wtorek, 21 października 2014

Ethan został wyleczony z autyzmu dzięki diecie oraz kuracji antygrzybicznej



8 komentarzy:

  1. Trochę z innego tematu, i z góry przepraszam ale tak patrzę na tytuł Twego posta i nie daje mi spokoju chyba błąd bo poprawna forma to "antygrzybiczy", prawda?
    Pozdrawiam T.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli myślisz, że powinno być antygrzybiczej? Jakoś dziwnie brzmi... ale zaraz poszperam i zmienię jeśli masz rację:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No jednak chyba nie masz racji, wszystkie słowniki online podają antygrzybiczny, nie antygrzybiczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. W materiałach drukowanych np Ann Boroch "Grzyby Candida - przyczyna większości chorób. Skuteczny program antygrzybiczy" jest antygrzybiczy. Sprawdzałam w drukowanym słowniku języka polskiego i jest np. infekcja grzybicza.
    Hmm jeszcze upewnie się w materiałach medycznych jak będę miała okazję;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie prof. Miodek mógłby wyjaśnić kiedy, którą formę używamy i dlaczego:-)
    W sumie dla nas nie ma znaczenia jaka forma jest poprawna, bo ważniejsze jest że dieta czy kuracja pomagają:-)
    Ale doświadczenia moje z lekarzami pokazuje, że przy nich należy być precyzyjnym bo inaczej powiedzą, że nie rozumieją o co chodzi stąd zwracam na to uwagę za co jeszcze raz przepraszam:-)
    Pozdrawiam T.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja żyję nadzieją, że moja córka Zosia 3 lata 10 miesięcy też będzie zdrowa i mój młodszy dwa lata synek, choć jeszcze nie mówi i ma problemy z zachowaniem (może przez obserwację i naśladowanie siostry)jest zdrowy. To jest moje jedyne i największe marzenie. Podziwiam Panią i Państwa Radomskich, dzięki ich książce o diecie odzyskałam córkę, choć jeszcze długa droga przed nami. Nie wiem, kiedy Pani znajduje czas, by to wszystko opisywać i robić zdjęcia. Pani podział na etapy i przepisy dużo mi pomagają. Ja ze względów finansowych musiałam wrócić do pracy. Czasem nie mam już na nic sił, ale nadzieja umiera ostatnia. Musi być tylko lepiej no nie??? Kiedy dziecko mówi, że mnie kocha, to nie ma nic niemożliwego...Pozdrawiam Monika Sz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiscie:) My, jako mamy, musimy znalezc w sobie nadludzkie poklady sily - wszystko dla naszych dzieci. Najbardziej zal mi takich, ktorych rodzice przez wygode nic nie robia:(

    OdpowiedzUsuń