Co 2-3 tygodnie robimy sobie takie wspólne posiadówki i obieramy gorące migdały ze skórek (wcześniej zalewam je wrzątkiem na 5 minut, aby skórka łatwo odchodziła). Celowo nie kupuję blanszowanych migdałów, bo Kacperek bardzo lubi to zajęcie, ma przy tym obieraniu świetną terapię małej motoryki, a poza tym to naprawdę fajne, jak świetnie, wspólne zajęcie, jednoczy rodzinę. Siedzimy, jest wesoło, Kamil opowiada o szkole, podśpiewuje, pracujemy wspólnie i 2-3 kilo migdałów obieramy na jednym posiedzeniu.
Mleko migdałowe zrobione z blanszowanych migdałów, wprowadzamy jako pierwsze i można to zrobić już na etapie 1, jeżeli ustąpiła ciągła biegunka lub stałe zaparcia. Drugimi orzechami nadającymi się do robienia mleka na tak wczesnym etapie diety, są orzechy pecan.
Oczywiście, mówię tu o mlekach zrobionych w domu. Te kupne, w kartonach, zawierają niedozwolone na diecie dodatki, nie mówiąc już o tym, że są droższe. Przy robieniu mleka migdałowego, ważne by dokładnie trzymać się przepisu, gdyż w przeciwnym razie może wyjść niesmaczne.
MLEKO MIGDAŁOWE (etap 1)
200g blanszowanych migdałów namaczamy na noc wraz z trzema daktylami. Rano migdały wrzucamy do blendera. Zalewamy 1000 wody mineralnej, możemy opcjonalnie dodać odrobinę ekstraktu z wanilii i blendujemy na wysokich obrotach do dokładnego połączenia. Przecedzamy przez gęstą szmatkę. Przechowujemy w lodówce max. do 3 dni.
Od razu uprzedzam ewentualne pytania na temat daktyla, który jest suszony i wedle przyjętych zasad stanowi ostatni etap diety. Przy takim zastosowaniu, nie bierzcie sobie tego specjalnie do serca, no chyba że zauważycie wyraźną reakcję, ale moim zdaniem daktyle wymoczone, zblendowane i przecedzone nie zrobią żadnej szkody.
W ten sam sposób można również zrobić mleko z nerkowców, orzechów laskowych, brazylijskich, kokosa, a pewnie nawet i włoskich, choć tego nie próbowałam. Nerkowce należy namaczać 4 godziny, a laskowe i brazylijskie nie muszą być w ogóle namaczane, gdyż nie zawierają inhibitorów enzymów, które powodują że produkt staje się trudniejszy w trawieniu. Także, gdy potrzebujemy mleko na szybko, te dwie ostatnie odmiany dobrze mieć zawsze pod ręką.
Na etapie 2 możemy wprowadzić mleko kokosowe, z nerkowców, orzechów laskowych, włoskich i orzechów macadamia. No i pamiętajcie że na etapie drugim możecie już jeść masła orzechowe (unikajcie masła z orzeszków ziemnych, szkodzi wielu ludziom na SCD!)
Nie wyrzucajcie pulpy, która zostanie po odcedzeniu mleka. Zastąpi namoczoną bułkę do mielonych. Da się użyć jej jako zamiennik mąki orzechowej i jeśli przepis o nią woła, a podmienimy ją na pulpę, to też wyjdzie. Może efekt końcowy nie będzie taki ładny jak ten robiony z mąki orzechowej, ale smakowo jest w porządku, a niczego nie marnujemy. Ja zazwyczaj zamrażam w woreczku taką odciśniętą pulpę i wyjmuję gdy jest mi potrzebna.
Jeżeli natomiast chcecie zrobić masło orzechowe w domu to najszybszym sposobem będzie zmielenie danej porcji orzechów w młynku. Takie zmielone orzechy wrzucacie do malaksera o małej misie i blendujecie na wysokich obrotach dolewając po troszkę oliwy z oliwek bądź oleju arachidowego. Dolewacie po odrobince tak długo, aż masło odpowiada Wam swoją konsystencją. Przed wyłączeniem dosalam je jeszcze do smaku i dorzucam łyżeczkę miodu. Chłopaki uwielbiają.
Gdybyście w ten sam sposób postąpili z całymi orzechami (nie zmielonymi uprzednio) to otrzymacie ziarniste masło orzechowe, ale takie to już jest zaawansowany produkt na diecie (etap 4 ).
Agnieszko, mleko migdałowe może być już na etapie 1 ?, bo z poprzednich postów wynika mi, że dopiero od drugiego.
OdpowiedzUsuńOla zwróciłaś uwagę na bardzo istotną rzecz:) Rzeczywiście tak jest napisane wszędzie na blogu. Jednak i dieta SCD ewoluuje i na przestrzeni lat i dokładnych obserwacji osób chorych zauważono że dynia piżmowa i mleko z migdałów blanszowanych jest bardzo dobrze tolerowane przez osoby na diecie i zdecydowano sie przesunąc je o etap niżej czyli 1. Na blogu już uaktualniłam.
OdpowiedzUsuńcześć mleko migdałowe wprowadzone do diety.... następnie będę robić masło z nerkowców.
OdpowiedzUsuńu Magdy na blogu pojawiła się tabelka i w niej pisze że dynia spaghetti (makaronowa) jest zabroniona ?
Aga ze śliwek moreli i brzoskwiń to chyba da się tylko te owoce ugotować albo upiec w piekarniku i zrobić coś ala dżemik i np posmarować omleta bo ja innego pomysłu nie mam - woda po gotowaniu to może służyć jako kompot.
Jadłam dzisiaj pierwszy raz krewetki super są i tak szybko się je przygotowuje 10 minut i gotowe i mają dużo kalorii - dzięki za podpowiedź.
Agnieszko znalazłam taki preparat gdybyś mogła zerknąć i powiedzieć co o nim myślisz
http://www.solgar.pl/produkty/mineraly/zelazo-20mg-gentle-iron
Już chyba nie znajdę nigdzie karczocha i szparagów bo to nie sezon chyba muszę je pominąć i iść dalej do kolejnych produktów ?
aaaa jeszcze jedno czosnek to tez etap 2 taki wygotowany z rosołu można zjeść czy taki starty na tarce i podsmażony na masełku np ze szpinakiem ?
OdpowiedzUsuńbardzo Ci dziękuję za odpowiedź :-)poszperam o tym żelazie
OdpowiedzUsuńjeszcze jedna dobra wiadomość załatwiam się już bez siemienia lnianego :-)
Monika możesz też już, biorąc pod uwagę Twój stan i czas na diecie, kupić sobie takie teraz są w sprzedaży w 3 l lub 5 l pojemności soki jabłkowe 100%. Musisz tylko wybrać taki aby był 1) bez dodatków 2) naturalny sok jabłkowy 100 %. Spróbuj pół na pół z wodą. Jak Ci nie zaszkodzi to na drugi dzień spróbuj troszkę nierozcieńczonego. Rynek jest teraz tym zarzucony, bo po pierwsze sezon, a po drugie rosjanie nie kupili naszych jabłek i sadownicy nie mają co robić z taką ilością i przerabiają na soki. Gratuluję postępu:)
OdpowiedzUsuńMonika dynia makaronowa jest na pewno dozwolona na diecie. Musiał się Magdzie wkraść jakiś błąd, albo tym z których strony korzystała. Mam wrażenie ze makaronowa to będzie 3 etap, ale musze zerknąć. Ostatnio troche szperałam w sprawie niedoborów żelaza na diecie SCD i okazuje się ze problem jest czesty. Ludzie piszą ze w ogóle nie pomaga choćby jedli sama tylko wątróbke, bo jelita są na tyle chore ze nie przyswajają w ogóle żelaza choćby zjedli całe tony. Ratują się dożylnymi wlewami żelaza.To im pomaga. W Polsce na pewno to też robią. Może poszukaj tego tematu na internecie. Te owoce to tak, chyba właśnie na dżemiki, ale to fajne urozmaicenie diety. Na karczochy właśnie jest teraz sezon, widzialam w zeszłym tygodniu w Auchan. Szparagi nie, bo sezon byl maj czerwiec, mówiłam wtedy żeby mrozić na zapas:)) Jeśli chodzi o czosnek to najpierw sprobuj taki gotowany z rosołu. Ten preparat jest legalny na SCD. Pozdrówka:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.solgar.pl/produkty/mineraly/magnez-chelat myślę też aby kupić mg bo mam częste skurcze i drganie powiek
OdpowiedzUsuńa co myślisz Agnieszko o probiotykach z tej firmy ..wiem jogurt byłby lepszy ale ja jeszcze dwa tygodnie nie będę go piła ze względu na ten wyjazd więc nie wiem czy się wstrzymać czy może coś łykać ... czy w książce pisali coś o czasie kiedy wprowadzać jogurt, ja strasznie długo już nie jem jogurtu i tak zastanawiając się nad tym wszystkim to chyba właściwego nigdy nie jadłam a później miałam to pogorszenie czy to że jeszcze go nie wprowadziłam to bardzo źle ? czytałam kiedyś na blogu u magdy że osoby niektóre decydują się jednak na suplementy a nie na jogurt czy to też jest wyjście pozdrowinka
To mleko migdałowe i dynia piżmowa ,,piętro niżej" czyli na etapie 1, to dla nas bardzo dobra wiadomość, jadłospis nam się poszerzył.
OdpowiedzUsuńDobrze też, że poruszony został temat dyni makaronowej, bo zakupiłam i myślałam w swojej naiwności, że dynia dyni równa..., a tu proszę....piżmowa- etap 1, makaronowa-3.
Muszę być bardziej ostrożna. Trafiłam parę dni temu do ,,dyniowego raju" z miłym staruszkiem, który hoduje i sprzedaje dynie. Na temat dyń wie wszystko. Nakupowałam piżmowej, makaronowej, hokaido- (ponoć rewelacyjne musy), dynie muskat i jeszcze parę innych. Bagażnik miałam wypełniony po dach. Teraz wszystkie pięknie leżą sobie w szopie czekają na swoją kolej, czyli odpowiedni etap.
Monika ode mnie nigdy nie usłyszysz, że jakiekolwiek probiotyki są lepsze niż jogurt;)) No ale są sytuacje - takie jak wyjazd - że lepszy probiotyk niż nic. Podaj link do probiotyków które Cię interesują sprawdzę, bo nie chodzi tylko o substancje wypełniające, ale tez nie wszystkie szczepy bakteryjne są wskazane przy SCD. Przy okazji jogurtu chciałam Ci też zwrócić uwagę na jeden szczegół. Ja w poście o jogurcie polecam kilka polskich starterów. Ten z serowara jest bardzo dobry i cenowo lepiej wychodzi, ale nie zawiera Lactobacillus Acidophilus więc muszę je dodawać z naturalnego jogurtu sklepowego. Z kolei ten z drugiego linka ma wszystkie trzy wymagane szczepy, ale wychodzi DUŻO drożej. Postaraj się jak zaczniesz robić jogurt (a już dawno powinnaś była) mieć wszystkie trzy szczepy zawarte. Jak tylko będziesz mogła wprowadź jogurt. W książce rzeczywiście nie ma szczegółowych wytycznych nt. czasu wprowadzania jogurtu, ale można to zrobić już po intro jeżeli: osoba dobrze tolerowała nabiał przed rozpoczęciem diety oraz ustabilizowała się sytuacja z biegunkami lub zaparciami. Przypominam że zaczynamy od małej ilości:)
OdpowiedzUsuńNiestety ale ten magnez wygląda na nielegalny. Guma roślinna jest zabroniona, a fosforan wapniowy prawdopodobnie również.
Ola no to się bardzo cieszę, że znalazłaś dobre źródło dyń:) To naprawdę wspaniałe warzywo, zupełnie nie mogę pojąć dlaczego przez ostatnie 30 lat było tak traktowane po macoszemu w Polsce. Moja mama ma działkę pod Krakowem na której rzadko jest w tym roku. Miała posadzone mnóstwo dyń różnych typów. I co? Zwykła dynia cała pokradziona, a piżmowa leży bo złodzieje myślą pewnie ze to dekoracyjna.
OdpowiedzUsuńmamy grypę jelitową wymiotujemy i biegunka jakieś zalecenia scd :-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.solgar.pl/produkty/blonnik-probiotyki-trawienie/probiotyki/advanced-multi-billion-dophilus
OdpowiedzUsuńhttp://www.solgar.pl/produkty/blonnik-probiotyki-trawienie/probiotyki/advanced-40-acidophilus
http://www.solgar.pl/produkty/blonnik-probiotyki-trawienie/probiotyki/jelitowa-flora-bakteryjna
Ojej to współczuję:( Ja bym zrobiła intro. Trzymajcie się jakoś bidulki.
OdpowiedzUsuńJuż jesteśmy po wszystkim , muszę powiedzieć że dzieci trzymało dłużej i mocniej niż mnie nawet nie miałam biegunki więc szybko wróciłam do normalnego scd jedzenia. Teraz zabieram się za wprowadzanie następnych produktów, zacznę od owoców.
OdpowiedzUsuńAgnieszko czy przyglądałaś się tym bakteriom ? Miałaś rację chlebek dyniowy jest dużo lepszy :-)
Monika wszystkie mają maltodekstrynę. Jest niestety zabroniona.
OdpowiedzUsuńA jeszcze Ci napiszę że w jogurcie nie tylko chodzi o to ze ma więcej probiotyków niż kapsułki, ale też w tej formie dociera głębiej do jelita i jest dużo lepiej przyswajalny. A już absolutnie najlepiej jeść trochę jogurtu na czczo i dopiero po odczekaniu 10 minut zjeść śniadanie.
Ja tę pulpę po zrobieniu mleka migdałowego używam do zrobienia placuszków bananowych. Pychota :)
OdpowiedzUsuńO! Ale jak? Dodajesz do bananów i jajek? Czy obowiązuja jakieś konkretne proporcje czy tak na oko dajesz?
OdpowiedzUsuńDopiszę to do bloga, bardzo fajny pomysł:)
Proporcje 1:1 plus jajko (1 jajko na 1 banana). Można dodatkowo zmiksować, ale nie koniecznie.
OdpowiedzUsuńDzięki Ania:) Jesteś wielka! :)
OdpowiedzUsuńTo Ty jesteś wielka. Dzięki Tobie to wszystko.
OdpowiedzUsuńProporcje nie muszą być tak dokładnie 1:1, banana może być trochę więcej. Placuszki smażymy małe, tak na 2 kęsy, bo wiadomo, konsystencja jest inna niż przy robieniu ich z mąki. Ja bym je najchętniej jadła codziennie;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak Kacperek, prosi o nie co wieczór. Zrobię mu teraz z pulpą, zobaczymy jak posmakuje:)
OdpowiedzUsuńPonoć nie ma głupich pytań.....więc pytam....jak dobrze ugotować jabłko na etapie 1? Nie chcę nawet mówić co mi do tej pory i za każdym razem inaczej wychodzi.
OdpowiedzUsuń:) hehe:) 20 minut wystarczy:)
OdpowiedzUsuńA ja nadal nie toleruję gotowanego jabłka. Kolejna próba za 2 tygodnie.
OdpowiedzUsuńKurcze... no, to tylko uczy aby nie rozpędzać się na diecie i podchodzic do kolejnych etapów ostrożnie. Niesamowite ze jeszcze masz problem z jabłkiem, może to nietolerancja fruktozy? A inne owoce są bez problemów?
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się, Aga, że troszkę zaniedbałam po drodze dietę i gdzieś olałam symptomy i niestety nadal mam wzdęcia i gazy przy niektórych pokarmach, głównie przy owocach. Na pewno nie mogę cofnąć się z etapami, bo za mało ważę i zwyczajnie nie mam siły na to. Ale coś postaram się z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńNiestety to ludzka natura, że jak zaczyna być lepiej to zaczynamy mniej się przejmować i gubimy ostrożność. Każdy ma takie tendencje. jesz jogurt regularnie? Masz w nim wszystkie trzy szczepy? Zadbaj znowu bardziej o siebie, bo sama widzisz jaki ten układ delikatny:)
OdpowiedzUsuńJem jogurt, ale kompletnie zapomniałam do tej pory dodawać jogurtu naturalnego, więc miałam tylko 2 szczepy bakterii. I teraz pytanie: czy z jogurtu naturalnego mogą być takie szczepy Lactobacillus acidophillus i Bifidobacterium? Ciężko dostać jogurt bez dodatku mlek a wproszku i wyszczególnionych szczepów bakterii.
OdpowiedzUsuńAniu naturalny gęsty jogurt z Bakomy jest ok, taki w małym pudełeczku jasno niebieskim. Ja tego używam. Bifidobacterium to jest szczep, który jako jedyny występuję we florze bakteryjnej znajdowanej u niemowląt karmionych wyłącznie mlekiem matki, jednak badania wskazują na to, że jeżeli ten szczep utrzymuje się w jelitach w dalszym dzieciństwie i w wieku późniejszym to ma powiązanie z rozwinięciem się celiakii. Nie jest to udowodnione, ale są poszlaki. Dlatego SCD podchodząc ostrożnie odradza ten szczep.
OdpowiedzUsuńCześć jogurt naturalny z kogucikiem jest bez bifidusa
OdpowiedzUsuńJezeli namocze migdaly dłuzej ( około 20 godzin ) to mleko tez wyjdzie ?
OdpowiedzUsuńNie próbowałam. Być może wyjdzie, ale szybciej się zepsuje jako że migdały za długo mokły...nie wiem. A może też działa to na tej zasadzie jak z fasolami...za długo moczone robią się bardziej trudne do strawienia. Nie pozostaje nic innego jak przetestować. Poinformuj mnie prosze o wyniku:)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńAgnieszko, wprowadziłam synkowi mleko migdałowe, robione wedle przepisu, wyszło tak pyszne i tak pachnące, ze sama mam ochotę wypić wszystko, z kartonu smakowało zupełnie inaczej. Ale do rzeczy, podałam dwa dni temu pierwsza porcje, cała filiżankę, synek dosłownie zasłabł mi po tym, myślałam, ze juz karetka będzie potrzebna, tak spanikowałam;( obylo sie bez, ale zrobił sie blady jak ściana dosłownie i osunął mi sie po ramieniu, oczywiście nie dałam mu zasnąć. Wczoraj dałam mniej, nie było juz takiej gwałtownej reakcji, ale brzuszek wzdety i wielki jak balon, dziś dałam znowu odrobinkę mniej i ta sama reakcja plus wyraźne pokazywanie paluszkiem na brzuszek, ze boli;( przed dieta synek pił mleko Migdalowe w ogromnych ilościach i było okej, ale to było kartonowe mleko. Co sugerujesz zrobic? Biegunek juz nie ma, zatwardzeń tez nie. Zależy mi zeby najszybciej wprowadzić jogurt, a tu taka zła reakcja na samo mleko;(
Pozdrawiam
Ola
Hmm... wygląda ze słabo toleruje takie mleko. Możesz zrobić z orzechów pecan (Auchan np) jeśli to etap pierwszy, bo na drugim juz będzie większy wybór. Pecan to zupełnie cos innego więc powinno być bez problemów. A do tego mleka z migdałów wróc za jakieś 3-4 tygodnie, ale najpierw małe ilości podawaj. Ciekawe jest to ze przed dietą pił tego dużo i nie było reakcji. No sama przeciez wiesz ze w domowym nie ma nic innego co mogłoby wpływac na jego zachowanie, a w kupnym zakładam ze migdały tez były ( choć nie wiadomo czy nie jak kot napłakał).
UsuńAgnieszka, myślisz że migdały na masło migdałowe można przed zmieleniem podprażyć/podpiec w piekarniku? Jestem w początkach 2-ego etapu.
OdpowiedzUsuńMożna:)
UsuńCzym ty mielisz te mielisz te migdały na masło? Próbowałam takim zwykłym blenderem stojącym z takim małym pojemniczkiem na dole, potem próbowałam większym malakserem kielichowym. Po 2-3 godzinach z przerwami się poddałam. Daleko mu do konsystencji masła, cały czas się kruszy, coraz mniej ale końca nie widać. Czy to trzeba mieć jakiś pancerny blender? Czy może migdały za suche? Dodałam już dość dużo oliwy, więcej obawiam się, że zmieni smak. Rozumiem, że to masło powinno być co namniej dobrze smarowne a najlepiej lekko lejące się - 2 etap SCD? Nigdy w życiu nie robiłam żadnego masła z orzechów, może robię jakiś podstawowy błąd?
OdpowiedzUsuńNiestety tez mam z tym problemy. Możesz rozrzedzać trochę wodą, bo olejem raczej zagęszczasz. Jak mam juz dosć to ogladam na youtube tutoriale jak zrobić masło w domu i to pomaga, ale ja rzadko robię. no i zawsze robię ze zmielonych orzechów bo inaczej wyjdzie z grudkami. Uzywam food procesor.
UsuńDzięki, woda mi chyba pomogła i w końcu wyszło coś na kształt masła. Smarować nie mam czego, ale podjadać się da łyżczką. Myślisz że można by do tego dodać na 2-gim etapie SCD parę kropli ekstraktu migdałowego (takiego czystego, http://allegro.pl/ekstrakt-migdalowy-60-ml-aromat-i5939829687.html)?
UsuńCieszę się ze woda pomogła:) ostatnio natknęłam się na produkt o nazwie PB2, zaciekawił mnie, bo to masło orzechowe w proszku (nielegalne na SCD, bo ma cukier), ale chodzi mi o sam fakt. W składzie ma mielone orzechy ziemne, cukier i sól (nic więcej), a w instrukcji napisane, ze wystarczy dodać wody, pomieszac i masło gotowe. Widziałam filmik i rzeczywiście masło jak ta lala. Muszę tak spróbować z moimi mielonymi orzechami. Ten link jest przedawniony wiec nie moge ocenić olejku.
UsuńAgnieszko czy do mleka w końcu blanszować migdały czy nie ? Bo jest nieścisłość co do tego.
OdpowiedzUsuńTomek De Oczywiście zaczynamy od blanszowanych do mleka, ale pod koniec diety to już nie ma znaczenia. Postaram się tam gdzies na filmie dać adnotacje tylko muszę zobaczyć jak to się robi. Jeżeli praca jelit w miarę się ustabilizuje Nie ma gwałtownych biegunek i zaparc możesz przestać blanszowac je do mleka. Generalnie wtedy gdy dieta dopuszcza masło migdałowe to wiadomo że te masła kupne nigdy nie są z blanszowanych migdałów
UsuńChciałabym zrobić mleko z orzechów pekan jako pierwsze. Czy muszę orzechy zapiec? Czy muszę je obrać? Czy muszę je namaczac? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdy już będą obrane namoczyć proszę na noc i ranu zrobić dokładnie tak samo jak przepis na mleko migdałowe w poście pod którym jest ten komentarz.
UsuńJa zalalabym je wrzątkiem na kilka minut i spróbowała obrać. Zapiekać nie trzeba do robienia mleka, zapieka się jeśli chce się uzyskać maslo orzechowe.
OdpowiedzUsuńSuper, dziękuję za odpowiedź. Mleko z pekanow będzie jednak drugie w kolejności. Właśnie namaczaja się obrane kilka chwil temu migdały. Jutro wyjeżdżamy na komunię do mojego chrześniaka. Muszę jeszcze przygotować prowiant. Dziękuję za wszystko, przepisy, Pani czas, tego bloga, stokrotne dzięki.
Usuń