Niestety jesteśmy znowu w trakcie intro.
To już trzeci raz od rozpoczęcia diety. Wczoraj wieczorem Piotrek wrócił do domu zmęczony, nalał sobie szklankę soku grapefruitowego i niedopitą zostawił lekkomyślnie na szafce. Moment wystarczył. Kacperek podleciał i zdążył wypić dwa łyki zanim zareagowaliśmy. Nie ma wyjścia. Zdecydowałam się znowu na intro, ale tym razem będzie tylko dwudniowe. Mam nadzieję, że wystarczy.
Tym razem w trakcie intro widać wyraźną reakcje die-off. To nasuwa mi przypuszczenie, ze intro 5 dniowe dobrze by mu zrobiło. Nie mam na razie jednak na to siły psychicznej. Widać, że jest głodny, na kurczaka ma już odruch wymiotny, na jajko tak samo. I tak jest cierpliwy....znacznie bardziej, niż ja byłabym...
Na etapie drugim możemy jeść:
Owoce: (obrane, bez pestek, ugotowane): morela, pomidor, brzoskwinia, ananas, śliwka oraz surowe awokado.
Warzywa: (obrane, bez pestek, ugotowane):
Karczoch francuski
Szparagi
buttercup squash ( nie znam polskiej nazwy)
dynia piżmowa
ogórek
czosnek
grzyby
papryka
dynia
rukiew wodna
Pamiętajcie - ugotowane, bez pestek, bez skórki!
Mięsa: mogą już być pieczone
Z nowości pojawiaja się też masla orzechowe i mleko orzechowe. Jako masła orzechowe wprowadźcie najpierw te z blanszowanych migdałów i orzechów pecan. Wszystkie inne niech poczekają do etapu trzeciego.
Uaktualnienie 2014: na przestrzeni lat widzę, że pewne założenia w diecie SCD ewoluują i tak się ma z dynią piżmową i mlekiem z blanszowanych migdałów. Prawdopodobnie szeroko zakrojone, wieloletnie obserwacje reakcji na te pokarmy wielu chorych na diecie, wykazały ich dobrą tolerancję, co pociągnęło za sobą przesunięcie tych dwóch produktów o jeden etap niżej, czyli 1.
Masła orzechowe dają już możliwość pierwszych wypieków. Będzie ciasto! Zobaczycie jakie dobre:)
W dalszym ciągu obowiązuje zasada - dodajemy po jednym nowym pokarmie nie częściej niż co 4 dni i obserwujemy reakcje, najlepiej prowadzić zapiski.
Czy piszę jasno na temat diety? Czy chcielibyście abym o czymś bliżej napisała? Sa jakieś pytania? Komentarze mile widziane. Pozdrawiam.
To już trzeci raz od rozpoczęcia diety. Wczoraj wieczorem Piotrek wrócił do domu zmęczony, nalał sobie szklankę soku grapefruitowego i niedopitą zostawił lekkomyślnie na szafce. Moment wystarczył. Kacperek podleciał i zdążył wypić dwa łyki zanim zareagowaliśmy. Nie ma wyjścia. Zdecydowałam się znowu na intro, ale tym razem będzie tylko dwudniowe. Mam nadzieję, że wystarczy.
Tym razem w trakcie intro widać wyraźną reakcje die-off. To nasuwa mi przypuszczenie, ze intro 5 dniowe dobrze by mu zrobiło. Nie mam na razie jednak na to siły psychicznej. Widać, że jest głodny, na kurczaka ma już odruch wymiotny, na jajko tak samo. I tak jest cierpliwy....znacznie bardziej, niż ja byłabym...
Na etapie drugim możemy jeść:
Owoce: (obrane, bez pestek, ugotowane): morela, pomidor, brzoskwinia, ananas, śliwka oraz surowe awokado.
Warzywa: (obrane, bez pestek, ugotowane):
Karczoch francuski
Szparagi
buttercup squash ( nie znam polskiej nazwy)
dynia piżmowa
ogórek
czosnek
grzyby
papryka
dynia
rukiew wodna
Pamiętajcie - ugotowane, bez pestek, bez skórki!
Mięsa: mogą już być pieczone
Z nowości pojawiaja się też masla orzechowe i mleko orzechowe. Jako masła orzechowe wprowadźcie najpierw te z blanszowanych migdałów i orzechów pecan. Wszystkie inne niech poczekają do etapu trzeciego.
Uaktualnienie 2014: na przestrzeni lat widzę, że pewne założenia w diecie SCD ewoluują i tak się ma z dynią piżmową i mlekiem z blanszowanych migdałów. Prawdopodobnie szeroko zakrojone, wieloletnie obserwacje reakcji na te pokarmy wielu chorych na diecie, wykazały ich dobrą tolerancję, co pociągnęło za sobą przesunięcie tych dwóch produktów o jeden etap niżej, czyli 1.
Masła orzechowe dają już możliwość pierwszych wypieków. Będzie ciasto! Zobaczycie jakie dobre:)
W dalszym ciągu obowiązuje zasada - dodajemy po jednym nowym pokarmie nie częściej niż co 4 dni i obserwujemy reakcje, najlepiej prowadzić zapiski.
Czy piszę jasno na temat diety? Czy chcielibyście abym o czymś bliżej napisała? Sa jakieś pytania? Komentarze mile widziane. Pozdrawiam.
Jej, 1 etap za mną, od dwóch dni jestem na 2, z tym, że z 1 pominelam cukinie bo teraz nie sezon, a gruszki się bałam to wprowadzę za jakiś czas;) Etap 2 rozpoczęłam od awokado,blenduje na koktajl z jajkami:)jest różnica mimo, że to tylko miesiąc. Niemal nie odczuwam trawienia.Z wszystkich dolegliwości jelitowych pozostały juz tylko wzdęcia, stałe, ale troche mniejsze, a rano budze sie bez nich. No i stolce nareszcie są takie jakie powinny i regularne.O dziwo mimo candidy jak narazie, nie zauwazam pogorszenia po gotowanych jabłkach czy bananach :o Boje się troche masła i mleka orzechowego, więc pozostawiam na koniec etapu.Nigdy nie słyszalam tez o czyms takim jak rukiew wodna, karczoch i buttercup squash, wiec nie wprowadzam wcale:) Enzymy N.F planuję zakupić w przyszlym tygodniu.;] Dzięki !!
OdpowiedzUsuń/Dominika
No to gratulacje! Juhuu, uda Ci się, zobaczysz! dzięki za tą informację, na pewno doda wiary wielu osobom na diecie!
OdpowiedzUsuńRukiew wodna to ziele, bardzo zdrowe, sprzedają w dużych supermarketach w plastikowych doniczkach, jak bazylię i takie tam. Widziałam ostatnio w Extra Tesco, kupiłam, jedliśmy dołożoną do sałatki. Karczchy tez widziałam, sa w sprzedaży (Auchan), ja ich tez nie wprowadzałam bo nie podszedł nam w ogóle. Buttercup na razie w Polsce niedostępny.
To moze tą rukiew gdzies znajdę;)
OdpowiedzUsuńJak wyjmować małe pestki, takie jak w przypadku ogórka czy pomidora ? :)
OdpowiedzUsuńkurcze, dzis wprowadziłam ogórka, ale nie miał takich pestek jak zwykle, tylko mikro, jak główka od szpilki i przez sitko przechodziły razem z miąższem... nawet gazą nie zdołałam ich oddzielic bo ogorek tez zostawal... byly malutkie i rozgotowane tak jak warzywo. Musialam zjesc razem bo nie moglam oddzielic. :( To ogromny błąd ?
OdpowiedzUsuńTo okaże się jutro:) Ja rok chodziłam żeby upolować gęste sitko i w końcu znalazłam za 4 złote mega gęste, nawet amarantus nie przechodzi przez dziurki ( zakazany na diecie) . Poluj na takie , bardzo się przydaje. A swoja droga ciekawa jestem jak smakuje gotowany ogórek, bo jak pewnie czytałaś na blogu my to ominęliśmy, bo nie miałam pomysłu co z tego zrobic.
UsuńFaktycznie, pochodzę za jeszcze gęstszym sitkiem;) Gotowany ogórek smakiem nie powala, w sumie, to zbytnio go nie zmienia, po prostu jest ciepły :P /Dominika
UsuńTo prawda że rzeżucha jest dozwolona na etapie 2 ? na zdrowiej z scd jest taka informacja:)
UsuńTak, to prawda. Juz dopisuje
UsuńMusi jednak byc dojrzała, a nie w postaci kiełków
Usuńsurowa jak sie domyślam ? :) moze dziwne pytanie ale wole być pewna.
OdpowiedzUsuńWątpię. Myślę ze musisz ją wrzucić do zupy i pogotować póki co.
Usuńok. gotowanie tego typu zywnosci nie przyszloby mi wczesniej do glowy stad pytanie.:)
UsuńCzy biegunki mogą się jeszcze pojawiać ? Miałam po puree z gotowanej marchewki i mięsa, wydaliłam to w takiej samej formie w jakiej zjadlam, wczesniej sie to nie zdarzalo... /Dominika
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdojrzała rzeżucha to taka bardzo długa ?
OdpowiedzUsuńNie. Wpisz w Google watercress I wybierz zakladke zdjecia/obrazy I zobaczysz o jaka rzezuche chodzi. To co jest w Polsce popularne to wszystko kiełki, a kiełki sa zabronione na SCD
Usuńkurcze, mi wyskakuje rukiew wodna. Czy to jest dojrzała postać rzeżuchy ? Rozumiem, że rzeżucha którą posiałam wczoraj nie nada się po wykiełkowaniu ? Zatem gdzie dostac dojrzałą rzezuchę ?
Usuń:) Musimy się chyba pobawić w detektywów. W polsce pewnie nie znajdziesz w ogóle dojrzałej rzeżuchy jako wysokiej rośliny bo to jest nie popularne tutaj. A to wszystko co mamy w handlu to są kiełki mi odpada. Musiałabyś pewnie pojedyncze wsadzic do doniczek I czekac z miesiąc, 2. Pytanie tylko czy to ma sens...
UsuńA może po prostu rzeżucha to rukiew wodna?
Usuńa mi wyskakuje że rukiew wodna to inaczej rzeżucha wodna.Z tego wynika że rzeżucha i rzeżucha wodna to dwie osobne rzeczy i stąd może wzieło sie nieporozumienie. czyli byy wynikało że na diecie jest dozwolona rzeżucha wodna czyli rukiew wodna a zwykła rzeżucha nie. nie ma pewności więc trzeba zastosować zasadę odpada. ja dlatego napisałam że rzeżucha jest dozwolona bo przetłumaczyłam Waters jako rzeżucha i stąd się to wzięło.
Usuńw takim razie trzeba by było powiadomić autorkę bloga zdrowiejzscd, bo u niej słowo rzeżucha widnieje w etapie 2 i wiele ludzi moze popelnic błąd. Skoro juz posiałam tę rzeżuchę, to niech sobie rośnie, zobaczymy czy z tych kiełków cos jeszcze wyrosnie, najwyzej rodzinka zje;) /Dominika
UsuńPomocy, ugotowałam dzisiaj rosół, gotował się dokładnie 4,5 godziny. Jestem zaskoczona, że marchewka w ogóle nie zmieniła swojej postaci, dalej jest twarda, prawie jak surowa. Nigdy wczesniej mi sie to nie przydarzylo. Nadaje się do zjedzenia i jak to mozliwe ? /Dominika
OdpowiedzUsuńAlbo pływała po wierzchu nie przykryta, albo za słabo rosół się gotował. Taka twarda nie nadaje się musisz ją gotować jeszcze raz do pełnej miękkości
OdpowiedzUsuńA co z warzywami mrozonymi ? Np. szpinak itd. Bo mogą zawierać te "śladowe" ilości alergenów, a jednak ciężko w tej diecie bez mrozonek, ze wzgledu na to, ze teraz nie sezon na wiele rzeczy, ja sama zjadam mrozona fasolke, szpinak i inne. Odstawic ? /Dominika
OdpowiedzUsuń
UsuńDieta nie stawia takiego wymogu. Sa na diecie osoby mega wrażliwe, które z pewnością zareagowałyby negatywnie na mrozonke. jednak zdecydowana większość dobrze sobie radzi z tak śladową potencjalnie zawartościa zagrożeń i nie ma zakazu, także śmiało:)_
A jaki miód jest najlepszy ? :) Mam do dyspozycji gryczany,klonowy i lipowy i nie wiem który kupić :) /Dominika
OdpowiedzUsuńW jakim sensie najlepszy?W smaku to chyba lipowy z tych co podałaś
OdpowiedzUsuńNajlepszy pod względem zdrowotnym ;) /Dominika
UsuńHEHE TO SIĘ DOGADAŁYŚMY:) W sensie zdrowotnym dla jelit nie ma to znaczenia, na kaszel gryczany, o klonowym nie wiem nic.
UsuńGryczany nie jest zbyt smaczny.
UsuńCzy mogę jeść juz lubczyk, natkę pietruszki ? /Dominika
OdpowiedzUsuńNie wiem gdzie doszłas i jak się czujesz. Zacznij od gotowanych, choćby w rosole, a potem powoli spróbuj surowego.
UsuńCzuję się w porządku,roznica na pewno jest,brzuch nie boli, wzdęcia się utrzymują, ale jestem cierpliwa. etap 2 niedługo skończę, teraz zostały mi juz z niego do wprowadzenia tylko masła orzechowe. No i mam dylemat, bo aktualnie na jogurtownicę itd. mnie nie stać, mam w domu co prawda w miarę dobry termos, wytrzyma 12 h, wiem, ze z mlekiem krowim to nie przejdzie, ale jakbym robila w nim jogurt z mleka orzechowego to jedna noc by wystarczyła ? /Dominika
UsuńTak, przy orzechowym wystarczy 8 godzin:)
UsuńDozwolone są juz masla z wszystkich orzechow i nasion ?
UsuńZ blanszowanych migdałow i orzechów pecan, nastepne wejda troche poźniej. Masła z nasion sa w ogóle niespecjalnie zalecane, gdyz nasiona zawieraja sporo cyjanku i w dużych nagromadzeniach mogą powodowac problemy. Jednak jak zjesz od czasu do czasu nic sie nie stanie.
UsuńAgnieszko, mam pytanie. Synek od dwoch tygodni zaczął jeździć sobie w powietrzu wszystkim co wpadnie mu do ręki, but, auto, cokolwiek, robi to bardzo wolno, do tego zaczął głaskać pieluszkę i Jaśka przy zasypianiu. Masz pojęcie z czym to wiązać? Jesteśmy na diecie, poprawia sie, ale ciezko mi to połączyć z pokarmem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola
To wygląda na stymulacje, a to nie ma wiele wspólnego z dietą, w autyźmie takie rzeczy pojawiaja się i mijają. Przerabialiśmy wiele takich:(
UsuńAgnieszko, synek ma straszna biegunkę, w kupie widać takie jakie jakby "zważone" resztki pokarmu, zero trawienia, kwaśne kupy, pupa czerwona. Do tego katar, a także gorączka, która pojawia sie i znika;( podejrzewam, ze to za sprawa pasożytów;( do lekarza przecież nigdzie nie pójdę, bo jak, nikt nic nie rozumie, a lekarstw nie chce dawać. Mie zaczęłam jeszcze podawac jogurtu, ale dieta idzie dobrze, czekam na jogurtownice. Czy jogurt moze ponoć na pasozyty? Nie mam pewności, ale wydaje mi sie, ze to one są odpowiedzialne za ten stan.
OdpowiedzUsuńOla
Prawdopodobnie infekcja. Przejdzie. Jogurt SCd, kiszonki i wyleczenie jelita zwalczy pasożyty. Na to potrzeba czasu. Nie obni zaj goraczki, podaj mu syropy z postu o chorobie na scd i po prostu przeczekaj.
UsuńDziękuje, ja bardzo panikuje. Pierwsze dziecko, od zawsze chore, ciezko jest, na pewno to znasz. Dziękuje Agnieszko
OdpowiedzUsuńOla
Dzien Dobry
OdpowiedzUsuńAgnieszko, panikuje jeszcze bardziej. Ustąpiła gorączka, katar przechodzi, biegunka jak była tak jest;( do tego synek stymuluje sie przeokropne, zrobił sie nieposłuszny, rozbiegany, o wiele gorsze zachowanie(a było juz tak pięknie). Nawet zaczął chodzić dziwne, nóżki lecą mu do środka. Zamówiłam juz zestaw do pobrania kału na pasozyty, grzyby i bakterie. Pytałam w innym poscie o clostridium, czy moze wiesz cos na temat tej bakterii? Ojej, martwię sie. Chudnie w oczach i nagle przestało smakować mu jego jedzonko tylko chce tego czego mi nie wolno.
Ola
Ola ile on ma lat? Po infekcji musi minąc kilka dni zanim dziecko się unormuje. Ja za każdym razem gdy Kacper był młodszy widziałam ze po jakiejkolwiek chorobie autyzm sie pogarszał, apetyt kompletnie tracił, ale zawsze to było chwilowe. Tak do 10 dni powiedzmy.Jedyne czym sie martwie to to że piszesz ze bardzo chudnie. Jak daleko na diecie jesteście? Czytałas posta jak przytyć na SCD? http://myblog-agnieszka.blogspot.com/search?q=jak+przyty%C4%87+na+scd
UsuńMasz tam podane oleje które warto wprowadzić na zimno, połóż nacisk na awokado i tłuste rybki. Co do clostridium wydaje mi się ze odpisałam. Jogurt pomoże, ale wprowadż też pomalutku sok spod kiszonek. Najbardziej pomoże czas i Twoja konsekwencja. Czy synek jest chorowity?
Agnieszko, jestesmy na etapie II i wróciły biegunki. Etap II trwa juz prawie miesiac. Maly je: gotowane mieso z rosołu + marchewka z rosołu w formie kotlecików smażonych na oleju kokosowym, pasztet z ww skladnikow, pieczone mięsa, duszoną rybę ( dorsz lub dziki łosoś ), gotowane warzywa: marchew, fasolka szparagowa, dynia, cukinia, czosnek, pomidor (sos pomidorowy), jablko duszone. Musze sie przyznac, ze niedawno wprowadziłam mu też surowego banana, surowe jablko i winogrona bez skórki, bezpestkowe. Robie mu tez ciastka na bazie masła migdałowego (masło kupuję gotowe) z Twojego przepisu. Zjada 1-2 dziennie, raz miał ewidentnie po nich biegunkę. Te kupy biegunkowe pojawiły się po tych surowych owocach i chyba musze je calkowicie odstawić, jak myslisz? Ponadto chciałabym mu troche urozmaicic dietę bo w kółko je to samo, zrobiłam mu gofry wg Twojego przepisu i po tym tez byla beigunka, ale moze dlatego ze zjadł ich bardzo duze, takie były pyszne :( Aha, wprowadzam mu tez jajko, bo od 6 miesięcy z uwagi na nietolerancję go nie jadł, ale bardzo stopniowo i mało... Dajemy mu też czasami kiszoną kapustę własnej roboty. Mam wrazenie, ze cos robie nie tak, ale wycofam te surowe owoce i zobacze co sie zadzieje. Pozdrawiam, Wiola
OdpowiedzUsuńZa wczesnie na surowe jabłko/winogrona. Surowe owoce to dopiero etap 4. Sprawdzilas skład kupnego masła migdałowego? Kiszona kapusta tez jest zbyt cięzka na teraz! Czy banan jest dojrzały? Musi byc w brązowych kropkach, jezeli podałaś mniej dojrzalego to podałas pokarm niedozwolony na scd i czeka Was intro. Uwazaj z iloscia masła orzechowego, podmien na pecan. Poza tym jesli uzywasz kupnego to jestem pewna ze robia go z nieblanszowanych migdałow a to jest zakazane na 2 etapie. Skórka migdałowa jest dla niego zbyt ciezka teraz. Musisz te wszystkie rzeczy poprawic , potem poobserwuj czy wszystko wraca do normy.
UsuńJeszcze mi pozostały do wprowadzenia 3 produkty etapu 1-ego, ale po woli planuję wtap 2-gi no i oczywiście mam pytania:
OdpowiedzUsuń1. Czy dynię trzeba gotować 4 godziny? Czy można ją np. już upiec a potem gotować krócej? Pytam się o to pieczenie, bo ja ostatnio mroziłam taką już upieczoną i zmiksowaną dynię (bo w takiej postaci zajmuje mniej miejsca w zamrażarce).? A jeśli nie w tym etapie, to od którego etapu mogę zużyć taką upieczoną i zamrożoną dynię?
2. Czy mleko migdałowe i jogurt z niego są obowiązkowe? Jakoś mnie nie pociagają (w przeciwieństwie do masła migdałowego, które na pewno będę robić) i najchętniej z jogurtami to bym poczekała, aż będę mogła robić jogurty SCD ze zwykłego mleka (takiego prosto od krowy)?. Wyczytałam już że nie ma obowiązku - jak np. nie jadam karczochów, to nie muszę ich wprowadzać, ale jeśli chodzi o jogurt to się zastanawiam czy nie są jednak konieczne - ze względu na dobre bakterie?
3. I jeszcze o sokach. Rozumiem, że na etapach pijemy soki tylko z tych owoców i warzyw, które są dozwolone w danym etapie i które zostały już wprowadzone w postaci gotowanej? Tzn. jak jestem na etapie 1 i wprowadziłam już gruszkę, to mogę pić sok z marchwi, jabłek i gruszek (wyciskany domowy, przecedzony przez pończochę i rozcieńczony 1:3), ale nie mogę jeszcze soku z pomarańczy, które wchodzą na jakimś późniejszym etapie?
I jeszcze co do soku z jabłek. Jak wyciskam sok z jabłek, to oprócz soku tworzy się dość dużo pianki - rozumiem, że unikac tej pianki?
Pzdr, Marzena
Agnieszka, jak Ty sobie radziłaś ze śliwkami żby jeść je bez skórki?
OdpowiedzUsuńPróbuję oddzielać miąższ od skórki, ale to syzyfowa praca....
Może jak ugotowałam (godzinę w parowarze) to można zblendować?
Gotowane przecierałam przez gęste sitko:)
UsuńAgnieszko, coś pomyliłam i pod koniec 2-giej fazy wprowadziłam gotowane truskawki, które teraz patrzę że wchodzą w 3-ciej fazie (zrobiłam z nich galaretkę). Tak jak teraz patrzę, to z 2-giej fazy zostało mi do wprowadzenia tylko avocado. Myślisz, że mam teraz robić intro? I już nie jeść tej galaretki z truskawek? Czy po prostu skończyć truskawki, potem wprowadzić avocado a potem przejść do fazy 3?
OdpowiedzUsuńMarzena żadnego intro nie musisz robic. Intro robimy tylko jeżeli spożyjemy coś co na SCD jest nielegalne. Natomiast zjedzenie czegoś z SCD, ale z etapu wyższego niż jesteśmy, grozi jedynie podrażnieniem jelita, ale intro nie wymaga. SCD nawet nie wymaga etapów jako konieczne, ale ja zdecydowanie je zalecam, bo już wiele osób widziałam, które trwały tylko w fazie zaleczenia choroby i choć pozostawały na scd całymi latami to zejsc z tej diety nie mogły, bo jelita nie były wyleczone tylko zaleczone. Natomiast jak się czlowiek stosuje do etapów i idzie przez nie powoli to jelita się leczą i za jakiś czas dieta nie będzie już potrzebna. Dlatego ja taki nacisk kłade na etapy. jak się dobrze czujesz po tych truskawkach to zostaw je, ale się nie objadaj tylko małe ilości, wprowadż awokado, a potem zachowuj się tak jakbys po nim wprowadzała truskawki czyli odczekaj kolejne 4 dni zanim wprowadzisz cos następnego. Wszystko jest ok:)
UsuńDzięki.
UsuńW etapie 2-gim można wprowadzić mleko kokosowe. Przynajmniej tak wynika z pecanbread. A czy wg Ciebie wodę z kokosa też? Jeśli tak to od którego etapu? Przymieżam się do robienia mleka kokosowego z orzecha kokosowego (takiego kupionego w markecie) i zastanawiam się, czy mogę użyć wodę ze środka takiego orzecha, czy mam ją wywalić?
OdpowiedzUsuńWoda kokosowa jest zabroniona. Zawiera cukry złożone.
UsuńDzięki
UsuńJakoś nie mogę znaleźć u Ciebie informacji o oleju kokosowym. Na którym etapie można wprowadzić nierafinowany olej kokosowy - na zimno ? Na innej stronie spotkałem się z informacją ze na drugim etapie a Ty jak uważasz ?
OdpowiedzUsuńDieta SCD nie określa etapów dla tłuszczy. Jednak sugeruję wprowadzać je według schematu opisanego w poście http://naprzekorniemozliwemu.blogspot.com/search?q=t%C5%82uszcz+g%C4%99si
UsuńCzy masło orzechowe mozemy zastosowac kupne np. takie: http://pyszneeko.pl/product-pol-165-Primavika-Maslo-Migdalowe-Prazone-Bez-Cukru-185g-uniw.html?gclid=COjQ7tvB3s4CFULGGwodGIUPVQ ?
OdpowiedzUsuńCzy jednak robimy je tylko samodzielnie ?
Jeżeli wierzysz producentowi w wiarygodny opis i proces robienia tego masła to jasne ze możesz go uzywać. Ja używam ostatnio z firmy Sante GO ON!, ale to jest z arachidów, nie wiem czy maja migdały.
UsuńMam takie pytanie: czy np. brzoskwinia która będzie gotowana musi być bardzo dojrzała? Czy jest to w ogóle warunek przy gotowanych owocach ? Oraz jak lepiej gotować owoce - na parze czy w wodzie? Ma to w ogóle jakieś znaczenie ?
OdpowiedzUsuńDieta nie określa się na temat nektarynek w ogóle. Sądzę jednak, ze możemy zaryzykować i postawić ją na równi z brzoskwiniami. Gotowanie na parze może zachowuje więcej witamin, ale nie na tym etap drugi się skupia. Ważniejsze jest teraz łatwiejsze trawienie wiec tylko gotowanie w wodzie. Co do dojrzałych lub mniej dojrzałych staraj się wybierać te bardzo dojrzałe, ale takie średnie też możesz jeść, nie bierz natomiast pod uwagę tych twardych jak beton, niech poleżą kilka dni i zmiękną. To tez nie oficjalne stanowisko diety, ale raczej zdrowy rozsądek przy tak chorych jelitach.
UsuńW najbliższych dniach nie będę dostępna, jeszcze tylko jutro, a potem dopiero we wrześniu, więc jeśli masz jeszcze jakieś pytanie to do jutra bardzo proszę:)
Zapomniałem: a co z nektarynkami? czy ą dozwolone na etapie 2 ? na zasadzie że to odmiana brzoskwini ?
OdpowiedzUsuńTo jeszcze dopytam o blanszowanie migdałów. Co sądzisz o tym sposobie:http://pytamy.pl/kat,5,title,jak-blanszowac-migdaly,pytanie.html - jest OK? i tak jeszcze ogólnie dopytam - cały czas chodzi nam o to aby gotować te warzywa i owoce po prostu na maksa tak? czyli gotujemy ile się da żeby cokolwiek z tego zostało ? bo chodzi o to żeby były po prostu rozgotowane i powodowały problemów z trawieniem ? Jeśli tak to na parze powinno byc OK, moje jabłka gotuję na parze godzinę, zostaje z nich wprawdzie jakaś 1/3 miąższu :) bo reszta sie wygotowuje i spływa w postaci wody do pojemnika - po takim gotowaniu wychodzi mi od razu gotowa papka :) nie trzeba tego blendować - po prostu rozgotowują się maksymalnie. O to chodzi tak? A masło migdalowe to robimy tak ze blanszujemy migdały a potem je blendujemy do osiągnięcia konsystencji masła?
OdpowiedzUsuńTak, ja tak samo blanszuje migdały jak w tym sposobie , z tym, ze nie przelewam zimna wodą. Co do owoców to tak dokładnie chodzi o rozgotowanie, tzn nie ma znaczenia, aby się rozpadły, mogą zachować kształt, ale maja być ugotowane i miękkie. Masło migdałowe tak, blanszujemy, mielimy tak długo az powstanie masło, mozna dodać troszkę wody w trakcie. Uważaj aby nie zajechać blendera, ja zajechałam tak juz trzy. Vitamix radzi sobie z tym doskonale, ale niestety nie mam takiego. Blendujemy ok 10-15 minut.
OdpowiedzUsuńAgnieszko jak to jest z tymi etapami - czy musimy przerobić wszystkie dozwolone produkty danego etapu żeby przechodzić dalej ? czy możemy niektóre pomijać ? oraz mam pytanie dot. grzybów : czy zalicza się do nich również pieczarki ? są dozwolone na etapie 2 ?
OdpowiedzUsuńNie, nie musimy przerabiać wszystkich wyszczególnionych. Jednak musimy przerobić te wszystkie, które zamierzamy w przyszłości mieć w swoim menu. Ja np nie przerabiałam w ogóle karczocha, bo nie lubię go i nie miałam zamiaru wcale go wprowadzać. No, a jak jest sytuacja typu, ze np mamy do przerobienia truskawki, których o danej porze roku nie uświadczysz, to trudno, pomijasz i wprowadzasz jak się pojawią:)Pieczarki zaliczamy do grzybów:) Etap 2.
UsuńMam pytanie dot. wprowadzania nowych produktów w diecie; otóż wiemy ze protokół SCD mówi o dodawaniu nowości raz na 4 dni - i teraz pytanie: czy ten nowy produkt jemy przez te 4 dni codziennie ? czy po prostu wystarczy że raz zjemy a potem tylko przez te 4 dni obserwujemy reakcje ? A może nie ma to większego znaczenia? Jak Ty praktykowałaś ?
OdpowiedzUsuńJemy codziennie, w pierwszym dniu mało, a potem coraz więcej:)
UsuńChciałem jeszcze dopytać o czosnek, jego tez należy jakoś specjalnie rozgotowywać? Nie bardzo mam pomysł jak go wykorzystać, czy np. wycisnąć ząbek i gotować (dusić) z mięsem na patelni ? Być może są to głupie pytania, ale jestem facetem który wraz z dietą SCD stawia swoje pierwsze samodzielne kroki w kuchni :) stąd takie dziecinne problemy.
OdpowiedzUsuńNa początek czosnek przeciśnięty przez praske wrzucaj do zupy i w ten sposób zjadaj podgotowany troszkę. No i - nie ma głupich pytań!- widzisz ja np nie potrafie wymienić wymienić koła w samochodzie:)
UsuńAgnieszko - surowa kapusta to etap 4, a co z kiszona kapustą ? Czy też jest dozwolona od etapu 4 ? i w ogóle kiszone warzywa traktujemy jako surowe ? - czyli etap 4 ?
OdpowiedzUsuńIle powinna trwać faza 2?
OdpowiedzUsuńNa kazdy nowy pokarm z etapu drugiego, który wprowadzasz cztery dni, a jak wprowadzisz juz wszystkie pokarmy z tego etapu to sama/sam (przepraszam nie wiem z kim rozmawiam) decydujesz czy jeszcze chcesz chwile dłużej zostac na etapie drugim czy tez od razu rozpocząć etap trzeci. Generalna zasada brzmi, aby przez etapy poruszać eis powoli, jednak zbytnio nie przedłużamy 1 i 2 ze względu na mało zróżnicowaną dietę. Etap 3 zaleca się zdecydowanie przedłużyć ponad okres 4 dni na każdy nowy pokarm.
Usuńczy zamiast soku pomidorowego bądź świeżego pomidora mogę użyć passaty (w szklanej butelce) która w swoim składzie zawiera 100% pomidorów?
OdpowiedzUsuńJeżeli jedynym elementem w składzie jest 100% pomidorów to myślę, że można.
Usuńwitam. ostatnio rozmyslalam nad tym, ze passata mogla byc wykonana rowniez z pestkami. Jak Pani uwaza czy w takim razie mozna swobodnie uzywac ja na etapie drugim czy lepiej sie wstrzymac ?
UsuńMoglo tak być, ale wtedy musieliby mieć bardzo drobne mielenie produktu, albo wykonaniu przecedzają. Ja bym ją stosowała na eapie drugim. Jeżeli zobaczysz, ze Ci szkodzi wtedy trzeba wrócić do odparowywania soku pomidorowego.
UsuńMam również pytanie odnośnie świeżych ziół typu bazylia , tymianek. Czy moge je już stosować?
OdpowiedzUsuńNie wiem kto to napisał i nie wiem na jakim etapie jesteś. Tego typu zioła możesz stosować, dieta nie określa etapu dla nich. Wprowadzaj tylko nie wszystkie jednocześnie i rozpoczynając od małych ilości. Dużo zależy od Twojego stanu. Jeżeli wciąż występują silne bóle brzucha, biegunki, częste wzdęcia, zaparcia, wyraźne objawy ze strony układu pokarmowego to bardzo ostrożnie z tym.
UsuńWitam. Jestem na etapie drugim. Z objawów pozostały jedynie codzienne wzdęcia. Mam pytanie odnośnie ogórków kiszonych? Czy mogłabym je zacząć jeść po wprowadzeniu ogórka (oczywiście po obraniu skórki i wyciągnięciu pestek)? pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNie. Wszelkie kiszonki sa bardzo trudnym pokarmem. Od etapu czwartego najpierw wprowadzamy odrobinę wody spod kiszonki , stopniowo zwiększającc jej ilość i dopiero potem kiszone warzywo.
UsuńPani Agnieszko dziękuje bardzo za odpowiedź! pozdrawiam
UsuńWitam Pani Agnieszko jestem na diecie od 3tyg ponieważ choruje od 6miesięcy na WAZJG. Przed zastosowaniem diety bylo wszystko dobrze zalatwialem sie regularnym trybem ale bralem leki... Po przejściu na dietę odstawilem leki i wszystko bylo w porządku do momentu wprowadzenia fasolki szparagowej testowalem przez 3 dni na trzeci dzien mega ból jelita którego nigdy wcześniej nie zaznalem.Za dwa dni krew i dalsze objawy choroby zacząłem stosować leki ponownie po malu cofam objawy diete dalej stosuje wierzac gleboko ze mo to pomoże.Mam pytanie co pani poleca 34latkowi do jedzenia ktory ciezko pracuje 12godzin dziennie.Na 09.00 sniadanie zupka z cukinia i piersia z kurczaka i marchew.na luch 12.00 mięso udka z marchewka.pozny obiad 16.00 klopsiki wolowe z marchewka i kompot z jablek.ok 20 rosol z miesem czasem z ryba czy moglbym cos innego jesc boje sie czy od tego miesa nie dostane dny moczanowej czy jakos tak ..Dodam ze przegryzam banana jajka gotowane na miekko... Co jeszcze by pani polecila?? Z góry dziękuję i pozdrawiam i życzę dużo zdrówka dla całej rodziny :) :)
OdpowiedzUsuńWitam Pana. Opowiem coś z autopsji. Ja po wprowadzeniu fasolki szparagowej również miałam powyższe objawy, do tego silna biegunka, wzdęcia. Dodam, że tak silne objawy nie wystąpiły u mnie po żadnym innym pokarmie. Pani Agnieszka pisała tutaj kiedyś o usuwaniu łyka oraz nasion ze środka - mi bardzo pomogło. pozdrawiam
UsuńNie wolno odstawia eków na wlasną rękę. Większośc lekow na WZGJ odstawia sie powoli redukując ilość pod okiem lekarza. Obawiam się, że to może być powód bólu i pogorszenia. Odstaw na razie fasolkę, wprowadz ja ponownie po trzech tygodniach, ale przecierając ugotowaną przez sitko. Jeżeli dalej nie będziesz tolerować spróbuj ponownie po 2 miesiącach.Na razie fasolkę pomijasz i dalej idziesz do przodu z wprowadzaniem nowych produktów. Na tak wczesnym etapie iety możliwości są bardzo małe więc jedyne co pozostaje to jeśc większe ilości tego co możesz. Jeżeli dojdziesz do awokado to jedz go codziennie, jest bardzo wzmacniające. Jedz teżdojrzałe banany jeśli już możesz. Do obiadu o 16 dodałabym jeszcze zupę odwrotną czyli n rosole zmiksowana marchewka i kawałki cukinii w zupie. Możesz sobie zrobic makaron do zupy poprzez usmażenie na patelni omletu z trzech jajek i soli (musi być patelnia z nieprzywierającym dnem), potem taki omlet rolujesz i tniesz w paseczki na makaron, dorzucasz do zupy. Ugotuj sobie wolowego mięsa np szponder. Jedz gotowane na parze ryby skropione cytryną i z tymiankiem lub majernkiem. Zrób sobie galaretki z soku owocowego z żelatyną i pokrój je w kosteczkę. Gdy dojdzie awokado miksuj je w rosole na zieloną zupę. Gdy wprowadzisz szpinak rób sobie rulonikiszpinakowe. Jeśli masz wprowadzone banany to jedz placuszki bananowe. Dobre sa tez placuszki z kurczaka i jajek. Uwierz mi, ze ten czas limitowanego jedzenia szybko minie, a kazde nastepne 4 dni wprowadza nowy pokarm. Zawsze wybieraj taki nowy, który daje Ci najwięcej możliwości.
UsuńTak jak Pani pisala za szybko odstawilem i efekt byl oplakany ale wciąż wierzę w tą dietę i bede walczyl o lepsze jutro...To ta pentasa noe jest za dobra??? Ienic ja na cos innego czy mimo wszystko kontynuować ...
OdpowiedzUsuńWitam Agnieszko mam pytanie odnośnie takich warzyw miękkich jak szpinak ogorek cukinia wszystkie gotujemy przez 4 godz.tak ?Pytam bo ja jestem zielony w tym temacie .P.S dalej walcze z dietą choc teraz mam zaparcia i krew ale wierze ze niedługo to sie skonczy .Z góry dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTa zasada tyczy się szczególnie marchwi. Przyjmuje się, że te warzywa, które sie da to gotujemy tak długo, a te z których nic by nie zostało jak np cukinia już tego nie wymagają. Jednak dobrze jest wprowadzając cukinie wrzucić ja po prostu na rosół i w tej postaci gotować 4 godziny Wiadomo ze optycznie nic z niej po tym czasie nie zostanie, ale jelita dostaną już sygnał ze pojawił się nowy pokarm i zaczną się uczyć jak sobie z nim radzić.
Usuńwitam. Czy mleka orzechowe tez muszą byc wprowadzane z odstepem 4-dniowym? Czy tak jak w przypadku serow, sokow 100% itp mozna je powolutku wprowadzać bez tej zasady?
OdpowiedzUsuńMam również inne pytanie. Od dwoch miesięcy jestem na diecie, a od miesiąca ustaly biegunki. Po wprowadzeniu czosnku wszystkie objawy przed dietą powróciły. Teraz zastanawiam sie czy powinnam wprowadzić intro bo moze cos nieświadomie zjadlam skoro az takie dolegliwości wystapily czy to moze byc normalne zjawisko ?
pozdrawiam
witam,
OdpowiedzUsuńCzy mleka orzechowe również obowiązuje zasada 4 dni? Czy każde mleko orzechowe można wprowadzić? Jeśli tak to gdy sie znajdzie mleczko kokosowe 100% z puszki to czy można by je zastosować?
Dobrze jest stosować zasadę 4 dni do mlek orzechowych. Nie każde można wprowadzać w tym samym czasie. Etap 1 mleko z blanszowanych migdałów, etap 2 kokosowe, z nerkowców, z orzechów laskowych blanszowanych i z macadamia. Etap 3 można już nie blanszować orzechów do mlek i pić każde. Firma Real Thai ma mleko kokosowe w puszce gdzie skład to tylko kokos i woda. Takie można używać. Na diecie SCD nie wolno stosować wody kokosowej.
UsuńDziękuje Pani za odpowiedź! :)
UsuńWitam :-)
OdpowiedzUsuńWalczę z SIBO u córeczki i postanowiłam wesprzeć się dietą SCD właśnie z Pani bloga,
analizuję sobie wszystkie etapy i nie widzę etapu 3 między opisanymi wszystkimi etapami po prawej stronie,
czemu?
Rzeczywiście wkradł się błąd:) Już naprawione. Dziękuję że zauważyłaś!
Usuńsuper :-) już widać
UsuńAgnieszko a jeszcze Cię podpytam przy okazji (pewnie gdzieś już padały te pytania) ale nie jestem w stanie przeczytać wszystkich komentarzy choć staram się
Czy dieta SCD może być wykorzystana w leczeniu SIBO twoim zdaniem?
i czy ustalając menu z dozwolonych na diecie produktów w poszczególnych etapach należy uwzględniać nietolerancje pokarmowe?
Na chwilę obecną córka ma ich bardzo dużo (powodem oczywiście są "chore" jelita), nietolerancje wysokie to dla mnie oczywiste, że muszę wykluczyć na długo ale np. te w niskim poziomem nietolerancji, które są produktami dozwolonymi w diecie SCD? Po 5 tygodniach fazy eliminacji wprowadzam je z powrotem no bo inaczej córka nie miałaby co jeść, i pytanie czy jak przejdę na 1 etap SCD i będę podawać te produkty gdzie tak naprawdę powinnam je rotować minimum co 3 dni (wiadomo nie ma szans na diecie SCD w pierwszym etapie :( czy nie zaostrzę tych nietolerancji?
Miałaś taki przypadek gdzieś tutaj?
Będę wdzięczna za wszelką myśl :-)
Do leczenia SIBO najlepsze są trzy diety: SCD, GAPS i dieta Foodmap. Zawsze jestem zwolenniczką wprowadzania SCD jako pierwszej, potem przechodzenia na GAPSA, a co do Foodmaps nie wypowiem się, bo zbyt mało ją znam.
UsuńTrudno mi odpowiedzieć na Twoje pytanie o uwzględnianie w menu nietolerancji pokarmowych, może opiszę jak było u nas. Otóż Kacperkowi wyszła cała masa nietolerancji, Kamilkowi (młodszemu, zdrowemu) też. Nie pamiętam już co mną wtedy motywowało, że postanowiłam nie kierować się tymi nietolerancjami i wprowadzać dzieciom dietę dokładnie według etapów, ale o dziwo nie miały żadnych złych reakcji na te nietolerancje z wykazu, a na takiego ananasa, który w testach wychodził jako tolerowany, reakcja była fatalna. Wiem jednak na pewno, że większość nietolerancji wynika z chorego jelita i trudnej pracy w przyswajaniu pokarmu. W momencie gdy stan jelit się poprawia większość nietolerancji znika. Tak było u nas, nawet z ananasem.
Czytając to co napisałaś tak myślę...że starałabym się trzymać córeczkę na tym co toleruje dobrze, w miarę możliwości oczywiście, wprowadzałabym te produkty, które na testach wyszły jako nietolerowane, ale dziecko nie ma po nich reakcji, jednak póki co wystrzegałabym się tych, na które ma wyraźnie złą reakcję, bo to mogłoby jeszcze pogorszyć stan jelit. To takie moje myśli, takiego konkretnego przypadku tu nie było.
Witam.
OdpowiedzUsuńWiem że to pewnie nie pytanie na ten etap ale właśnie przy nim jesteśmy a mąż wciąż pyta mnie kiedy będzie mógł jeść kiełbase.. a ja sama nie wiem co myśleć o procesie wędzenia ?? ( dodam że kiełbase od początku do końca robi mój tato.. także jest pewność że nie został dodany cukier jedynie jest w niej sól, czosnek i majeranek https://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/majeranek_eko_15g_dary_natury.html)
Jesteście na 2 etapie? Każdą kiełbasę można uwędzić, ale można też uparzyć. Może uparzcie część kiełbas zrobionych przez tatę zanim zacznie je wędzić? Na internecie jest mnóstwo filmów jak się parzy kiełbasy, robi się to w 80 C, w przepisie poniżej podaję sposób. Gdyby choroba nie była aktywna to mąż mogłby spróbować, ale jeżeli wciąz są wyrażne kłopoty z trawieniem zostałabym przy parzonej. Domyślam się że chodzi o konkretnie tę kiełbasę od taty, wiem takie sa najlepsze, bo mój teść też robi dla Kacpra, ale na co dzień gdy takiej zabraknie, spróbujcie prosty przepis taki jak ten http://naprzekorniemozliwemu.blogspot.com/2008/03/pyjama-day.html
UsuńNiestety objawy jeszcze są widoczne (krew, śluz...) co prawda nie ma żadnych biegunek.. a ilość odwiedzin w toalecie zmniejszyła się do 2,3 maks.. stolce normalne tzw "wężowate" jak podaje książka (Historia Wewnętrzna Jelit" bardzo malutkimi krokami widzimy że dieta działa i to jest bardzo motywujące! Mamy ogromną nadzieję że w końcu nadejdzie dzień bez i tych objawów.. zapomniałabym tak w ogóle podziękować Ci za tego bloga!! To taka duża pomoc dla nas wszystkich !! W domu od zawsze jest wędzona przez tatę szynka, kiełbasa, boczek.. wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do tych wyrobów.. ale dla dobra sprawy zrobimy narazie parzoną aa gdy objawy ustąpią spróbujemy wędzonej ;) Patrycja
OdpowiedzUsuńAgnieszko jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje.. i chciałabym zapytać czy może wiesz coś na ten temat.. a mianowicie od pewnego czasu zauważyliśmy ze nie ma już dużych gazów które zawsze towarzyszyły przy wypróżniania ale do południa mąż musi z dwa razy pójść do toalety żeby tak jakby wydalić troche tego śluzu z powietrzem?? Hmm Sama nie wiem jak to określić do końca.. myślisz ze to może być przez wzmożona produkcje śluzu w jelicie?? Czasami zastanawiam się czy nie zrobić 2,3 dniowego intro ale nie wiem czy jest sens.. przez etapy przechodzimy bardzo powolutku. Będę wdzięczna za podpowiedz. Patrycja
OdpowiedzUsuńDobrze jest raz na czas zrobić intro. Męża jelita wciąż są chore i produkcja śluzu jest obfita by ochraniać ścianki jelit, takie rzeczy będą się działy jeszcze jakiś czas. proces leczenia jest powolny. Nie przejmujcie się tym.
UsuńDziękuję za odpowiedz.. ta jedyna rzecz mnie niepokoiła ale teraz już się rozjaśniło! ;) W takim razie musimy się przymierzyć do intro za jakiś czas i działamy dalej!! Pozdrawiam Patrycja
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko.. przepraszam za moje dzisiejsze pytania ale naczytałam się wczoraj o zbyt dużej ilości białka w organizmie.. jakie to mogą być skutki i noc nie przespana.. Zastanawiam się dziś i martwię czy aby na pewno wszystko robimy właściwie i czy nie mamy go za wiele w jadłospisie.. czy nie powinniśmy go bardziej modyfikować. Wyniki wciąż przed nami (wiem że w obecnej chwili i tak jelita są chore i nie przyswajają wszystkiego właściwie, dlatego postanowiłam poczekać) jeżeli mogłabyś spojrzeć na nasz standardowy dzień to będę bardzo wdzięczna... i się uspokoję.
OdpowiedzUsuńJesteśmy na etapie 2 będziemy pomalutku przechodzić do 3...
Aa to nasz jadłospis : oczywiście wszystko ugotowane bez pestek i skórki
1 śniadanie ( koktajl z awokado, bananem czasem żółtkiem surowym bądź banan ze śliwką, jabłko duszone a czasem mufiny (zapieczone jaja z bananem)
2 śniadanie (jajecznica albo warzywa faszerowane z kiełbasą ze słoika, sałatka warzywna (z dostępnych warzyw na tych etapach +jaja + majonez scd,robimy też omlety z warzywami, owocami, cheb scd(jaja, dynia) z pasztetem scd czy serem żółtym, kotleciki rybne, galareta z kurczakiem bądź ryba, makaron z cukinii, marchwi i tuńczyk, jaja na miękko + sałatka warzywna)
Obiad ( filety z kurczaka + puree z marchwi, udka, kotleciki, wołowina,(do obiadu zawsze mamy jakieś warzywo a często dwa rodzaje zup np. Dyniowa na obiad a pomidorowa na kolacje) gulasz, ryba,
Między obiadem i kolacją rosół
Na kolacje generalnie powtarza się jakieś danie gdzie jest mięso i np. Zupa
Teraz bardzo mocno zaczęłam się zastanawiać czy nie powinnam tutaj wstawiać czegoś kompletnie bez mięsa np. Sama zupa z pokrojonymi w kostkę w niej warzywami tylko boje się ze może się nie najadać. Agnieszko czy myślisz że to wszystko może wyglądać w ten sposób? Mogłabyś wyrazić swoje zdanie? Z góry bardzo dziękuję!
Myślę ze komuś tez może przydać się ten post.
Pozdrawiam Patrycja
Patrycja generalnie rzecz biorąc na początkowych etapach SCD rzeczywiście je się dużo białka. Trzeba się starać, aby w menu znalazło się jak najwięcej warzyw, trzeba o tym nie zapominać. Taka sytuacja trwa głównie do czasu gdy do diety zaczynaja wchodzić masła orzechowe i mąki orzechowe. Wtedy da się już dużo przygotować na ich bazie i ilość mięsa się zmniejsza. Niedługi okres na takim żywieniu około 3 mcy nie zrobi w organiźmie zamieszania, ale pamiętaj zawsze by te pokarmy urozmaicać. My często jemy zupy na śniadanie. Robię dużo samych na bazie warzyw, bo nigdy za mięsem nie przepadałam. Z tej ilości pokarmów jakie dotychczas wprowadziliście można już powymyślać. Trzeba tylko przełamać schematy w myśleniu, których nauczyliśmy się na typowo polskiej kuchni. Do obiadu z miesem podawaj zawsze dwa rodzaje warzyw. Gdy wejdzie kalafior rób kalamniaki lub ryż z kalafiora , mam filmiki na oba przepisy. Piecz dynię jako ziemniaki i do tego podawaj drugie warzywo do obiadu.
UsuńDziękuję Ci Agnieszko za odpowiedzi.. dziś chciałabym Wam powiedzieć że jesteśmy na diecie od listopada (drugie podejście)początkowo udało nam się wyeliminować gazy które towarzyszyły zawsze przy załatwianiu się (obecnie pozostały jak my to mówimy "mokre bąki" heh zewzględu na dużą produkcje śluzu..) bardzo powoli wprowadzamy obecnie produkty z etapu 3 ii od dwóch tygodni zmniejszyła się ilość krwi i śluzu podczas załatwiania.. aa nawet zdarzyły się dwa wypróżnienia bez kompletnie niczego!! Wiem jak jest ciężko na diecie że wszystko postępuje bardzo ale to bardzo powoli i bywają momenty załamania ale ona naprawdę potrafi działać cuda!! Proszę Was nie traćcie nadziei ! ;) Pozdrawiam Patrycja
OdpowiedzUsuńPatrycja dziękuję, że to napisałaś! Mam nadzieję, że wiecej osób zdecyduje się leczyć za pomocą diety, bo wiem ze potrafi zdziałać cuda. Zyczę powrotu do zdrowia!
UsuńAgnieszko tu znowu Patrycja z postów powyżej.. obserwujemy ze krew podczas załatwiania pomalutku zanika!! ;) ale postawiłam ostatnio duży nacisk na zupy warzywne.. podawałam je i na śniadanie i kolacje + odrobina jajek albo np rozdrobnione mięso w zupie + kawałki warzyw albo galareta (ta duża ilosc białka w diecie mnie przestraszyła) i Mąż mi schudł w ostatni czasie 3 kg jest teraz poniżej swojej wagi.. zawsze był „mięsożerca” czy możesz mi coś podpowiedzi.. powinnam jednak zwiększyć ta ilosc mięsa.. może on akurat potrzebuje jego więcej.. dodatkowo zaczął trenować piłkę nożna 3 razy w tygodniu + plus ćwiczenia.. ogólnie dużo się rusza.. a ja myśle co robię nie tak:/
OdpowiedzUsuńJeżeli dużo się ćwiczy i dużo się rusza to myślę, że możesz zwiększyć ilość białka, ale jeżeli chcesz mieć pewność skonsultuj się z dietetykiem.
UsuńWitam serdecznie, bardzo dziekuje za ten blog. Jest nieoceniony przy wprowadzaniu diety i bardzo czesto tu zagladam i czerpie wiedze :) chcialabym zapytac ile trwa etap 2 oraz czy na tym etapie mozna pic soki wyciskne w domu rozcienczane z woda? Dziekuje
OdpowiedzUsuńWikArt cieszę się, że blog się podoba i że pomaga:) Jak długo trwa etap 2 zależy poniekąd od Ciebie. Tzn najpierw przeglądasz ile jest na etapie 2 pokarmów, które chcesz wprowadzić. Na przykład wszystkich jest 20, ale Ty jednego z nich nie lubisz i nigdy nie zamierzasz jeść. Wtedy pozostaje Ci do wprowadzenia 19. Na każdy z tych 19 musisz przeznaczyć 4 dni, co daje Ci długość etapu minimum 76 dni. Możesz to przedłużyć, ale nie musisz. Te 76 dni jednak to będzie minimum. Możesz już pić soki z dowolnego owocu pod warunkiem, że są wyciśnięte w domu i że są rozrzedzone w proporcjach 1:3 oraz, że zostały przelane przez bardzo gęste sitko (najlepiej sprawdza się tu cienka pończocha). Zdecydowanie odradzam picie soku pomarańczowego rano, powoduje biegunki. Wypity w drugiej połowie dnia już tak nie działa.
UsuńWitaj Agnieszko, od listopada jesteśmy na diecie (WZJG).. w końcu chyba mamy remisje leci 3 tydzień bez żadnych objawów.. a przynajmniej mamy ogromną nadzieję że w końcu czas remisji.. co uważasz na temat wprowadzania surowych warzyw?? ile czasu odczekać miesiąc? dwa? tak samo z mąkami kokosowymi..? obecnie po troszeczkę wprowadzamy mleko kokosowe narazie nic się nie dzieje;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluję postępów:) Dieta działa, leczycie się, ale przyjda jeszcze chwile pogorszenia, pisze to abyście sie nimi nie martwili, ogólnie stopniowo będzie coraz leiej tylko nie mozna zrezygnowac. Surowe warzywa po trzech miesiacach to za wcześnie. Wiem ze przyszła wiosna i wszystko kusi, ale trzeba troszkę poczkac. Który to etap?
UsuńPowinniście zaczynac od mleka z blanszowanych migdałow. Skoronic się nie dzieje po kokosowym wyprobujcie z laskowych i nerkowców. Gdy wszystie mleka organizm zaakceptuje bedzie mozna powoli myślec o mące z blanszowanych migdałow co daje juz spore mozliwości.Mąka kokosowa jest ie tylko trudniejsza do strawienia od migdałowej ale też źle się z nią pracuje bo po upieczeniu jest sucha i łamliwa. Zdecydowanie lepsza jest migdałowa.
UsuńAgnieszko w sumie to sama nie wiem który etap bo jeszcze jakiś czas temu próbowaliśmy z brokułami, kalafiorem i źle się to skończylo.. odczekaliśmy trochę czasu i teraz wszystko pieknię organizm akceptuje nawet pieczarki po których też bylło nieciekawie.. mamy już sporo warzy zielonych co mnie bardzo cieszy ! ;) zaraz zacznie się 6 tydzień bez objawów!!! Poranny koktajl z avokado, dojrzalym bananem i odrobiną mleka kokosowego stanowi nasz codzienny rytuał. Zakisiliśmy właśnie kapustę i niedługo zaczynamy z sokiem ;) trochę się martwię.. bo za miesiąc mamy wesele a Mati strasznie chce na mnie wymusić choć odrobinę czerwonego wina.. i nie wiem co mam sądzić czy to nie za duże ryzyko.. 1,5 roku było zaostrzenie ;( Patrycja
OdpowiedzUsuńPatrycja czerwone wytrawne wino, wodke moze na SCD. Tylko bez przesady jelita wciaz sa chore i musi sie traktowac jak chory po przeszczepie jelit na tym weselu. Poczytaj jak ja sie przygotowuje na impreze na diecie SCD http://naprzekorniemozliwemu.blogspot.com/2014/11/jak-radzimy-sobie-na-imprezach.html
UsuńMam kilka pytań do pani w związku z tym że kończę 1 etap.
OdpowiedzUsuń1. Natknąłem się na info, że dobrze byłoby przejśc intro po każdym etapie przechodząc na kolejny. Jest to niezbędne?
2. Zastanawiam się czy ma znaczenie z jakich produktów zacznę etap z jako pierwszych. Tzn. chodzi mi o to, czy ma to znaczenie że zacząłbym z tych lżejszych na poczatku, czyli warzywa/owoce, a potem wszedł w mięsa, czy to bez różnicy?
3. W tych "na szybko" przy 2 etapie ma pani wymienione batoniki granola i naleśniki, ale jak dobrze pamiętam, to były one przypisane do 3 etapu. Czy można je po prostu jeść już na 2?
4. Czy na drugim etapie mogę już jeść orzechy jako przekąska? Tak bez niczego. I czy jeśli tak, to trzeba je blanszować, czy nie koniecznie. Jeść je takie jakie kupiłem?
Póki co, tylko tyle pytań na szybko, ale na dniach będę miał więcej pytań do pani.
Pozdrawiam.
1. nie
Usuń2.miesa nie podlegają etapom tylko sposób ichobróbki. Kolejnosc nie ma znaczenia. Osobiście radze zacząc od takich które dają najwięcej możliwości tworzenia z nich różnych potraw jak np pomidor. To wazne by diete urozmaicac jak to tylko mozliwe na danym etapie.
3.ma Pan prawdopodobnie na myśli post "SCD w biegu" . To jest post który pokazuje co możemy jeść na szybko na SCD mając za sobą juz wszystkie etapy. Znalazły się w nim również produkty z etapów wcześniejszych jako te szybkie do zrobienia. To jednak nie znaczy ze moze Pan jeść wszystko z tego postu. Najważniejsze by kierować sie wytycznymi dla danego etapu.
4 absolutnie nie. Orzechy w małych kawałeczkach i namoczone przez noc to etap 4, a w całości to etap 5.
Witam.
OdpowiedzUsuńPrzykra sytuacja. Mianowicie podczas mycia głowy chyba przez przypadek do ust dostał się szampon i możliwe że odrobine zostało połnięte. A dziś już kończę sprawdzać awokado (4 dzień). Trzeba znowu przejść intro i po intro już iść na drugim etapie od razu? I pominąć już awokado?
A i chciałbym zapytać, bo pani mówi że po 3 miesiącach powinno się zdecydować czy warto kontynuować dietę, a więc jeśli się przydarzyła ta wpadka po miesiącu na diecie i trzeba teraz intro przejść, to znowu odliczać 3 miesiące? Czy brać pod uwagę też miesiąc przed wpadką i zostały mi 2 miesiące?
Intro radziłabym zrobić. Wystarczy trzydniowe. Po intro tak jak Pan pisze na drugi etap i awokado uważac za wprowadzone. # miesiące liczy Pan od początku, to ze w międzyczasie były jakies intra na to nie wpływa.Zostały dwa miesiące do podjęcia decyzji.
Usuń1. A więc lece drugi dzień intro (jajka i rosół. Rosołu już cztery michy poszły, właśnie robię na jutro ew. pojutrze) i musze przyznać że jeszcze w toalecie nie byłem odkąd zaczałem intro. Co pani sądzi?
OdpowiedzUsuń2. Tak patrzę na te przyprawy typu majeranek czy słodka papryka od Prymatu, czy innych, to widziałem że jest napisane iż może zawierać składniki typu ziemniaki, mąka, cukier itp. To samo było jak kupiłem szpinak, a potem sobie go odpuściłem w ogóle, bo pomyślałem że to zbyt wyszukane danie i raczej tego czesto nie będę jadł. Więc skąd pani brała przyprawy.
3. To samo tyczy się tego soku z pomidorów Tymbark, który rzekomo zawiera tylko pomidory i sól, a dziś z ciekawości w sklepie spojrzałem, to zawierał także cukier.
Nie byleś w toalecie, gdyz w diecie jest za malo blonnika, a mieso powoduje zaparcia. Zwiększ ilość marchwi. Przyprawy to wyzwanie, szukam ekologicznych, sam zbieram latem, czosnek susze w suszarce na grzyby i potem miele w mlynku do kawy, robota raz a mam potem na wiele miesięcy. Co do soku Tymbark to czy cukier widnial w skladnikach czy podany byl w wartości odżywczej? Jeżeli w wartościach odzywczych to dotyczylo to naturalnie wystepujcych cukrow w pomidorach i tym nie nalezy sie przejmować. Jeżeli w skladnikach to jest to nowosc, dodali cukier ale az musze sie wybrac do sklepu i to sprawdzic, bylaby to zła wiadomosc. Wtedy musimy szukac innej firmy, proszę sprawdz Fortunę, lub wyciskac w sokowirówce.
UsuńCzyli tak na dobra sprawę, to to trzydniowe intro dziś powinno się kończyć i dopóki 3 dni nie będę chodził do toalety to nie "uznać" tego intro? Bo ja już się gubię troche. A tak w zasadzie to ja tak wiele mięsa nie jadłem ostatnie dni, nawet w tym rosole nie było go wcale dużo. Marchwi było więcej. Co z tym robić dalej? Bo pani mówiła że trzy dni powinny wystarczyć, a dziś się właśnie kończa 3 dni.
OdpowiedzUsuńTak , od jutra bez intro. Dlaczego nie uznać? To czy następuje wypróżnienie nie ma nic do rzeczy czy uznać intro czy nie.
UsuńJeszcze co do tej toalety na intro, to musi być jakby biegunka na intro żeby to uznać jako intro, czy niekoniecznie?
OdpowiedzUsuńZnalazłem taki sklep niedaleko mnie https://www.ziolowyzakatek.sklep.pl/przyprawy.html
Na przyprawach jest napisane że w stuprocentach zawierają owe produkty. Zamierzam tam pojechać osobiście i się dowiedzieć bezpośrednio.
Intro to intro bez względu na to jakie wypróżnienia w jego trakcie zachodzą. Ziołowy zakątek mogę polecić, coś u nich kiedyś kupowałam a właścicielka z tego co wiem jest bardzo za naturalnym żywieniem wiec nie sądzę by sprzedawała produkty zanieczyszczone, ale proszę się dopytać.
UsuńW ogóle szkoda że apropo tych przypraw wcześniej się nie dowiedziałem, bo tam sypałem ten pieprz w ziarnie i liść laurowy z tych sklepowych saszetek i nie wiem czy z nimi nie było tak samo. a szczerze to nie spotkałem się z informacją żeby na to uważać, dopiero jak doszedłem na etap drugi i była tam uwaga na zioła prowansalskie że trzeba uważać żeby nie korzystać z mieszanek gotowych bo moga zawierać niedozwolone składniki. I teraz w ogóle zgłupiałem, bo robie znowu rosół na tamtych skłądnikach (pieprz, liść laurowy i nawet nie chce patrzeć na saszetki ze składem) i co ja mam teraz robić w ogóle? znowu intro zaczynać jak dostanę te składniki z tego sklepiku? Ja nie wiem szczerze. Ja wiem że ta dieta jest restrykcyjna, ale czasem aż za bardzo. Na dodatek jest kosztowna. Póki co moge sobie na to wszystko pozwolić, ale zeby nie moja sytuacja życiowa obecnie to nie mógłbym nawet spróbować tej diety. Ja jak zobaczyłem ile mi zostało cukinii przy odciśnięciu wody i po ugotowaniu z 2 kilo prawie 20 zł (do robienia chleba jajecznego) to aż się za głowę złapałem.
OdpowiedzUsuńCzyli wychodzi na to że robiłem każde intro (do tej pory 4) na przyprawach które moga zawierać niedozwolone składniki. Czytałem "Dieta SCD - podstawowe informacje cz.2" i myślałem że tych niedozwolonych składników dotyczy to curry wymienione na końcu. Przed tym wszystkim nawet nie myślałem że moge być coś takiego że tyle alergenów może być w wydawałoby się w cholernym liściu laurowym czy pieprzu. Bo niby jak się może laktoza czy cukier w nich znaleźć?!?!!? Niepojęte.
OdpowiedzUsuńPowiem pani że to jest dramat. Jestem na 4 intro, czeka mnie piąte. Znając życie pewnie nawet 1 etap będę musiał powtórzyć od nowa, zgadza się? Generalnie jestem załamany. Mozliwe że za miesiąc bedę wracał do pracy, a wychodzi na to że straciłem 1,5 miesiąca i nie osiągnałem kompletnie nic, na dodatek wszystko psując, bo kto w 2 miesiące przechodzi 5 razy intro? Mam wrażenie że wszystko źle robię, mimo że staram się jak najlepiej. Jestem załamany. Dramat po prostu. Zamiast być już w połowie 2 etapu, to ja stoję w miejscu, albo i się cofam.
Producenci piszą ze przyprawy są zanieczyszczone tym czy tamtym gdyz wynika to z procesu produkcji, najpierw na taśmie produkcyjnej jedzie coś z cukrem, potem na tej samej taśmie jedzie liść laurowy i dlatego dochodzi do przenoszenia składników. Proszę nie robić teraz żadnego intro, to jest zbyt wiele. Spokojnie robi sobie Pan dietę dalej, a intro zrobi Pan za dwa miesiące.
UsuńNiech mi pani powie ile czasu mam gotowac te poszczególne składniki
OdpowiedzUsuń- morela
- pomidor
- brzoskwinia
- ananas
- śliwka
- papryka
4 godziny, tak jak z marchewką, czy jak?
Jak wydrążę ogórek z pestek to będzie to samo co z cukinią, ułamek produktu do zjedzenia.
Grzyby suszone rozumiem odpadają? Tylko te mrożone, bądź świeże jeśli sezon?
A czosnek już można jeść taki wyciskany przez prasę, tak?
Te warzywa tez trzeba gotowac? Jak niby mam gotować czosnek?
4 godziny gotujemy warzywa, owoce tego nie wymagają. Proszę ogórka wrzucić do zupy i niech się gotuje te 4 godziny, tak samo czosnek. Nie chodzi o to by sobie Pani pojadła tym ogórkiem ale by wprowadzić nowy produkt do jelit. Surowego czosnku nie można teraz, jedynie gotowany, taki z zupy.
OdpowiedzUsuń1. Co do tego soku pomidorowego, to tak jak pani napisała, ten cukier to był w wartościach odzywczych, a nie składzie. A skład: Sok pomidorowy z zagęszczonego soku, sok pomidorowy i sól morska. Czy mógłbym ten sok traktować jako testowanie pomidora przez te 4 dni?
OdpowiedzUsuń2. Czy zielone jabłka to jakaś konieczność, czy już mógłbym piec np. czerwone, słodsze? Bo generalnie zrozumiałem z 1 etapu że raczej te zielone kwaskawe.
Tak ten sok może być traktowany jako wprowadzanie pomidora, jabłka obojętnie jaki kolor.
Usuń3. Owoce nie wymagają gotowania przez 4 godziny, to ile mam je gotować/piec w jakiej temperaturze?
OdpowiedzUsuńTyle by się ugotowaly. Myślę że 20 minut będzie dobrze
UsuńA mógłbym do Pani mieć prośbę?
OdpowiedzUsuńJesli byłaby pani tam któregoś razu w Bideronce, czy Lidlu i przy okazji przejrzałaby pani sery które tam sa, może znalazłaby pani jakiś który mógłbym spozywać. Podałaby pani nazwę i tyle.
W Biedronce jest jeden ser z pewnością dozwolony. Jest to z firmy Smaki Świata Kuchnia Brytyjska Cheddar długodojrzewający. 10 miesięcy. Ma on dodany chlorek wapnia i to jego duży minus. Chlorek wapnia jest legalny na diecie SCD ale ogólnie rzecz biorąc nie jest zdrowy. W Lidlu popatrze jak będę, a nie mam tam po drodze.
UsuńKupiłem ten ser, ale złożyło się że akurat wziąłem ten dojrzewający 14 miesięcy, bo tam jest właśnie 10 i 14 miesięcy dejrzewania. Powiem pani, że zjeść ser po około 3 miesiącach to jest coś niesamowitego. Mówi pani że chlorek wapnia jest legalny na diecie i to powinno wystarczyć, skoro nie wpływa negatywnie na przebieg diety. Przypomni mi pani tylko, czy sery wymagają 4 dniowego sprawdzenia tolerancji?
OdpowiedzUsuńSery nie wymagają testowania 4 dni
UsuńDziś pojechałem na rynek dokupić miodu, bo mi się już kończył. Coś pięknego ta pianka na górze słoika, razem z pyłkiem kwiatowym. Lepsze w smaku niż sam miód. Ale do rzeczy, pszczelarz u którego kupiłem miód mówił mi że od maja zaczyna sprzedawać plastry miodu i mówi że to bardzo korzystnie na jelita działa. I to samo pyłek kwiatowy. Co pani o tym sądzi?
OdpowiedzUsuńNiestety dieta scd go zakazuje:(
UsuńCzy z blogiem jest wszystko w porzadku? Mam wrażenie że moje komentarze szlag trafia.
OdpowiedzUsuńJuż się pojawiły. Czekaly ma moderacje
UsuńJa wiem że jest moderacja komentarzy, tylko niedawno raptem była taka sytuacja że zaginał jeden z komentarzy lub nawet więcej niż jeden. Ale mniejsza z tym. Mam kilka pytań.
OdpowiedzUsuń1.Chciałbym jeszcze zapytać czy gdybym chciał testować paprykę, bo moge ją tylko upiec? Jeśli tak to ile musiałbym to robić? Czy mam gotowac te 4 godziny i dopiero wtedy piec? Choc szczerze to trochę absurdalnie brzmi, bo nie wiem co by z niej zostało po tym wszystkim.
2. Czy na późniejszych etapach z bananami mam dalej pilnować tego żeby nie były odrobinę zielone, czy już później mogę jeść już takie nie całkiem dojrzałe?
3. Tutaj już będzie rozbudowany podpunkt. Na początku napisze że trudno mi jest w ogóle brać pod uwagę taka ewentualność, ale jako że waga nie jest w stanie mi podskoczyć, choć utrzymywała się na pewnym pułapie przez dłuższy czas, to mam możliwość od maja wyjechać za granicę. To jest opcja z tych nie do odrzucenia. Praca niestety takiego charakteru, że raczej nie będę w stanie sukcesywnie prowadzić diety żeby przechodzić kolejne etapy. Prawdoopodonie ugrzązłbym na drugim etapie. Praca fizyczna. W ogóle nie ma mowy że dałbym rade gotować jakieś wyszukane rzeczy po parę godzin, bo praca ponad 10 godzin + mała ilość wolnego czasu. I teraz do sedna sprawy, jako że straciłem już na ten moment 19 kilo, to wątpię żebym w półtorej miesiąca przybrał na wadze dietą, na tyle żeby pociągnąć w ogóle w tej robocie. Mama powiedziała mi że powinienem się zastanowić nad tym żeby - niestety - zejść na jakiś czas z diety, podjeść trochę produktów kalorycznych spoza diety i po nabraniu trochę wagi wrócić potem na dietę. Można byłoby tak zrobić przykładowo przez 2 tygodnie zejść z diety a potem z powrotem na nią? Potem wiadomo intro, ale czy wszystko od początku, czy już wtedy jednak od drugiego etapu pomijając to co przetestowałem juz? Nie powiem, nie jest mi to na rękę, z jednej strony oferta pracy nie do odrzucenia, a z drugiej strony już jestem na drugim etapie. Z kolei jednak jestem świadomy, że żeby przeprowadzić tę dietę od początku do końca to musiałbym nie pracować w ogóle przez ten okres, bo niestety, taka branża, że siłą rzeczy coś wpadnie do ust, nawet nieświadomie. Jakieś brudy, kawałki czegoś itd. Żeby tak człowiek miał półtorej roku wolnego od pracy... a ja nie mam na to pieniędzy. W ogóle jestem na takim rozwidleniu i nie wiem co mam robić. Tzn. jedno wiem na pewno, że jeśli na stałe wróciłbym na styl życia sprzed diety, to nawet nie mam po co się wybierać za granicę, natomiast na diecie fizycznie tam nie pociągnę. Gdyby tak trochę nabrac na wadze, a potem z powrotem, bo mnie mocno wyniszczył pierwszy etap i kilkukrotne intro, a jak wszedłem na drugi to waga się ustabilizowała. W ogóle czy były sens być na 2 etapie przez dłuższy czas wyjeżdżając? Dłuższy okres niż te 5 miesięcy które pani tam zalecała. Bo jeśli chodzi i toaletę, to różnica jest i nie chciałbym tego zaprzepaścić. Niech mi pani na ten podpunkt dokłądnie odpowie. Z góry dziękuję.
1. radziłabym wprowadzac ja tak ze najpierw wrzucasz do zupy pokrojona i po prostu gotujesz z zupą te 4 godziny. Pieczona jest trudniejsza do strawienia. Jeżeli się uprzesz to mozesz najpier ugotowac a potem to zapiec, jeśli tak bardziej ci smakuje.
Usuń2. Banany na calej diecie SCD muszą być dojrzałe czy to początki czy koniec nie ma znaczenia, nigdy zielonego.
3. A moze rozwazyłbys sobie kupno wolnowara? Koszt poniżej 100 zł a nastawiasz taki wolnowar wieczorem i rano masz wszystko ugotowane, albo nastawiasz rano (czyli włączasz do kontaktu) a jak wracasz z pracy czeka na ciebie gorące danie ugotowane i po 4 lub nawet 8 godzinnym gotowaniu w zaleznosci jak nastawisz, moge podpowiedziec jak z niego korzystac. Na diecie w poście, w którym piszę o przybraniu wagi na SCD podaje przepisy na dwa koktajle wysokokaloryczne, może je wypróbuj. Co do opcji, ze przerywasz diete na dwa tygodnie i wtedy jesz co pod ręką, a potem wracasz na diete to juz niestety trzeba bedzie znowu od początku, nie wrocisz na drugi etap, bo tym pozadietowym jedzeniem mozesz doprowadzic do zaostrzenia stanu zapalnego w jelitach. Oczywiscie przypominam, ze dieta SCD jako taka nie wymaga etapów w ogóle, ja tylko kładę na nie nacisk, bo wiem z doświadczenia ze te osoby które etapów sie nie trzymają praktycznie sie nie leczą, a jedynie wchodzą w stan zaleczenia na tak długo jak długo pozostaja na diecie. W większości. Ja bym nie radziła byc na 2 etapie aż 5 miesiecy, dietę trzeba rozszerzac, bo się osłabisz. Rozważ taka opcję, ze na pewien czas zejdziesz z etapów, ale nie zejdziesz z diety SCD. Bedziesz jadł wszystko co jest dozwolone na pełnym SCD. Czyli choroby nie bedziesz pogłebiał ale leczenie się odsunie w czasie. Gdy sytuacja sie unormuje a Ty poczujesz sie na siłach nie bedziesz musiał robic juz intro, ale dobrze byłoby jakis czas byc tylko na pozywieniu z etapow 1 i 2. Gdyby wtedy sie okazało ze masz jakies gorsze objawy albo nie jest tak dobrze jak teraz to trzeba sie bedzie cofnac niżej i probowac zaczynac z wczesniejszego pułapu, to do wyczucia przez ciebie. Myślę, ze to wszystko jest jakoś do ogarnięcia. Trzymam kciuki!
Nie widziałem ani razu wątku o koktailach wysokokalorycznych szczerze mówiąc. Ale jeśli ich bazą było awokado, to małe prawdopodobieństwo że by mi pomogły, bo odkąd mogę je jeść, to jadłem go sporo i niewiele to dało w kwestii podniesienia wagi. Tyle że jest to sycacy owoc. Jeszcze gdyby każde się nadawało do jedzenia, to cena jest do przebolenia, ale jak ostatnimi czasy połowę albo i więcej musze wywalić do kosza, bo jest szara w środku bo zaczyna się pleśń, to ja dziękuję. Ale podrzuci pani linka jak coś do tych koktaili. Aczkolwiek ja chyba jednak zejdę a potem tak czy siak zacznę od nowa, nawet gdybym musiał przejść pierwszy etap znowu. Trudno. Jestem już w miarę daleko i to co osiągnąłem wywaliłbym do kosza, no ale trudno.
OdpowiedzUsuńTo jest link http://naprzekorniemozliwemu.blogspot.com/2014/06/jak-podniesc-swoja-wage-na-scd.html?m=1
UsuńWitam serdecznie czy mógłbym prosić o wyrażenie Pani opinii na temat tego sera ? http://www.serenada.com.pl/swiat-sera/ser-bez-barwnikow-i-konserwantow,item,4,161.php . Dziękuję, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety link się nie otwiera
Usuńhttp://www.serenada.com.pl/swiat-sera/ser-bez-barwnikow-i-konserwantow,item,4,161.php
Usuńhttp://www.serenada.com.pl/produkty/ser-mleczny,category,11,item,2,160.php
Co prawda nie ma tu podane przez jaki czas ten ser dojrzewa, a dieta scd wymaga dojrzewania minimum 1 miesiąc, ale cały opis wskazuje na to że ser jest bezpieczny na tej diecie. Tym bardziej że potwierdzają że nie ma laktozy, a dojrzewanie sera 1 miesiąc to chyba minimum dla serów dojrzewających. Bardzo fajne znalezisko, zobaczę czy u nas jest lokalnie dostępny. Myślę że możesz go spożywać.
Usuńhttps://czytamyetykiety.pl/products/serenada-ser-mleczny/
OdpowiedzUsuńWitam, dzień dobry. Proszę Panią a mógłbym poprosić o Pani zdanie na temat serów kozich ? Czy są jakieś legalne na diecie scd ? Dziękuję, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa przykład jogurt scd zrobiony na mleku kozim i odciśnięty nas ściereczce serwatki daje serek kozi całkowicie legalnie na diecie. Pozostałe zawierają niestety laktozę więc są niedozwolone. Mało prawdopodobne by znalazł się ser kozi bez laktozy chudy, bo tylko taki może być użyty na tej diecie.
UsuńDzień dobry. Proszę Panią czy mógłbym poprosić o radę dotyczącą masła orzechowego. Jakie masła są dozwolone przy etapie 2. Czy można nie prażyć orzechów ? Dziękuję, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasła orzechowe rozpoczynamy od etapu drugiego i wtedy możemy wprowadzić z blanszowanych migdałów oraz z pecanów, na etapie trzecim dochodzi z blanszowanych orzechów laskowych, blanszowanych nerkowców oraz z orzechów macadamia. Pozostałe w następnej kolejności. Dieta stawia tylko zastrzeżenie do orzeszków ziemnych, masło z nich na samym końcu i zawsze w małych ilościach.
UsuńTeraz kwestia prażenia. Dieta nie wymaga prażenia, ale bez prażenia masło wyjdzie bardzo kiepskie. Kilka razy próbowałam i jedyne co mogłam osiągnąć to konsystencja mokrego piasku. Jest też mało smaczne. Zdecydowanie nieciekawe. Chcę jeszcze dodać, ze długo prażyłam orzechy na 180 stopniach przez około 13 minut, potem jednak dowiedziałam się ze nie powinno się tego robić w temperaturze powyżej 130 stopni, by nie doprowadzić do zepsucia olejów zawartych w orzechach. Polecam zatem prażenie w 130 C z wydłużonym automatycznie czasem, myślę ze około 20-25 minut.
O fajnie! Dziękuję za pomoc bo sama nie mam czasu wszystkiego ogarnąć.
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko,
Mam kilka pytań.
1. Dotyczy jogurtu jogurtu naturalnego, który oprócz mleka i żywych kultur bakterii jogurtowych zawiera białka mleka, które zagęszczają produkt i wzbogacają go w białko
https://czytamyetykiety.pl/produkty-spozywcze/jogurt-naturalny-zott-primo/
Ponadto napisałam do firmy z zapytaniem, jakich dokładnie kultur bakterii używają. Odpowiedziano mi, że Lactobacillus delbrueckii ssp. bulgaricus oraz Streptococcus thermophilus.
Czy to znaczy, że spełnia wymogi do robienia jogurtu SCD?
2. Czy dobrze doczytałam, że ser gouda jest dozwolony na diecie? Jeśli tak, czy może Pani polecić jakiś sprawdzony? Szczerze ciężko mi znaleźć odpowiedni.
3. Jestem na diecie już miesiąc. Aktualnie jestem na etapie 2 od 16 dni. Czy to normalne, że chudnę. Czuj się bardzo dobrze, niemniej jednak martwi mnie utrata wagi. Przy wzroście 155 ważę 45 kg. Nie wprowadziłam jeszcze mleka migdałowego ani masła orzechowego. Dla pewności zostawiam to sobie na koniec etapu 2.
4.Zastanawiam się nad wprowadzeniem jogurtu SCD. Myśli Pani, że mogłabym spróbować? Na chwilę obecną stolec raz dziennie, uformowany, ale z wyglądu wygląda na zatwardzenie, mimo to nie mam problemu z wypróżnianiem. Objawy choroby takie jak śluz czy krew nie występują, chyba że dobrze się przyjrzę, można powiedzieć, że w śladowych ilościach. Mam zajęte całe grube jelito, ale stan zapalny toczył się w końców jelita. Czy może lepiej odczekać jeszcze miesiąc i wtedy spróbować wprowadzić jogurt?
5. Boję się przedobrzyć z jajkami, w Internecie różnie piszą, ile można dziennie ich spożywać. Jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Z góry dziękuję za odpowiedź i poświęcony Pani czas ;)
Może Pani używać ten jogurt. Nie dam rady polecić żadnego konkretnego sera ale każdy długodojrzewającytwardy się nadaje. Chudnięcie na początkowych etapach diety jest normalne to wszystko wróci do normy proszę wprowadzić więcej awokado a gdy dojdę mąki orzechowe waga powinna wrócić do normy gdy ustabilizuje się również trawienie. Dieta zaleca wprowadzanie jogurtu nie wcześniej niż po trzech miesiącach na diecie. Co do jajek ja bym się nie przejmowała był czas że jadłam mu po 30 tygodniowo nic mi nie było. Tutaj Zdania są podzielone i organizmy też są różne ale ta sytuacja nie będzie trwała wiecznie więc nawet gdyby Pani była w grupie o której tak i ilość jajek szkodzi to jest to tylko sytuacja czasowa i gdy dojdzie więcej pokarmów zmieni się. Trzeba obserwować swój organizm.
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńRatunku. Było dobrze, wydawało się, że wszystko idzie w dobry kierunku. Dzisiaj 2 stolce ze śluzem. Od dwóch dni testuję awokado. Co robić?
Anna
Tymczasowo wstrzymać awokado zapisać dokładnie co się po nim działo, następna próba z awokado za miesiąc. To raz. A teraz proszę mi powiedzieć jak długo na diecie. Jaki był stan przed dietą.Jak długo trwa choroba.
UsuńPani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńjestem tą samą osobą, która pisała post powyżej. Tylko piszę z innego maila.
Zdiagnozowana zostałam w kwietniu 2019 roku. Zaczęłam dietę, bo zauważyłam, że leki przestały pomagać. Przy diagnozie biegunki miała kilkanaście razy dziennie ze śluzem i krwią. Po lekach stan się poprawił na tyle, że wypróżnienia zmniejszyły się do 2-3 dziennie. Ponownie zaczął tworzyć się stan zapalny w końcówce jelita grubego, zastosowano czopki i wlewki, ale pomogło na chwilę. Po wprowadzeniu diety stan poprawił się diametralnie, bo po 4 dniach zauważyłam poprawę. Na diecie jestem od 15 kwietnia, na chwilę obecną 20 dzień na Etapie 2.
W takim razie proszę się nie martwić tylko kontynuować dietę a spróbować wprowadzić awokado za miesiąc tak jak pisałam wyżej. To że wprowadziła Pani dietę nie znaczy że już teraz będzie cały czas z górki będą nawroty choroby, ale coraz łagodniejsze i rzadziej. To musi potrwać dwa-trzy lata aby wszystko wróciło do normy.
UsuńPani Agnieszki, bardzo dziękuję za słowa otuchy, bo już się zmartwiłam. Na chwilę obecną zażywam tylko pentase 2g. Z wlewek zrezygnował, bo w pewnym momencie zaczęły powodować rozwolnienia, a po czopkach miałam wrażenie, że mam nadmierności ilość gazów. Zrobiłam to bez konsultacji lekarza (w obecnej sytuacji nie mam takiej możliwości) ale skoro nie dawały już poprawy...
OdpowiedzUsuńCzy mam teraz odczekać przykładowo 2 dni, żeby zaobserwować organizm, po czym wprowadzić kolejny produkt z Etapu 2? Chce być ostrożna, bo jak tylko widze pogorszenie stanu jelit, siada mi psychika. Proszę o wyrozumiałość i gdybym za bardzo Panią "napastowała" to z góry przepraszam, ale jest Pani dla mnie skarbnica wiedzy i chyba ostatnia nadzieja na wyzdrowienia :)
Tak, najlepiej zaczekać te 2 dni z wprowadzeniem nowego pokarmu tym bardziej że a nuż ten nowy również spowoduje problem. Będzie dobrze! Jest Pani na właściwej drodze choć to droga długa i trudna.
UsuńBardzo ciekawe spostrzeżenie poczytam o tym
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że prawie nic nie powinniśmy jeść na Etapie 2. Dodajmy jeszcze psiankowate i odpada nam też papryka.
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko, nie jest dobrze. Wręcz się pogarsza. Nie wiem co robić. Stolce 2 razy dziennie, sporo śluzu. Coraz luźniejsze. Kontynuować, zwiększyć leki, wrócić do czopków? Zaczęłam się bac. Nie chcę brać sterydów, a co gorsza lekow imumonusupresyjne :(
Moim zdaniem nie powinna Pani byla odstawiac zadnych leków na wlasną rękę. To się robi stopniowo i pod kontrolą lekarska.Tu moze byc przyczyna, a stres wynikający z pogorszenia dokłada mocy temu pogorszeniu, bo gdy sie stresujemy wytwarza sie kortyzol który niszczy scianki jelit. Proszę spokojnie kontynuowac diete i wrocic moze do tych lekow ktore Pani wstrzymala. Na spokojnie:) SPOKOJ jest bardzo ważny.
OdpowiedzUsuńNie, nie. Pulpa jest trudniejsza do strawienia niż maslo. Traktujemy ja jak zmielone orzechy. Etap 4 raczej.
OdpowiedzUsuńWitam ponownie, Pani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńMój stan się nieco ustabilizował, wróciłam do leków, niemniej jednak śluz pojawia się nadal. Narodziło mi się w międzyczasie kilka pytań.
1. Wspomniała Pani, że w czasie diety zaostrzenia mogą się przytrafiać. Poza stresem, który nie jest wskazany, co innego może go wywołać? Co w takich wypadkach robić?
2. Jak długo bezpiecznie pozostać na etapie 2? Skąd będę wiedziała, że spokojnie mogę przejść na Etap 3?
3. W jakich proporcjach rozpocząć podawanie jogurtu i jak stopniowo go zwiększać i jakiej reakcji niepożądanej można się spodziewać? (jeszcze nie zaczęłam, poczekam, aż minie 3 miesiące diety. Chcę wypróbować na domownikach)
4. Nigdzie nie mogę znaleźć czystych migdałów. Wszystkie mogą posiadać śladowe ilości glutenu. Czy mimo że będę je blanszować, jest ryzyko przeniknięcia?
5. Czy jeżeli nie odczuwam żadnych dolegliwości świadczących o jakichś niedoborach, czy to znaczy, że dietę przeprowadzam prawidłowo i dostarczam odpowiednią ilość składników odżywczych? Jedynie czasami brakuje mi sił, zwłaszcza podczas jazdy rowerem.
6. Nie znalazłam informacją odnośnie czarnej i czerwonej porzeczki. Czy jest ona legalna na diecie SCD?
Dziękuję za czas, który Pani poświęca, za słowa otuchy, wszelkie wskazówki i rady ;)
To, ze śluz pojawia się dalej nie świadczy o niczym niepokojącym. Po prostu jelita są wciąż chore, a to zajmnie długi czas, aby je wyprowadzić z tego stanu. Jest Pani na dobrej drodze i proszę o tym pamiętać. Chwilowe zaostrzenie się choroby może być spowodowane najróżniejszymi czynnikami jak stres, jakakolwiek infekcja, zmęczenie, brak snu, niski poziom D3 i długo by wymienać, ale ważne by ogólnie dbać o siebie, prowadzić aktywność fizyczną, wysypiać się, uniakać wszelkich infekcji, nawet ból zęba może wpłynać na pogorszenie, nawet obserwuje się zaostrzenia jesienią i wiosną u niektórych. Trudno powiedzieć jednoznacznie.
UsuńGdy skończy się Pani wszystko do wprowadzenia z etapu 2 to można zostać na nim jeszcze tydzień czy dwa i potem wejść na etap 3.
Jogurt proszę zacząć od pół łyżeczki i się obserwować. Jeżeli nie pojawi się biegunka można zwiększyć, ale stopniowo i ostrożnie. Domownicy jeśli są zdrowi nie powinni mieć żadnych rewolucji. Może Pani śmiało blanszować migdały i takie używać. Ja kupuję w Auchan paczki kilogramowe, tak wychodzi taniej. Cena migdałów bardzo skacze na przestrzeni roku. Gdy są tańsze kupuję na zapas i mrożę.
Piąte pytanie jest trochę trudne. Dlatego, ze prawdopodobnie skoro ma Pani chore jelita już od dawna trawienie, a co za tym idzie wchłanianie pokarmu, nie odbywa się prawidłowo. Jest wręcz pewne ze jakieś niedobory są, ale spokojnie, dieta wyleczy jelita i wtedy wszystko zacznie się wchłaniać. Choćby teraz jadła Pani najbardziej odżywczy produkty to wszystko i tak przelatuje jak przez sito i ląduje w ubikacji. Porzeczki są dozwolone na diecie, nie jest określony etap, ale ja bym je wrzuciła w formie gotowanej na koniec etapu 3, gdyż te mini pesteczki w środku mogą być problematyczne. A tak jeść z krzaka to chyba dopiero etap 5.
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko,
Trzy miesiące z haczykiem diety za mną. Przy ostatniej wizycie u lekarza podstawowe wyniki badań krwi są bardzo dobre. Jedynie kalprotektyna jest wciąż podwyższona, ale to tylko 157 jednostek. Jak dotąd wyszła mi najniższa odkąd choruję. Niemnie jednak objawy w postaci niewielkiej ilość krwi i śluzu są widoczne. Nie ukrywam, że z dietą bywa naprawdę ciężko, ale jak człowiekowi zależy na zdrowiu, to odpowiednim nastawieniem jest w stanie podołać zadaniu :) W każdym razie zaobserwowałam sporo pozytywnych zmian w organizmie. Mogę nawet stwierdzić, że organizm chyba przyzwyczaił się do diety, bo zaczęłam przybierać na wadze, mimo że nie spożywam awokado czy mleka/masła orzechowego, najwidoczniej jest na nie jeszcze za wcześnie, ale za to nadrabiam zdrowymi tłuszczami. Staram się nie cieszyć za bardzo, bo wiem, że jeszcze długa droga przede mną.
Przy okazji piszę do Pani o kilka porad.
1. Zaczęłam wprowadzać jogurt. Proszę mi podpowiedzieć, jak systematycznie zwiększać porcję, jak długo to ma trwać, żeby dojść do odpowiedniej ilości spożywania dziennie? Od 2 tygodni spożywam 2 łyżeczki dziennie.
2. Od którego Etapu dozwolone jest parowanie warzyw?
3. Czy można spożywać tuńczyka w puszcze, który w składzie ma sól,tuńczyk i olej słonecznikowy?
4. Czy będąc na 3 etapie, trzeba szczególnie uważać na niektóre produkty, czy jest to sprawa indywidualna i trzeba zwyczajnie obserwować reakcję organizmu?
5. Jak już przejdę na 3 Etap, czy muszę się trzymać zasady sprawdzania produktu 4 dni, czy może to trwać nieco dłużej?
6. Czy to normalne, że do tej pory nie odczułam reakcji die off?
Dziękuję, że jest Pani z nami :)
co do punktu pierwszego nie ma szczegółowych wytycznych. Można na przykład co tydzień więcej o jedną łyżkę, po miesiącu pól szklanki powinno być dobrze tolerowane, ale to tez może indywidualnie zależeć od stanu jelit.
Usuń2/ Tu tez nie ma etapu. Jeżeli zejdzie Pani z gotowania ich przez 4 godziny na 2 i będzie to dobrze tolerowane, to potem można zejść do gotowania ich tylko do czasu aż będą naprawdę miękkie, a gdy to będzie organizm przyjmował bez kłopotu to przejść do gotowania na parze.
3. można ale proszę go przepłukać. Proszę unikać tunczyka w sosie wlasnym i w wodzie. Najbezpieczniejszy jest w oleju lub oliwie.
4. Dobrze jest jeść tylko to co dozwolone do czasu etapu 3, a reakcje organizmu trzeba obserwować nieustannie.
5.Oczywiscie ze mozna dłużej. 3 etap daje nam dużą różnorodność pokarmową, proszę tylko nie wpaść w pułapkę jedzenia ciągle tego samego, a odrzucanie innych dozwolonych produktów.
6. Niektóre osoby nie odczuwają.
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko
mam chwilę zwątpienia. Od 4 miesięcy jestem na diecie. Czy ja wszystko dobrze robię? Wydaje mi się, że trzymam się ściśle diety. Krwi i śluzu nadal trochę się pojawia, raz jest więcej raz mniej, zdarzyło się, że nawet przez kilka dni był spokój. Próbuję przejść na 3 Etap, ale pietruszka mi nie służy, Brokuł mi zaszkodził dopiero na 4 dzień. Spróbowałam ograniczyć mięso, ale zaczęły pojawiać się luźniejsze stolce. Ogólnie nie jest źle, bo są i pozytywne aspekty diety, ale pojawia się myśl, czy mi dieta pomoże. Jest to moja ostatnia deska ratunku. Staram się nie stresować, jestem aktywna ruchowo, odpoczywam, czuję się wypoczęta.
Pozdrawiam,
Ania
Proszę nie myśleć negatywnie. Cialo potrzebuje spokoju, a przede wszystkim CZASU by wróciło do homeostazy. Czy wprowadziła już Pani jogurt? Proszę się nie poddawać i trwać przy diecie.
UsuńPani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńjogurt wprowadziłam, raz robię z koziego albo krowiego mleka. Systematycznie i powoli zwiększam ilość. Raczej toleruję dobrze, czasami ciężko stwierdzić, co dokładnie szkodzi. Niby jem wszystko sprawdzone, to czasami coś jednak nie spasuje jelitom. Trwać przy diecie będę twardo, ale czasami pojawiają się chwile słabości i dobrze jest usłyszeć od Pani słowa wsparcia, wtedy od razu robi się lepiej :)
Przy okazji chciałam zapytać, czy olej rzepakowy nierafinowany można zacząć spożywać? Czy lepiej na razie skupić się na oliwie, ghee, oleju kokosowym i tłuszczu gęsim?
Od kiedy mogę spróbować soku z kiszonek?
Czy jogurt mogę jeść na czczo?
Mam jeszcze zapytanie odnośnie leku, który wciąż zażywam (Pentasa 2g). Odstawia się go pod kontrolą lekarza, ale póki co boję się z niego zrezygnować. Czy może on wpłynąć negatywnie w procesie leczenia dietą?
Pozdrawiam,
Ania
Ja osobiście z rzepakowym bym się wstrzymała, nie ze względu na dietę, tylko z tego względu że wiem jak się taki olej produkuje ponieważ produkuje się go w mojej okolicy, wszystko jest pryskane randapem. To nie tylko że źle wpływa na zdrowie ale na same jelita również. Kiszonki i sok z kiszonek to jest ostatni etap diety. Można spróbować jeść jogurt na czczo nie przyzwyczajony do tego organizmu może zareagować biegunką także ostrożnie. Pentasę odstawia się stopniowo pod kontrolą lekarza. dieta lepiej działa jak się nie jest na tym leku, ale na początkowym etapie leczenia może to być konieczne, tak jak było u mojego Kacperka. Po kilku miesiącach zeszliśmy z Pentasy, zrobiłam mu intro i kontynuowaliśmy dalej dietę.
UsuńPani Agnieszko,
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyczerpujące odpowiedzi :)
Na jednym z filmików z przepisami stosuje Pani olej rzepakowy, dlatego o niego pytałam, rozumiem że jest to nieaktualne. W takim razie jaki inny olej można jeszcze stosować poza oliwą i olejem kokosowym?
Pozdrawiam,
Ania
http://naprzekorniemozliwemu.blogspot.com/2014/06/tuszcz-gesi.html?m=1
OdpowiedzUsuńhttp://naprzekorniemozliwemu.blogspot.com/2014/06/jak-podniesc-swoja-wage-na-scd.html?m=1
.
OdpowiedzUsuńPani Agnieszko, mam pytanie o tę rukiew widną? Ją również należy gotować, czy możemy jeść surową? Etap 2
OdpowiedzUsuńNiestety nie wolno jeść surowej na drugim etapie, trzeba wrzucić do zupy i ugotować. ewentualnie ugotować solo:)
Usuń