Przedstawiam Wam dzisiaj pyszną i wspaniale pożywną zupę. Jest to przepis bardzo zaawansowany na diecie SCD, w zasadzie tylko dla tych, którzy wprowadzili już wszystkie pokarmy i od dawna nie maja objawów choroby.
Zupa jest pełna wysokowartościowego białka i kolorowych warzyw, syci i zaspokaja głód największych głodomorów. Do naszego menu weszła na stałe, bo robi się ją szybko i jest wspaniała w smaku. Dodanie plasterków awokado i soku z limonki bardzo podkreśla smak tej zupy. Pamiętajcie o tej opcji. Życzę smacznego:)
ZUPA Z CZARNEJ FASOLI
(etap 5)
1 łyżka
oliwy
2 cebule
posiekane
3 papryki (w
różnych kolorach)
6 ząbków
czosnku posiekanych
1 łyżka
kuminu (nie kminku!)
1/2 łyżeczki
chili (pieprzu kajeńskiego)
1 łyżeczka
oregano
3 opakowania (po 250 gram) namoczonej przez 12 godzin, wypłukanej i ugotowanej w świeżej wodzie czarnej fasoli. Gotujemy nie do pełnej miękkości, gdyż fasola będzie się jeszcze potem gotowała w zupie.
4 szklanki wody spod gotowania fasoli
sól, pieprz
Ugotować fasolę według powyższej instrukcji.
Cebulę
podsmażyć długo na oliwie razem z paprykami.
Dodać czosnek, kumin, chili i oregano,
podsmażyć minutę.
Dodać fasolę wraz z wodą, w której się gotowała.
Gotować 15 minut, doprawić solą i pieprzem.
Nie
blendować, bo zrobi się błotko.
Podawać można z sokiem z limonki, zieloną cebulka i awokado w plasterkach.
jeżeli na stałe przyjmuje leki w skład których wchodzą zakazane substancje to czy dieta ma szanse przynieść jakiekolwiek efekty? (mogę odstawić leki jedynie na czas intro)
OdpowiedzUsuńDieta poprawi stan jelit i je zaleczy, ale w takim wypadku nie ma gwarancji że je uzdrowi całkowicie. Może się zdarzyć że gdy zejdziesz z diety problem powróci, nie jest to jednak pewne.
UsuńWitam Pani Agnieszko, minęły mi 2 m cena dna diecie, i biegunki, które były moim problemem ustały całkowicie. Niestety przeraziłsm się wynikami badań ponieważ normy cholesterolu całkowitego oraz LDL mam przekroczone 3 krotnie, gdzie zawsze miałam cholesterol w normie. Rzeczywiście w porównaniu do tego co jadłam wczesniej wiecej jem jajek i mięsa. Jajek ok 5 szt dziennie (rano omlet z 3 jajek z dodatkiem warzyw i przed południem placuszki z 2 jajek i bananów lub jabłek), kiedyś 3 tygodniowo, mięso nawet 4 razy w tygodniu,kiedyś raz w tygodniu.Nie wiem co robić? Zależało mi na tym aby nie schudnąć więcej i zaszkodziłam sobie.Czy dieta scd nie dla mnie? Jestem przerażona wynikami
OdpowiedzUsuńPani Adrianno proszę sobie poczytać o tym jakim mitem jest cholesterol. Po drugie taka sytuacja jest przejściowa bo na początku diety rzeczywiście musimy się opierać głównie na jajkach i mięsie, bo z samych warzyw wielu kalorie się nie uzyska. Nie wiem na którym jest pani etapie, ale bardzo szybko zacznie się dostęp do orzechów i mąk orzechowych i dieta zacznie się opierać na nich, co będzie skutkowało tym że mięsa i jajek nie będzie aż tak wielu. Skoro widzi pani u siebie taki sukces, że biegunki ustały całkowicie to znaczy że ta dieta absolutnie panią leczy. Proszę zwiększyć ilość awokado, jabłek jesc dużo. Codziennie papryki i jabłka. Jedne i drugie obniżają cholesterol. A jeśli chodzi o mięso to bazować głównie na drobiu i rybach. Natomiast jeśli chodzi o jajka to bazować głównie na białku.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź, przeraziłam się wynikami ale nie chcę rezygnować z diety bo w końcu nie mam stresu idąc do toalety. Jestem pod koniec 2 etapu zostało mi do wprowadzenia: morele ale raczej teraz ich nie kupię, śliwki, czosnek, masło migdałowe i mleko kokos. Ograniczę jajka i mięso, na śniadanie zamiast omletu zupa. Rybę jadłam 2 razy w tygodniu, może częściej? Czy mogę jeść makrelę wędzoną oraz łososia wędzonego? Jabłka i paprykę o których piszesz jem oczywiście gotowane?
OdpowiedzUsuńBrawo z tą zupą na śniadanie! Wiele osób do tego przekonuję, ale jakoś oporne są:) A to tyle ułatwia. Rybę jedz częściej. Co do ryb wędzonych kupne są dużym ryzykiem. To nie jest ujęte na opakowaniu, ale używa się cukru aby ryba wędzona miała bardziej apetyczny kolor. Musiałabyś mieć pewność co do źródła. Na razie Jablka i paprykę gotowane. Choć jabłko możesz już sobie upiec.
UsuńBardzo dziękuję, mam nadzieję że dam radę choć z jajkami jest łatwiej ułożyć jadłospis. To ciągłe gotowanie... ciężko wziąć coś do pracy, dla dzieci też trzeba coś zrobić. Ale ta dieta to mój ostatni ratunek choć myślałam że wyniki będą lepsze a nie gorsze.Czy mogę na tym etapie wykorzystać pulpę z mleka migdałowego? Widziałam na blogu przepis na ciasteczka etap4, więc chyba nie? Na razie zamrażam, mam nadzieję że będzie się na coś nadawać.
OdpowiedzUsuńNa tym etapie to pulpa albo do zamrażarki, albo na ciasteczka tylko dla dzieci ty niestety musisz poczekać na spożywanie jej. Takiej pulpy można też użyć do robienia mielonych, ale dopiero jak etap ci pozwoli możesz je zjeść.
UsuńDzień dobry, czy różne rodzaje mięsa również wprowadzamy do diety co 4 dni czy na etapie pierwszym można jeść każdy rodzaj jeżeli jest odpowiednio przyrządzony?
OdpowiedzUsuńMięso nie podlega etapom natomiast ważny jest sposób przygotowania na początku tylko gotowane, a jeżeli ktoś ma bardzo silną chorobę jelit to sugeruję mielić gotowane i dopiero jeść. Dobrze jest też wziąć pod uwagę to że mięso białe czyli drób trawi się szybciej, mięso czerwone zalega dłużej w jelitach i przez to trochę mocniej je obciąża. A one będąc chore powinny jak najwięcej odpoczywać. Oficjalnie jednak dieta scd nie stawia mięsa białego przed czerwonym.
UsuńDziękuję za odpowiedź, mam jeszcze jedno pytanie. Jeżeli któryś z produktów dozwolonych nam szkodzi to kiedy możemy go spróbować ponownie wprowadzać? Dopiero na końcu diety czy wcześniej?
UsuńProszę próbować w odstępach miesięcznych i nie zniechęcać się. U mojego Kacperka gotowany ananas został dobrze przyswojony dopiero przy 4 próbie, czyli po 4 miesiącach na diecie.
UsuńSuper, bałam się, że część produktów wyląduje na końcu diety :) Jestem już dwa tygodnie na diecie, pierwsze półtora tygodnia praktycznie przesiedziałam w toalecie, a teraz mam wrażenie, że coś się zaczyna poprawiać, co rodzi we mnie nadzieję i jeszcze większą motywację! Z ciągłymi biegunkami męczę się już 5 lat, jestem przebadana z każdej strony i lekarze rozkładali ręce.
OdpowiedzUsuńBardzo Pani dziękuję za odpowiedzi i za tego bloga, bo jest tu na prawdę ogrom istotnych informacji!
Pozdrawiam
Witam serdecznie, czy mogłabym prosić jakiś kontakt do Pani? Mail, telefon...mam kilka pytań, pozdrawiam.
UsuńNa chwilę obecną kontakt ze mną możliwy jest jedynie przez komentarze do bloga.
UsuńOczywiście. Czy jeżeli biegunki w trakcie diety (dzień 9) występują z ponad dwukrotnie większym nasileniem niż przed dieta, ponadto są płynne dosłownie jak woda i mam problem, żeby zdążyć do toalety, to czy może to oznaczać że dieta nie jest dla mnie dobra? Czy pozostać na niej pomimo to i czekać na efekty? Choruje na wzjg. Pozdrawiam
UsuńNa razie jest to zbyt krótki czas żeby powiedzieć czy dieta jest odpowiednia dla pani. 3 miesiące na niej to minimalny czas do określenia tego czy dieta pomaga i leczy. Objawy jakie pani opisuje nie byłyby niepokojące gdyby ustały po około tygodniu. Pani tu pisze że 9 dzień więc trochę to jest zastanawiające. Ja póki co kontynuowałabym dietę, ale jednak proszę się odezwać po kilku dniach by dać znać co się zmienia. Być może, jeżeli dalej będzie się ta sytuacja utrzymywać, to trzeba będzie dietę przerwać, ale przyznam że takiego przypadku jeszcze nie mialam. Sytuacja zawsze się normowała.Proszę pamiętać że nie jestem lekarzem i zawsze kierować się intuicją przede wszystkim.
UsuńNiestety musiałam zrezygnować z diety. Minęły prawie dwa tygodnie, a ja czułam się coraz gorzej i bez sił, objawy się nasilały. Powoli wszystko zaczyna wracać do normy, unikam glutenu, laktozy i cukru-biegunki zmniejszyły się. Pozdrawiam
UsuńCieszę się bardzo, że zaczyna być widać poprawę, niestety lekarze w Polsce nie wierzę w tą dietę, a już tylu ludziom pomogła, wystarczy przejrzeć komentarze. Życzę wytrwałości i będzie dobrze:)
OdpowiedzUsuńDzień dobry Agnieszko, znalazłam dzisiaj w sieci mąkę bananową. Podobno zgodną z wymogami diety SCD, podaję link
Usuńhttp://www.expres-menu.pl/e-shop/scd+c23/uniwersalna-mieszanka-na-pieczywo+p81.htm
Co o tym myślisz?
Jeśli faktycznie jest akceptowalna to na którym etapie można by jej spróbować? Pozdrawiam!
Ta mąka jest zabroniona, gdyż nie mamy pewności co do tego z jakich bananów została zrobiona, chodzi o stopień dojrzałości. Przypominam, ze na diecie SCD dozwolone są tylko banany z brązowymi plamami bez odrobiny zielonego.
UsuńNie powinni tam pisać że jest dozwolona, to wielu ludzi może wprowadzić w błąd!
UsuńWitaj Agnieszko, jestem po 3 dniowym intro, do diety wprowadziłem fasolkę szparagową i szpinak, praktycznie od początku utrzymują się u mnie wzdęcia, czy to możliwe na takim wczesnym etapie i czekać cierpliwie na poprawę czy może to wskazywać na to że robię coś źle?
OdpowiedzUsuńTo możliwe, wciąż masz chore jelita.
UsuńWitam Agnieszko pisałam ostatnio, że po kontrolnych wynikach po 2 miesiacach na diecie okazało się że mam mega wysoki cholesterol. Zastanawiam się czy mogłabym zastosować nalewkę z czosnku na spirytusu tj. obrane i rozgniecione ząbki czosnku polskiego zalewamy spirytusem na 10 dni i stosujemy zaczynając od 8 kropli na dzień dochodząc w końcu do 60 kropli. Można stosować razem np.z jogurtem lub 2 h po ostatnim posiłku. Lekarz widząc moje wyniki powiedział że jestem krok od zawału i oczywiście wód tabletek przed którymi bronię się rękami i nogami. Nie wiem też co robić, bo zaczął pobolewać mnie żołądek a rok temu miałam te same objawy i gastroskopii wykazała zakażenie helicobacter pylori. Brałam niestety wtedy 2 antybiotyki plus lek zobojętniający kwas. Do tej pory miałam spokój a teraz chyba znów ten sam problem. Nie wyobrażam sobie ponownie brać tyłu leków tym bardziej że byłam wtedy po tej kuracji bardzo osłabiona. Wiem, że nie jesteś lekarzem ale może coś mi poradzisz bo mam nie tylko chore jelita ale więcej problemów. W tej chwili nie mam biegunek i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, choć nie wiem ostatecznie czy dieta doprowadzi do całkowitego wyleczenia bo muszę brać eutyrox oraz z powodu migren w razie ataku bólu tryptany. Czy to wszystko ma w ogóle sens. Szkoda że żaden z lekarzy nie potrafi spojrzeć całościowo na problem, przynajmniej ja na takiego nie trafiłam.Czasami już naprawdę jestem załamana. Przepraszam musiałam się wyżalić.
OdpowiedzUsuńNa adres naprzekorniemozliwemu@ gmail.com podaj mi jakiś mail do Ciebie. Odpisze
UsuńAgnieszko nie wiem co robić,skończyłam etap 2 i niestety wróciły biegunki. Zaczęło się od tego, że po raz drugi wprowadziłam szpinak i po 2 dniu w nocy zaczęła się rewolucja w jelitach i rano biegunka. Zrobiłam sobie 3 dniowe intro, w trakcie super, 2 i 3 dzień zero wypróżnień. Po intro już z samego rana-przelewanie i oczywiście na maksa biegunka. Nie wiem co robić? Kontynuować dietę, zacząć od początku😔? Dodam że przez 1,5 miesiąca diety było super, zero rewolucji w jelitach, regularne wypróżnienia, choć pojawiał się śluz, brak niestrawionych kawałków pokarmu. Ostatnie 2 tygodnie-zero biegunki, w miarę spokój w jelitach ale w kale pojawiały sie niestrawione resztki jedzenia. Proszę o jakąś wskazówkę, tak się cieszyłam że w końcu znalazłam rozwiązanie problemów z jelitach. Jak nie ta dieta to już nie widzę rozwiązania. Czekają mnie sterydy?
OdpowiedzUsuńDzień dobry Pani Agnieszko. Mam pytanie odnośnie mleka i masła migdałowego. Ostatnio jak robiłam mleko to w lodówce się ono rozwarstwiło na śmietankę i preźroczysty płyn, gdzie mogłam popełnić błąd?
OdpowiedzUsuńChciałam spytać jeszcze o masło migdałowe, czy przed jego zrobieniem migdały powinny być również namoczone przez całą noc czy wystarczy że będą podpieczone w piekarniku? I czy robiąc masło będąc na etapie 2 migdały mogą być ze skórką czy powinny być bez?
Pozdrawiam
Mleko będzie się zawsze rozwarstwiać, to że sklepowe się nie rozwarstwia to dzieje się tak na skutek dodanych substancji. Po prostu trzeba go kilka razy wstrząsnąć i gotowe. Na drugim etapie migdały powinny być blanszowane i dopiero potem podpieczony i zrobione z nich masło. Oczywiście najlepiej jest takie zblanszowane moczyć przez noc, potem wysuszyć, podpiec w piekarniku i dopiero robić masło takie jest absolutnie najzdrowsze i najbardziej lekkostrawne No ale jest z nim więcej roboty.
UsuńPani Agnieszko, jestem już prawie 2 miesiące na diecie, chciałam wyjechać na weekend do hotelu, gdzie niestety pewnie nie będzie warunków do trzymania diety, czy jeśli porzuciłabym dietę na dwa dni to zaprzepaszczę te dwa miesiące starań czy po powrocie zrobię intro i będę mogła wrócić do etapu na którym byłam?
OdpowiedzUsuńMoże Pani tak zrobić, ale można się po tym spodziewać zaostrzenia stanu jelit. Generalnie nie jest to zbyt dobry pomysł.
UsuńDzien dobry. Pani Agnieszko, jakiego ma Pani maila?
OdpowiedzUsuńNie moge znalezc tutaj na blogu :/
mam kilka pytan :) Pozdrawiam.
Dzień dobry na pytania odpowiadam tutaj w komentarzach, po to aby wiedza o diecie SCD powiększała się i ludzie mogli się też uczyć z komentarzy na ten temat. Jeżeli zaś Pani pytania dotyczą strefy intymnej, ale tylko wtedy to proszę pisać na naprzekorniemozliwemu@gmail.com
UsuńDzień dobry:) Kacper rzeczywiście nie musi być juz na diecie , może jest absolutnie wszystko i nic mu po tym sie nie dzieje, jednak nie karmię go tak, bo nie chce, aby mial byle jaką dietę. W sposobie w jaki go karmię obecnie dużo jest zaczerpnięte z diety SCD, a ostatnio wprowadziłam na próbę dietę ketogeniczną, gdyż wiele się o niej słyszy dobrego w kwestii leczenia chorób neurodegeneracyjnych. Zobaczymy jak pójdzie. W kwestii diety SCD proszę pytać o co potrzeba jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości. Dieta SCD nigdy nie jest pomyślana na całe życie, zakłada 2-3 lata aby żywic sie w ten sposób. I teraz ważna kwestia. Dieta ta nie wymaga stosowania etapów. Jednak zauważyłam przez te wszystkie lata i mnóstwo osób które przez nią przeprowadziłam, ze Ci którzy skrupulatnie przestrzegali etapów leczyli się zazwyczaj trwale. Natomiast Ci którzy randomowo jedli wszystko co dopuszcza dieta wymieszane pokarmy z etapów pierwszych i późniejszych zaleczali się czasowo i gdy po dłuższym czasie przestrzegania diety chcieli powrócić do tradycyjnego żywienia objawy choroby często wracały. Bo takie osoby nie są wyleczone, a tylko tymczasowo zaleczone. Także proszę wziąć to pod uwagę.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Pani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńNa wstępie chce podziękować za wszystkie cenne wskazówki, przeczytałam już prawie całego Pani bloga. Choruje na na 3wzjg i jestem w 3 dniu intro. Widziałam wiele komentarzy osób, które pisały że biegunki ustały im już w drugim dniu, u mnie niestety nadal one są chociaż zmieniły lekko charakter. Do tego doszło duże osłabienie, nie mam siły na codzienne czynności. Podczas toalety doszły skurcze jelit. Proszę powiedzieć czy taka sytuacja jest normalna i powinnam dalej utrzymywać intro np przez 5 dni? Pozdrawiam
Tak, jest to jak najbardziej normalne. Tylko przy łagodniejszych postaciach choroby można się spodziewać że biegunki ustaną tak szybko. Niejednokrotnie czeka się wiele miesięcy ale proszę się nie poddawać. W Pani przypadku zalecałabym kontynuować intro przez 5 dni. Obecnie Pani organizm przeżywa szok spowodowany zmianą diety i stąd osłabienie. Ta sytuacja się unormuje tylko potrzeba na to czasu.
UsuńBardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Uspokoiłam się i mam dużą wiarę, że mi to pomoże. Jestem bardzo zdeterminowana, w imieniu wszystkich chorych bardzo Pani dziękuję za prowadzenie bloga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam, ja dietę scd kończę za dwa dni, byłem na niej 2,5 roku. Miałem ciężką postać wzjg zajęte całe jelito grube, przed wprowadzeniem diety musiałem jeździć po szpitalach i brać sterydy. Przez pierwsze 10 miesięcy diety było baaardzo ciężko. Obecnie nie biorę żadnych leków po za witaminą d3+k2 i od czasu do czasu pale marihuanę. Po za tym nigdy nie miałem aż tyle energii co teraz. Zakładam że jeśli mi wjzg wróci to po prostu wrócę do SCD.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że to słyszę:) sprawia mi ogromną radość, że udało się pomóc kolejnej osobie, ze czujesz się lepiej:) Bardzo dziękuję Ci za to co napisałeś, dodaje mi to wiary w to co robię oraz daje nadzieję innym chorym osobom, że się da! Wszystkiego dobrego:)
Usuńbardzo mnie ciekawi czy na początku diety brał Pan jednocześnie leki? Po jakim czasie biegunki zaczęły ustępować?
UsuńPozdrawiam,
Co prawda widzę, ze to pytanie nie jest skierowanie do mnie, ale wtrącę, że jest to sprawa bardzo indywidualna i to po jakim czasie ustąpiły objawy u Pana wyżej, nijak się ma do tego jak szybko ustąpią u innej osoby. Jednak pytanie ciekawe. Mam nadzieję, że Pan wyżej odpisze.
UsuńODPOWIEDŹ CZEŚĆ I
UsuńPrzepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale odkąd nie jestem na diecie rzadko wchodzę na strony związane z SCD.
Choruję na WZJG od 2011 roku (od 25. roku życia), a od 2016 miałem bardzo ciężkie zaostrzenia.
Na dietę przeszedłem 1 czerwca 2017 roku, w czasie baaardzo ciężkiego zaostrzenia. Tak, więc byłem już na sterydoterapii i musiałem dokończyć tę terapie. Przez 2 miesiące brałem sterydy i równocześnie byłem na diecie SCD. Objawy całkowicie minęły w ciągu 2,5 miesięca od wprowadzenia diety.
Niestety w październiku 2017 r. objawy zaczęły powoli wracać. Podejrzewam, że to przez to, że zacząłem tę dietę, będąc na sterydoterapii oraz przez to, że dostałem depresji spowodowanej wcześniejszym atakiem. Wróciłem do fazy intro diety i postanowiłem, że nie wrócę do sterydoterapii, a z leków chemicznych będę brał tylko Asamax 500. W czasie tego zaostrzenia przyjmowałem też tabletki z kurkumą, dużo witaminy D3+k2 i paliłem marihuane, która działała na mnie przeciwbólowo i bardzo uspokajała jelita. Uważam, że dzięki diecie i naturalnym lekarstwom zaostrzenie przeszedłem bardzo łagodnie jak na mnie, cały czas chodziłem do pracy i nie brałem zwolnienia lekarskiego. Objawy zaostrzenia mimo diety i naturalnych leków trwały jednak aż do marca 2018 roku. Luźne stolce zdarzało mi się mieć jeszcze do maja 2018 roku - czyli prawie rok byłem na diecie zanim wszystko wróciło do stanu jak przed chorobą.
Mimo że nie miałem już od tego czasu żadnych objawów, z Asamaxu zrezygnowałem dopiero w lutym 2019 roku (tak naprawdę nie pomagał już dawno w chorobie, ale branie go siedziało w głowie). Dietę skończyłem 1 listopada 2019 r będąc w bardzo dobrej kondycji fizyczna-psychicznej, chyba nigdy nie czułem tak zdrowy jak pod koniec diety. W chwili obecnej nie mam żadnych objawów choroby, czuje się całkowicie zdrowy.
Teraz refleksje na podstawie moich doświadczeń i relacji innych osób, które opisywały swoje doświadczenia z dietą:
- niektórym dieta pomaga o wiele szybciej i objawy ustępują nawet po kilku dniach. Są jednak tacy, którzy mają bardzo ciężką postać WZJG (do nich się zaliczałem), u których objawy mogą trwać nawet do roku! Sprawa jest mocno indywidualna,
- nawet jak się dostanie zaostrzenia WZJG (spowodowanego prawdopodobnie błędami w jedzeniu, przyjmowanymi lekami czy burdelem w głowie z powodu traumy przez WZJG), jest ono dużo łagodniejsze niż zaostrzenia, które się miało wcześniej,
- jeszcze jedna ciekawostka: będąc na diecie po kilku miesiącach po jajkach kurzych dostawałem bardzo silnych bóli brzucha, a po bananach intensywniejszej biegunki. Więc praktycznie przez prawie całą dietę przeszedłem bez bananów i jajek! Dopiero pod koniec diety wprowadziłem banany, a jajka kurze jadłem sporadycznie. Tak że co do produktów sprawa też jest mocno indywidualna, mimo że teoretycznie są w 1. etapie, to mogą szkodzić.
ODPOWIEDŹ CZEŚĆ Ii
UsuńTeraz napisze, jak ciężkie miałem zaostrzenia i stan przed wprowadzeniem diety:
- przy zaostrzeniach liczba biegunek nawet trudna do policzenia, myślę, że w najgorszych dniach 30 razy, w tym większość krwawych,
- duża utrata wagi: około 20 kg, jak zacząłem dietę, ważyłem około 48 kilo przy wzroście 171 cm,
- co najmniej miesiąc codziennej gorączki około 38, a nawet zdążało się 39 stopni Celsjusza.
- brak apetytu,
- bardzo silne bóle brzucha jelit, wręcz nie mogłem wstać z łóżka lub z kibla,
- całe jelito grube zajęte chorobą,
- zapalenie stawów spowodowane zapaleniem jelita. Było to tak silne zapalenie, że nie mogłem chodzić. Stawy mnie tak bolały, że ciężko mi było nawet przewrócić się z boku na bok. Żona pomagała mi dostać się do łazienki (a że byłem lekki, nie miała większych problemów z pomocą ;-)).
- leczenie szpitalne – przed dietą w szpitalu leżałem 3 razy,
- w morfologii krwi wyniki fatalne, tragiczne wyniki wątrobowe,
- ogólne sprawność fizyczna fatalna, męczyłem się po 100 m, a jak dopadł mnie ból stawów, to już mogłem tylko leżeć,
- leczenie Asamaxem 500 + sterydy (chcieli mi też dać leki immunosupresyjne, ale nie zgodziłem się, jak się dowiedziałem, jakie mają skutki uboczne).
- wyżej opisane objawy zwykle trwały z różnym natężeniem około 3 miesięce, później sterydy wygłuszały chorobę, jednak po kilku miesiącach wracała.
Teraz opisze zaostrzenie, które miało miejsce, gdy byłem już na diecie i przyjmowałem tylko naturalne leki + Asamax:
- liczba biegunek: maksymalnie 7 dziennie, w tym jedna krwawa, ale przez większość dni 4, w tym jedna krwawa,
- dużo lżejsze zapalenie stawów trwające krócej niż przed dietą,
- bóle brzucha i jelit były, ale znacznie, znacznie lżejsze niż przed dietą,
- ogólna kondycja dobra jak na zaostrzenie – mogłem pracować i chodzić po terenie bez problemów.
Innych objawów nie miałem.
Mam nadzieje, że wyczerpująco i mało chaotycznie przedstawiłem moją historie i leczenie. Mam nadzieje, że komuś to pomoże. Tak jak Pani Agnieszka nie raz wspominała na blogu, każdy inaczej reaguje na dietę. Ale patrząc, z jakiego stanu mi przywróciła zdrowie, sądzę, że każdemu choremu na WZJG może pomóc. Tak jak wspominałem, jeśli choroba by wróciła, wrócę do scd i będę na dicie przynajmniej 4-5 lat, tak żeby mieć pewność, że wytłukłem chorobę:)
pozdrawiam i dziękuje Pani Agnieszko za BLOG :)
ODPOWIEDŹ CZEŚĆ Ii
UsuńTeraz napisze, jak ciężkie miałem zaostrzenia i stan przed wprowadzeniem diety:
- przy zaostrzeniach liczba biegunek nawet trudna do policzenia, myślę, że w najgorszych dniach 30 razy, w tym większość krwawych,
- duża utrata wagi: około 20 kg, jak zacząłem dietę, ważyłem około 48 kilo przy wzroście 171 cm,
- co najmniej miesiąc codziennej gorączki około 38, a nawet zdążało się 39 stopni Celsjusza.
- brak apetytu,
- bardzo silne bóle brzucha jelit, wręcz nie mogłem wstać z łóżka lub z kibla,
- całe jelito grube zajęte chorobą,
- zapalenie stawów spowodowane zapaleniem jelita. Było to tak silne zapalenie, że nie mogłem chodzić. Stawy mnie tak bolały, że ciężko mi było nawet przewrócić się z boku na bok. Żona pomagała mi dostać się do łazienki (a że byłem lekki, nie miała większych problemów z pomocą ;-)).
- leczenie szpitalne – przed dietą w szpitalu leżałem 3 razy,
- w morfologii krwi wyniki fatalne, tragiczne wyniki wątrobowe,
- ogólne sprawność fizyczna fatalna, męczyłem się po 100 m, a jak dopadł mnie ból stawów, to już mogłem tylko leżeć,
- leczenie Asamaxem 500 + sterydy (chcieli mi też dać leki immunosupresyjne, ale nie zgodziłem się, jak się dowiedziałem, jakie mają skutki uboczne).
- wyżej opisane objawy zwykle trwały z różnym natężeniem około 3 miesięce, później sterydy wygłuszały chorobę, jednak po kilku miesiącach wracała.
Teraz opisze zaostrzenie, które miało miejsce, gdy byłem już na diecie i przyjmowałem tylko naturalne leki + Asamax:
- liczba biegunek: maksymalnie 7 dziennie, w tym jedna krwawa, ale przez większość dni 4, w tym jedna krwawa,
- dużo lżejsze zapalenie stawów trwające krócej niż przed dietą,
- bóle brzucha i jelit były, ale znacznie, znacznie lżejsze niż przed dietą,
- ogólna kondycja dobra jak na zaostrzenie – mogłem pracować i chodzić po terenie bez problemów.
Innych objawów nie miałem.
Mam nadzieje, że wyczerpująco i mało chaotycznie przedstawiłem moją historie i leczenie. Mam nadzieje, że komuś to pomoże. Tak jak Pani Agnieszka nie raz wspominała na blogu, każdy inaczej reaguje na dietę. Ale patrząc, z jakiego stanu mi przywróciła zdrowie, sądzę, że każdemu choremu na WZJG może pomóc. Tak jak wspominałem, jeśli choroba by wróciła, wrócę do scd i będę na dicie przynajmniej 4-5 lat, tak żeby mieć pewność, że wytłukłem chorobę:)
Myślę, że nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że udało ci się wyzdrowieć i poprawić swój stan:) nie ma dla mnie większej radości niż ta gdy słyszę że komuś dieta pomogła. Jeśli pozwolisz to to co napisałeś zamieściłabym jako nowy post na blogu aby Twoja relacja była łatwiej widziana przez wszystkich i dodała chorym otuchy. Wspaniała wiadomość!!!
UsuńOczywiście pani Agnieszko możesz opublikować to w formie posta. Zdaje sobie sprawę że każde dodanie otuchy chorym jest ważne :)
UsuńŚwietnie, bardzo się cieszę. Na tego bloga trafia tak dużo załamanych osób, że na pewno ten post doda im otuchy:)
UsuńA jakie imię mam zamieścić? Jeśli to oczywiście nie tajemnica.
UsuńKochana z nieba mi spadła jesteś cudowna a twoje przepisy sprawiaja ze slinka aż cieknie. Co prawda zmagamy sie z ct1 malutka ma 18miesiecy miała 17 przy zdiagnozowaniu . Mamy wylkuczone z diety mąki(gluten ale tez wszystkie mąki dostępne na rynku) nabiał i cukier w tym ograniczona mega fruktozę do 1xdziennie .
OdpowiedzUsuńOd momentu rozpoczecia diety i odpowiedniej suplementacji dziecko weszlo w tzw remisjs calkowita według lekarzy wg nas dziecko sie regenerujw i .ozliwe ze to nie cukrzyca acos innego . Po powrocie o kraju wracamy do szukania przyczyn osłabienia trzustki. Serdecznie pozdrawiam i dziekuje za to ze dzielisz sie wiedzą
Nawet nie wiesz jak się cieszę gdy słyszę takie słowa:) Życzę Wam, aby udało się doprowadzić córeczkę do całkowitego zdrowia:)
UsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńchciałabym rozpocząć dietę jednak nie wiem jak poradzić sobie z pewnym problemem.
Mój stan zdrowia nie pozwala mi funkcjonować bez leków. Skąd będę wiedziała na początkowym etapie diety (później planuję odstawiać stopniowo leki) czy któryś z produktów mi szkodzi czy nie :( ? Czy ktoś ma pomysł jak sobie z tym poradzić?
Nie przejmuj się tym, jest mnóstwo osób na diecie SCD które są na tej diecie pomimo brania leków. Zacznę od tego co najmniej przyjemne czyli że jeżeli dieta będzie stosowana z lekami to nie doprowadzi do całkowitego wyleczenia, a jedynie zaleczy problem na tak długo jak będzie stosowana. Zazwyczaj. Ale dla osób w Twojej jest opcja. Otóż najpierw stosuj dietę z lekami i kiedy po roku lub dwóch jelita znacznie się podleczą wtedy powoli możesz próbować odstawić leki po kolei i gdy odstawisz zrobic intro i dalej jeszcze jakiś czas być na diecie. Wtedy jest prawdopodobieństwo że się wyleczysz. Co do rozpoznawania co szkodzi, a co nie mogę jedynie doradzić dwie rzeczy: przede wszystkim zeszyt długopis i piszesz wszystko co jesz i jak się po tym czujesz zapisujesz objawy bólu, konsystencja stolca i wszystko co zwróciło twoją uwagę. Potem przeglądając notatki (jeśli zbierze się ich sporo) będziesz mógł się nauczyć wiele o swoim organizmie. Drugie co mogę podpowiedzieć to aby dużą część twojej diety stanowił rosół SCD, ja na blogu podaję przepis, ale jeszcze lepiej by było gdyby to był rosół na kościach wołowych (mój rzeźnik daję je za darmo chodziło takie kości ze szpikiem w środku) i takie kości gotujesz 24 do 36 godzin na bardzo małym ogniu z typowymi warzywami do rosołu. Gdyby ci się udało takie coś zdobyć i pić regularnie to byłoby wspaniałe dla twoich jelit.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź i za wszystkie rady. Na pewno je zastosuje. Jesteś cudowną osobą. Tak się składa, że u mnie w mięsnym można dostać takie kości ze szpikiem, przeraża mnie trochę długość gotowania takiego rosołu ale postaram się to robić jak najczęściej. Pozdrawiam.
UsuńDziękuję:) Dodam jeszcze że zdarza się, ze jakiś pokarm który szkodzi daje objawy dopiero po trzech dniach. Dlatego tak ważne w tej diecie jest, aby każdy nowy pokarm wprowadzać nie wcześniej niż co 4 dni (dając sobie ten jeden dzień dodatkowy dla bezpieczeństwa). Nie zapomnij o tym w swoich notatkach. A jeśli chodzi o długość gotowania rosołu to gotuj go z przykrywką i na minimalnym gazie czy mocy kuchenki.
UsuńMozna, oczywiscie:) przyznam że nigdy nie robiłam rosołu z ryb ponieważ od wczesnego dzieciństwa nieznoszę wszelkich zup rybnych więc mam zerowe doświadczenie w robieniu takich. Nie wiem jednak na ile wywar z głów rybich i ości dostarczy kolagenu i innych substancji odżywczych takich jak zawiera szpik kostny. Sądzę jednak że taka zupa pod względem odżywczym będzie bardzo dobra, na pewno dla jelit dobroczynna.
OdpowiedzUsuńDzień dobry, zdiagnozowano u mnie wzjg 3 miesiące temu i od miej więcej 2 miesięcy jestem na diecie. Nie widzę jednak żadnej poprawy. Nic mnie nie boli i dobrze się czuje, ale nie mam normalnych wypróżnień, sam śluz i krew. Jem w kółko jajka, naleśniki bananowe, rosół, zupę z dyni i cukinii, jabłko gotowane, kurczaka i marchewkę. Używam oleju kokosowego i masła 82%, nie wiem czy mogę przechodzić na drugi etap, jeśli nic mi nie pomaga. Lekarz przepisał mi pentasę i asamax ale nie biorę ich a nadziei że sama dieta pomoże, ale nie jestem w stanie powiedzieć jakie produkty mi szkodzą, na wszystkie reaguje tak samo. proszę o radę i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOla
W takim wypadku być może leki przez jakiś czas będę koniecznością. Mój Kacperek też był kilka miesięcy na Pentasie i udało się. Proponuję by włączyć leki.
UsuńDziękuję za odpowiedź! Plus bardzo podziwiam Panią i tego bloga, najlepsze źródło informacji :) Wprowadziłam już pomidory avokado i pieczone mięso i rybe, i jest trochę poprawy. Dodatkowo jem jogurt scd od 2 dni i mam wrażenie że leczy mi jelita. Czy myśli Pani że mogę wprowadzać masło migdałowe? Czy orzechy można już na drugim etapie, czy dopiero jak już nie ma się symptomów bo widzę sprzeczne informację na róznych stronach?
OdpowiedzUsuń