Dzisiaj przychodzę do Was z pyszną zupą pieczarkowo - grzybową. Gdybyśmy w podanym przepisie zmienili proporcje i dali więcej grzybów leśnych, a mniej pieczarek, wtedy ta zupa zamieni się w idealną SCD zupę grzybowa na Wigilię. Na codzień jednak jest bardzo dobra w przedstawionej przeze mnie wersji. Zapraszam:)
SCD ZUPA PIECZARKOWO-GRZYBOWA (etap 3)
Tu na zdjęciu jeszcze paruje:)
1 standardowe opakowanie suszonych grzybów (ok. 1 szklanka)
2 opakowania pieczarek po 500 g
3 cebule w tym jedna czerwona
3 ząbki czosnku
1 pęczek pietruszki
2 litry rosołu lub wywaru SCD
1 gotowana marchew
3-4 łyzki mleka kokosowego
3 łyżki masła
sól, pieprz i majeranek do smaku
Suszone grzyby namaczamy przez kilka godzin. Na maśle szklimy cebulę. Nie podmieniajcie masła na inny tłuszcz, bo świetnie gra ono z grzybami.
Dodajemy pokrojone grzyby i pieczarki oraz drobno posiekany cały pęczek pietruszki i przeciśnięty przez praskę czosnek. Dusimy do miękkości.
Całość zalewamy ciepłym wywarem. Na zupę ścieramy marchewkę na tarce o najdrobniejszych oczkach.
Gotujemy, aż wszystkie składniki będą miękkie (około 10 minut). Zabielamy lekko mlekiem kokosowym, nie chodzi o to by zrobić białą zupę, bo wtedy za bardzo przybierze ona kokosowy smak, ma to być dosłownie 3-4 łyżki, tak aby lekko złamać kolor. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i sporą ilością majeranku. Jak ktoś lubi można dodać odrobinę chili. Ja lubię;)
Tutaj jeszcze zostało na kilka porcji do szkoły
Zupka jest pyszna:)
Na koniec jeszcze my na wczorajszej wycieczce na Wawel:)
Na koniec jeszcze my na wczorajszej wycieczce na Wawel:)
Uwielbiamy Twoje zupy:) Wczoraj zrobiłam tą pieczarkowo-grzybową. Wszyscy zjedli. Na dziś zostało tylko troszkę dla Młodego..........Kwiaty bzu już pięknie rozwinięte:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się ze smakowała:) Tak, sprawdzałam wczoraj kwiaty bzu i część pięknie rozwinięta ale część jeszcze w pąkach. Najlepiej zbierać je po deszczu. Niedługo coś wrzucę.
UsuńCześć Agnieszko, dawno nie pisałam u mnie dużo lepiej,wszystkie dolegliwości ustały a nawet zrobiłam się bardziej "zatwardziała" :-)jestem na 2 wprowadziłam serek z jogurtu odciekał całą noc i jem go od tygodnia doszłam do 2 łyżeczek i nic mi nie jest (pamiętasz po jogurcie była katastrofa). czy w tym serku na pewno są bakterie, robiłam go poprawnie w termosie więc nie jest przegrzany ? jak ja mam dalej postępować tzn dojść do dużej ilości serka a poźniej wprowadzić jogurt ? to chyba dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńweszłam znowu na salofalk czopki i idę równocześnie z etapami scd. czy stewia jest zabroniona?
czy są dopuszczalne jakieś zioła przez scd które również poprawiają stan jelit? i jeszcze jedno może ktoś mógłby podać nazwę preparatu wit z grupy B dozwolone na diecie?
:) hej! W serku sa bakterie:) Pomysł takiego wprowadzania jest dobry:) Stewia zabroniona nistety. SCD nie dopuszcza mieszanek zioowych. co do preparatu witamin z grupy B to jedyne legalne jakie znam to z tej strony http://www.lucyskitchenshop.com/freedavitamins.html
Usuń