Dzisiaj tylko przepis, bo oprócz bloga istnieje jeszcze niestety mnóstwo obowiązków. Banany wreszcie zrobiły sie nakrapiane, więc natychmiast zabrałam się za muffinki.
Do malaksera wrzucić masło cashew i banany - zmiksować
dodać jajka - zmiksować
dodać sodę - zmiksować
dodać ocet- zmiksować
Rozdzielić powstałe ciasto do 12 foremek na muffinki i piec w 200 st C około 15 minut.
Te sa najlepsze spośród wszystkich jakie dotychczas robiłam na diecie
Wychodzą puszyste, z kieszonkami powietrza, leciutkie i bananowe w smaku.
Monika podała, że równie pyszne wychodzą po zastąpieniu masła z nerkowców masłem z orzechów pecan. Dodała tylko trochę więcej miodu i pisze, że sa pyszne:)
Muffinki z masła cashew (etap 3):
1 szkl masła cashew ( jeżeli nie macie gotowego, to bierzecie orzeszki cashew (nerkowce) i tak długo mielicie w malakserze, dodając po odrobinie wysokiej jakości oleju, aż zrobi się z nich konsystencja masła - ok. 10 min).
2 dojrzałe banany
2 jajka
1/2 łyżeczki sody
1 łyżeczka octu (dozwolonego)
Od Betty: poleca dodać ćwiartkę ugotowanego jabłka:)
Od Betty: poleca dodać ćwiartkę ugotowanego jabłka:)
dodać jajka - zmiksować
dodać sodę - zmiksować
dodać ocet- zmiksować
Rozdzielić powstałe ciasto do 12 foremek na muffinki i piec w 200 st C około 15 minut.
Te sa najlepsze spośród wszystkich jakie dotychczas robiłam na diecie
Wychodzą puszyste, z kieszonkami powietrza, leciutkie i bananowe w smaku.
Monika podała, że równie pyszne wychodzą po zastąpieniu masła z nerkowców masłem z orzechów pecan. Dodała tylko trochę więcej miodu i pisze, że sa pyszne:)
Polecam dodać trochę ugotowanego jabłka (ja na próbę dałam ćwiartkę) Pycha:)
OdpowiedzUsuńBetty
Dzięki Betty, już dopisuję:)
OdpowiedzUsuń