***
Wyraźnie widzimy, ze rusza u Kacperka chęć do zabawy. Dotąd nie istniała. W zasadzie dopiero SCD wywołała zmiany.
Przed Świętami Bożego Narodzenia mieliśmy z Piotrkiem jeszcze problem jaki kupić mu prezent na Gwiazdkę, bo zupełnie nic go nie cieszyło, o niczym nie marzył, na niczym mu nie zależało. Ile my się nagłowiliśmy aby mu cos kupić! Od początku choroby zupełnie nie zwracał na nic uwagi i z biegiem czasu przestaliśmy kupować cokolwiek bo tylko stało i obrastało kurzem.
Teraz to się wyraźnie zmienia. Pisałam już, że w pierwszym miesiącu SCD Kacper zaczął oglądać wszystkie bajki, a nie tylko te które znał na pamięć. Zainteresował sie Thomasem (vel Tomkiem) pociągiem, podobają się mu różne akcesoria z nim.
Dlatego mogliśmy mu sprawić radość piżamką. Teraz widzę, że bawi się w wypluwanie wody, w spłukiwanie wody w WC, we wsadzanie palca do pełnej picia buzi. Zaczał wyrywać Kamilkowi zabawki i wyraźnie obserwuje go czym się bawi, by potem złapać tą samą rzecz (na razie tylko złapać).
Dzisiaj pojechaliśmy na steka, zamówiłam mu wodę, pani przyniosła szklankę napełnioną wodą z dużą ilościa lodu i rurką. Kacper miał świetną zabawę. Wyciągał rurkę i patrzył jak kapią z niej krople, łapał kostki lodu, próbował różnych sposobów picia. Wcześniej w takiej sytuacji po prostu by piszczał i się stymulował. Byliśmy pod wrażeniem. Wczoraj na grillu bawił sie teletubisiami. Monika pożyczyła mi jednego i dzisiaj Kacperek dużo go nosił, włączał melodyjkę i całował. Ale fajnie!
Wreszcie jest pewne grono rzeczy, które można mu kupić i wiemy, że się ucieszy. Jest np. takie coś a'la telewizorek czy radio , do tego wkłada się takie płyty, są do wyboru z różnych bajek, dziecko może sobie włączać piosenki i patrzeć jak przesuwają sie sceny z danej bajki. Jestem przekonana, że takie coś mu sie spodoba - super! Mamy już pomysł na prezent na dzień dziecka:)
Po raz pierwszy wiemy co mu kupić.
Uwielbiam Cię dietko:)
Przed Świętami Bożego Narodzenia mieliśmy z Piotrkiem jeszcze problem jaki kupić mu prezent na Gwiazdkę, bo zupełnie nic go nie cieszyło, o niczym nie marzył, na niczym mu nie zależało. Ile my się nagłowiliśmy aby mu cos kupić! Od początku choroby zupełnie nie zwracał na nic uwagi i z biegiem czasu przestaliśmy kupować cokolwiek bo tylko stało i obrastało kurzem.
Teraz to się wyraźnie zmienia. Pisałam już, że w pierwszym miesiącu SCD Kacper zaczął oglądać wszystkie bajki, a nie tylko te które znał na pamięć. Zainteresował sie Thomasem (vel Tomkiem) pociągiem, podobają się mu różne akcesoria z nim.
Dlatego mogliśmy mu sprawić radość piżamką. Teraz widzę, że bawi się w wypluwanie wody, w spłukiwanie wody w WC, we wsadzanie palca do pełnej picia buzi. Zaczał wyrywać Kamilkowi zabawki i wyraźnie obserwuje go czym się bawi, by potem złapać tą samą rzecz (na razie tylko złapać).
Dzisiaj pojechaliśmy na steka, zamówiłam mu wodę, pani przyniosła szklankę napełnioną wodą z dużą ilościa lodu i rurką. Kacper miał świetną zabawę. Wyciągał rurkę i patrzył jak kapią z niej krople, łapał kostki lodu, próbował różnych sposobów picia. Wcześniej w takiej sytuacji po prostu by piszczał i się stymulował. Byliśmy pod wrażeniem. Wczoraj na grillu bawił sie teletubisiami. Monika pożyczyła mi jednego i dzisiaj Kacperek dużo go nosił, włączał melodyjkę i całował. Ale fajnie!
Wreszcie jest pewne grono rzeczy, które można mu kupić i wiemy, że się ucieszy. Jest np. takie coś a'la telewizorek czy radio , do tego wkłada się takie płyty, są do wyboru z różnych bajek, dziecko może sobie włączać piosenki i patrzeć jak przesuwają sie sceny z danej bajki. Jestem przekonana, że takie coś mu sie spodoba - super! Mamy już pomysł na prezent na dzień dziecka:)
Po raz pierwszy wiemy co mu kupić.
Uwielbiam Cię dietko:)
Też mi się pojawiło hasło, jak weszłam na bloga.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że z Kacperkiem jest dużo lepiej! Cały czas trzymam za Was kciuki!
Pozdrawiam mocno!
Aneta
No nie wiem skąd to hasło. Informatyk ze mnie jak z koziej dupy trąbka...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko zniknie. Ja go ignoruje i jest OK.