piątek, 24 kwietnia 2015

Syrop z mniszka lekarskiego

W najbliższych kilku dniach wybierzcie się na łąkę, oddaloną od ruchu samochodów, niepryskaną środkami ochrony roślin czy nawozami i nazbierajcie kwiatów mleczy. 

Mlecz, czyli mniszek lekarski, posiada wspaniałe właściwości w walce z infekcjami, a teraz, gdy kwiaty są młodziutkie, jest to najlepszy okres w roku, aby przygotować sobie zapasy tego syropu na zimę.



Uzbierajcie pełen litrowy słoik kwiatów mlecza. Gdy przyniesiecie do domu rozłóżcie je na pół godziny luzem na ściereczce, wszyscy nieproszeni goście wyjdą ze środka.  Najlepiej na balkonie czy tarasie, bo nie chcemy, aby robaczki rozniosły nam się po domu:) Gdy zbieramy kwiaty rano  robaczków jest najmniej.

Po tym czasie kwiaty przepłukujemy. Zalewamy 1 litrem zimnej wody i doprowadzamy do wrzenia. Ma to trwać długo, na małym ogniu. Chcemy wyciągnąć z kwiatów jak najwięcej esencji. Zagotowany  napar pozostawiamy nieodcedzony na noc. 

Na drugi dzień, przecedzamy przez sito dokładnie odciskając kwiaty. Nie będą one już potrzebne. Napar ponownie doprowadzamy do wrzenia dodając sok z połowy cytryny (tylko dla smaku) i mały słoik miodu (mój 375 ml).  Gotujemy powoli, aby napar odparował. Studzimy przez noc.

Trzeciego dnia znowu powoli zagotowujemy, przelewamy do słoika, najlepiej ciemnego i pasteryzujemy na zimę. Dawkowanie: 2-3 łyżki dziennie.
Ostrzeżenie dla osób z wrzodami żołądka - syrop nie jest wskazany dla Was.

Syrop  walczy z uporczywym, przewlekłym kaszlem, z bólem i obrzękiem gardła, pomaga w zapaleniu jamy ustnej i zapaleniu oskrzeli.

Syrop dopisałam do zbioru wszystkich środków jakimi możemy leczyć sie na SCD. Znajdziecie je w poście Choroba na diecie SCD


89 komentarzy:

  1. Witam pani Agnieszko
    Mają to być żółte kwiaty bez łodyżek?
    Dziekuję i pozdrawiam
    Mila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) tak, same kwiatki. Łodyzki wyrzucamy, choć w mniszku lekarskim każda część rośliny jest jadalna. Liście , tak jak rukola nadają sie na sałatki,a korzeń się suszy i mieli.

      Mój sąsiad, znawca medycyny naturalnej, zajada bezpośrednio kwiatki do sałatek, ale ja nie mogę się jakos przemóc;)

      Usuń
  2. A ja mam pytanie trochę z innej beczki :)
    Wiadomo, że do jogurtu SCD potrzebujemy bakterii Lactobacillus bulgaricus, Streptococcus Thermophilus i ewentualnie Lactobacillus Acidophilus ale czy można kupić starter w którym są też inne bakterie? W którymś z postów polecałaś te:
    http://sklep.jogurt-domowy.pl/?page=shop.browse&category_id=1
    ale tu są też inne bakterie stąd moje pytanie.
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Agnieszko, moja radosc z pewnosci , ze zaczne robic jogurt byla przedwczesna. Ja musze miec zawsze pod gore. Zyje w cholernym kraju gdzie nie istnieje cos takiego jak starter z bakteriami. Objezdzilismy z mezem 3 dni Buenos wszez i wzdluz, 3 dni w necie .. i jedyne co moge dostac tu to starter bulgaricus. Nie ma w sprzedazy :
    Streptococcus Thermophilus i ewentualnie Lactobacillus Acidophilus
    Gdzies przeczytalam na tym blogu o mozliwosci wykorzystania jako starteru jogurtu naturalnego , tyle ze u mnie na rynku sa tylko 2 takie jogurt 2 firm i nie ma podanego skladu bakterii. Napisalam do producenta. Ok... ale taki starter w przypadku kiedy chce robic jogurt z mleka migdalowgo chyba odpada? bo chyba potrzebowalby 24 godziny prawda? Bardzo Cie prosze o odpowiedz czy chocby z tej jednej bakterii moge zrobic. Pozdrawiam Cie! Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina dlaczego po prostu nie zamówisz w Serowarze. Chyba wysyłają za granicę. Będziesz miała do 10 dni. A nawet jeżeli nie wysyłają w co nie wierze, to chyba masz jakąs rodzinę w Polsce lub znajomych, która może to zakupić i Ci posłać? Najlepiej od razu dwa opakowania.
      Jeżeli użyjesz startera z jogurtu kupnego do mleka migdałowego to musi to fermentować 24 godziny inaczej laktoza ze startera wciąz bedzie w jogurcie obecna, wiec nie będzie to SCD. Poza tym nie stosuj jako startera jogurtu w którym nie jest podany skład bakterii.

      Skontaktuj się przez facebooka z Mary Steward. Ta Pani jest z Argentyny i jest na diecie SCD. Pomoze Ci prawdopodobnie. Nie znam jej zupelnie, ale wiem ze jest na FB i na tej diecie.

      No i mialas mi przyslać swoj email, w sprawie tego tranu, pamietasz? chce posłac Ci pewne materiały do poczytania.

      Usuń
    2. Napisałam do tej Mary Steward, mam nadzieje ze sie odezwie.

      Usuń
  4. Agnieszko mozesz podac linka do jej konta? jest kilka Mary Steward i nie ma lokalizacji. Niestety ja nie mam nikogo w PL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carlos Angel Mangione an SCD ARGENTIAN cmangione@esucosa.com; carlossarmi21@gmail.com

      A Serowar wysyła za granice?

      Usuń
    2. Dodatkowo Paulina mam jeszcze takie info:
      mozesz kupic jogurt starter w barrio chino/china town w supermarkecie tam. Jest tez jogurt naturalny o nazwie Dahi który ona uzywala jako starter. Mary Stewart juz tam nie mieszka. w barrio chiino w buenos aires maja podobno duzo produktów scd. Tyle sie dowiedzialam.

      Usuń
  5. Napisalam do Carlosa, poprosilam tez przyjaciol w polsce o zakup takiego startera:
    http://allegro.pl/yo-122-bakteryjna-kultura-starterow-od-serowarpl-i5299222834.html
    To jest to o czym piszesz¡

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzieki! Znalazlam tez w Ar tyle , ze 3 tys. km od mojego domu:) Zobaczymy czy mi wysla. Agnieszko pomecze cie troche jeszcze. Moze wolno podac cos co pomoze Tomkowi zasypiac? Jestem wykonczona, codziennie zasypia o 2 nad ranem - ja chodze jak neptyk bo zanim ogarne dom i reszte to jest 4-5 rano. Obojetnie czy przetrzymam go w dzien bez snu , wtedy zasnie o 21 ale obudzi sie o 12 w nocy i juz do rana jest jazda. W tej chwili jest 02.44 nad ranem a moj syn wlasnie zasnal. To mnie fizycznie zabija, rano nie mam sily na nic doslownie. Prosze Cie jezeli znasz jakis sposob to odpisz. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. usunęłam swój poprzedni komentarz bo chciałam Ci doradzić melatoninę, ale wyczytałam ze SCD jej zabrania... no to klops. Poszperam, dowiem sie jakie sa alternatywne metody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że wybudzanie w nocy jest objawem.
      - wątroba nie radzi sobie z oczyszczaniem wtedy budzimy się 1-3 w nocy,
      - zmeczonych nadnerczy - gdy kortyzolu brakuje poziom cukru spada, a nadnercza muszą wydzielić adrenalinę, co powoduje zawroty głowy, drżenia, trzęsące się ręce czy poirytowanie, a w niektórych przypadkach wybudzanie się w środku nocy. Powoduje to ratunkowe wydzielanie kortyzolu i problemy z ponownym zaśnięciem, ponieważ kortyzol jest hormonem akcji, silnie pobudza do działania.
      - hipoglikemii.
      - inne jak jelita.

      Dobrze byłoby ustalić przyczynę nawet po samych objawach bo wtedy można manipulować odżywianiem aby wesprzeć czy watrobę (woda z sokiem z cytryny, ostropest plamisty ziarna albo herbata) czy nadnercza (rano jadać więcej białka, wieczorem więcej warzyw - jest dieta na regenerację nadneczy, ktora nie odbiega od scd tylko zwraca uwagę kiedy jeść węglowodany dr. Dr. Christianson).

      I dostrzegam jeszcze problem w owocach. Jak je odstawiam wybudzanie powoli zanika. Oczywiście te metody wsparcia wątroby wprowadziłam i pomogło, zostało wybudzanie po 4rtej. I je też już zlikwidowałam tylko, że za szybko wprowadziłam owoce i wróciło.
      Dobrze byłoby przyczynę tego wybudzania rozpoznać. I rozumiem Twoje zmęczenie i wkurzenie.
      Pozdrawiam T.

      Usuń
    2. I jeszcze p.Zięba w swoich wypowiedział mówił, że często wystarczy przed snem wypić szklankę wody z odrobiną soli himalajskiej i problem ze spaniem znika. U mnie to nie pomogło:-(
      Twierdzi on, że u współczesnego człowieka szwankuje nawodnienie organizmu.
      Pozdrawiam T.

      Usuń
    3. T, mogłabys podac jakies źródło tych informacji o nadnerczach i kortyzolu?

      Usuń
    4. A. Christianson „The Adrenal Reset Diet”.
      R. Wolf „Paleo dieta”.
      N. Gedgaudas „Pierwotne ciało pierwotny umysł”.
      D. Khanazian “Why Do I Still Have Thyroid Symptoms”.

      Krótki materiał o fazach wyczerpania:
      - http://www.tlustezycie.pl/2014/10/wyczerpanie-nadnerczy-w-funkcjonalnym.html
      - http://www.tlustezycie.pl/2013/03/samodzielna-diagnostyka-wypalenia.html

      Pozdrawiam T.
      Pozdrawiam T.

      Usuń
    5. The Adrenal Reset Diet - A. Christianson
      Paleo dieta - R. Wolf
      Pierwotne ciało pierwotny umysł – N. Gedgaudas
      Why Do I Still Have Thyroid Symptoms? D. Kharrazian
      http://www.tlustezycie.pl/2014/10/wyczerpanie-nadnerczy-w-funkcjonalnym.html
      http://www.tlustezycie.pl/2013/03/samodzielna-diagnostyka-wypalenia.html

      Pozdrawiam T.

      Usuń
    6. Dr Kharrazian o problemach z zasypianiem: "Mechanizm, który powoduje problemy ze snem ma zwykle związek z kortyzolem. Problemy z kortyzolem są związane ze stresem albo z nieprawidłową dietą, np. kiedy poziom cukru we krwi nadmiernie spada w ciągu dnia, kiedy zjemy zbyt dużo węglowodanów itp. Kiedy poziom kortyzolu jest wysoki późnym wieczorem, bardzo trudno zasnąć. Kortyzol, który jest hormonem produkowanym przez nadnercza, ma swój rytm dobowy. Poziom kortyzolu powinien być najwyższy rano, po czym zmniejszać się ku wieczorowi. Niektórzy ludzie mają ten cykl zaburzony – tzn. kortyzol jest wysoki przez cały dzień i nie spada pod wieczór – wtedy problemy z zaśnięciem są całkowicie uzasadnione. Takie osoby o 4 nad ranem oglądają telewizję lub przestawiają meble w salonie.
      Kortyzol może wywołać depresję. Nasze hormony wpływają na korę czołową i przewlekła ekspozycja na kortyzol może być przyczyną depresji.
      Kilka lat temu Harvard opublikował ważne badania, podczas których odkryto, że obszar mózgu zwany hipokampem, który reguluje poziom kortyzolu może rzeczywiście ulec zanikowi. Dzieje się tak u wielu osób chorujących na przewlekłą depresję. Wiemy więc, że istnieje związek między kortyzolem a trudnościami z zasypianiem. Najczęstszą przyczyną wysokiego poziomu kortyzolu jest stres - w naszym życiu dzieje się zbyt wiele, a my się tym denerwujemy. Jednak nie zdajemy sobie sprawy, że możemy uszkodzić swój mózg poprzez długoterminową nadprodukcję kortyzolu."
      Pozdrawiam T.

      Usuń
  8. Maly sie nie wybudza w nocy... on nie chce isc spac. jezeli nie spi w dziec to budzi sie po 2 godzinach traktujac to jako drzemke ktora miala byc w ciagu dnia. Efekt jest taki , ze on bryka i jest gotow do zabawy a ja jestem wykonczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale czy w takim razie to nie ma związku z odwróceniem kortyzolu? Normalnie rano kortyzol jest wysoki (jesteśmy rześcy), a wieczorem niski co pozwala nam zasnąć. Nie zaśniemy jeśli kortyzol mamy wysoki (czyli związek z nadnerczami). Robb Wolf do regulacji snu zaleca aby w sypialni nie było żadnych światełek, przed snem żadnego komputera, telewizora. Wynika to z tego, że porfiryny, które tworzą krwinki czerwone rejestrują światło i przenoszą tę informację do mózgu. To z kolei blokuje melatoninę będącą przeciwutleniaczem i neuroprzekaźnikiem. Ten proces leży u podstaw problemów z kortyzolem. Nawet zaleca usunąć lampkę nocną z pokoju dzieci.
      Tutaj jest trochę więcej jego wskazówek: http://robbwolf.com/2014/02/13/importance-good-night-sleep/

      Pozdrawiam T.

      Usuń
  9. I jeszcze jedno Agnieszko, kupila wczoraj orzechy Pecan - nie wiem kompletnie co z nich zrobic na pierwszy raz aby sprawdzic czy bedzie tolerowal. Palta jest u nas nr. 1 !!! (avocado) miksuje z bananem i wcina wylizyjac miske:) Generalnie jest super, je wszystko ladnie, mamy juz za soba pieczarki , czosnek , ogorka i pomidora - zauwazylam ze zle toleruje fasolke szparagowa - chodzi o te "klaki" ni wiem jak to nazwac ja staram sie z kazdej fasolki to usunac ale zwyczajnie sie nie daje. zawsze cos zostanie. Pozniej nawet po zmiskowaniu wyciagam te nitki, i widze ze w kupie cale te nitki sie pojawiaja. Tomek ladnie przytyl:) bo to byla skora i kosci, nie ma cieni pod oczkami, i bez tego br4zydkiego zapachu z ust. Jest swietnie. Zjada wszystko co ma na talerzu. Czesto robie mufiny a to z banana a to z warzyw - uwielbia:) Niestety z etapu 2 nie moge podac ani karczocha ani szparagow - u mnie nie sezon na te warzywa i nie moge kupic. Z miesa podaje tylko wolowinke wolowa , kurczak, krolik i ryby tluste. Konsumuje ok. 1 L wywaru dziennie. Nie lubi mleka - jak widzi biale w kubku to zmyka z kuchni ale podaje mleko migdalowe zmiksowane z bananem i wcina. w zasadzie to nie wiem czy niwe zaczac czegos z etapu 3 - mam wielka ochote zrobic mu chipsy z jarmuzu - ponoc kopalnia witamin a Tomek ma bardzo malo witaminy C w organizmie. Pytanie Agnieszko czy moge robic i jakie moge soki warzywne? Pozdrawiam Cie serdecznie!

    ps. Ja tez sie pochawale ze Tomek sam zaczyna sie bawic, zupelnie spontanicznie:) wczoraj nauczylam go przytulac sie do mnie i mowimy "kocham kocham" Dzis od rana biega do mnie z rozportarytmi ramionami i mam go tulic i mowic "kocham kocham" Wzilismy sie tez juz za sylaby bo mysle ze ta dieta jest doskonala jako baza do terapi. Tomek jest bardzo skoncentrowany i chetnie sie uczy. TYlko mnie martwia czeste stymulacje ale mysle ze tu pomoga enzymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paulina bardzo sie ciesze z tego co piszesz. Jak sobie przypominam Twoje posty na początku to była załamka:) )) Z pecanów zrób mleko i na jego bazie koktajl z bananem czy czym tak możesz. Co do spania: nie wiem czy czytałaś całego mojego bloga, a nawet juz nie pamietam czy o tym pisałam, że mieliśmy potworne problemy z Kacpra snem. On zasypiał w miarę normalnie , ale po dwóch godzinach budził sie na najmniejszy szelest w domu ( mega wyczulony słuch) i był juz wyspany i mógł nie iśc spac do 5 rano. Tak było co noc. Zasypiał powiedzmy koło 21 szej, budził sie 23 akurat jak my wybieralismy sie do łóżka i sie zaczynało. To był potworny czas, oboje z Piotrkiem chodziliśmy na rzęsach wiec dokładnie wiem o czym piszesz. Terapeuta zaproponował nam pozyczenie hamaku i gdy Kacper wybudzał sie o tej 23 to wkładaliśmy go tam i hustali. Mielismy 2 godzinne dyzury i zmiana. tak do rana, dzien w dzien. Póki był kołysany to leżał spokojnie w takim jakby półśnie, gdy przerywaliśmy huśtanie natychmiast wstawał i chciał się bawic. Dramat bo Piotrek nie mógł się wyspac do pracy, a musiał mi pomagac bo po prostu nie byłam w stanie cały dzien zajmowac się dziecmi i jeszcze cała noc go hustać. Spaliśmy więc w cyklach 2 godzainnych. Tak sie nie dało zyć. Ja schudłam do 46 kilo.
      To się zaczeło gdy zaczał się autyzm, a skonczyło się, jak ręka odjął po operacji. Lekarz DAN skierował Kacpra rutynowo na rezonans magnetyczny mozgu (MMR) i wykryli wadę o nazwie Chiari I malformation.

      Sugeruje zróbcie rezonans. Sporo dzieci z autyzmem tą wadę ma i jest ona całkowicie do korekcji. To jest pierwsza rzecz jaka chciałam poruszyć.

      Teraz napisze o mniej inwazyjnych metodach. Oczywiście zakładam ze takie banały jak rutynowe czynności przed snem to znasz ich ważność i cel. Zakladam ze takie detale nie zmieniaja sytuacji. U nas nie zmieniały. Czasem dośc skuteczne są olejki eteryczne rozpylane bądż wsmarowywane w skórę. Mam na myśli głównie lawendę. Może w tej fundacji cos Ci pomogą. Nie gódź sie na melatoninę, bo po pierwsze jest zakazana na scd, a po drugie najnowsze badania sugeruja ze jest szkodliwa dla dzieci. Dowem się jeszcze jutro troche od jednej pani i Ci napiszę. Możesz robic soki z wszystkich warzyw, ale przecedzone przez gęsta tkaninę i rozcienczone przynajmniej 1:2

      Co do stymulacji, dieta niestety nie rozwiąze wszystkich problemow autyzmu, my tez wciąz mamy z tym problem. Wazne ze poprawia stan:)

      GRATULACJE!!!

      Usuń
  10. No to moja historia nie odbiega duzo od Twojej.. ja waze juz 50kg. Jestem z tym sama bo nikt mi nie moze pomoc, mama nie ma sily - ona pomaga mi gotowac i ogolnie dom na jej glowie, a ja czuje, ze daleko tak nie pociagne. W czwartek mam wizyte u neurologa poprosze o skiero wanie na RM.
    Do T - u mnie w domu jest absolutna cisza telewizyjno radiowa - komputerowa. Nie chdzi nic co moze stymulowac prawa polkole mozgu. Z kazdej zabawki wyjete sa baterie , bo Tomka fascynowaly swiatelka - wiec tu nie ma z tym problemu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Agnieszko jakie proporcje wody na 100gr. pecanow? Trzeba je namaczac?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namocz na noc. 1 szkl pecanow na 3 szkl wody, odrobina soli , odrobina miodu

      Usuń
  12. Cześć Aga,
    niestety znowu piszę pod postem, bo nie mogę znaleźć maila. Czy można się z Tobą skontaktować mailowo?

    Pozdrawiam,
    MiF

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpowiedzi
    1. Dzięki, mail wysłany.
      Pozdrawiam,
      MiF

      Usuń
  14. Agnieszko, pisałam juz wiele dni temu pytanie odnośnie termosa, pod postem o jogurcie. Pewnie Ci umknął w gąszczu, albo ja źle dodałam...
    Bardzo zależy mi na odpowiedzi, bo jestem uziemiona z stosowaniem jogurtu, a bez niego to nie to samo no nie? ;)
    Chodzi o to z jakiego tworzywa jest wkład w termosie, ten pierwszy pojemnik który styka się z jogurtem. bo nigdzie nie znalazłam informacji na ten temat a jest to dla mnie bardzo ważne bo jestem też alergikiem, a zakup jest drogi i nie chcem sie naciąć :(

    Acha a jeszcze przy okazji:
    kiedy można próbować soki owocowe , a kiedy warzywne wyciskane samodzielnie w domku. wiem że warzywa surowe to długo ale jak jest z sokami?

    I jeszcze jedno, u mnie nie ma tak winogron na codzień dostępnych i mogę kupic 1 na miesiąc jak jestem w dużym mieście. Chciałam je zamrozić ale spotkałam się z opisem że mrożone nie są dozwolone. to prawda? i dlaczego skoro mrozic możemy w sumie wszystko inne?

    Pozdrowionka dla synków i duuużo zdrówka :)
    Agata W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście agata nie widziałam Twojego posta. Co do termosu to wkład jest ze stali nierdzewnej. W zasadzie jest to podwójna ścianka ze stali nierdzewnej wypełniona pomiędzy próżnią z tego co wiem. to zapewnia termosowi takie dobre własciwości.
      Soki warzywne i ocowe możesz wyciskac juz po intro z tym, że przecedzone przez gesta szmatkę i rozcieńczone 1:3, a jak sie przyzwyczaisz to 1:2. Winogrona jak najbardziej możesz mrozić. Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Przepraszam napisało mi się Twoje imie z małej litery ups:)

      Usuń
  15. Witaj Agnieszko :)
    Nic nie szkodzi, nie jestem "jajkiem"
    Czyli uważasz, że najpewniejszą opcja produkcji jogurtu jest termos?
    tyle że nie wiem o jakie nakładki zabezpieczające chodzi a i nie spotkałam takich w biedronce :(
    ale może termos z kocami starczy? :)
    Cieszą mnie mrożone winogrona :D
    a sok z nich to w normalnej sokowirówce robimy? i czy musze usówac pestki przed wyciskaniem? bo to by była niezła zabawa... ;/ a chyba skoro go cedzimy p[rzez gazę to i tk nie szkodzi że przepuścimy z pestkami??
    Zdrówka, słońca i pozdrowionka :)
    Agata w.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, uważam że termos. Te termiczne nakładki na butelki w Biedronce bywaja okresowo, pewnie teraz nie sezon, ale zaglądaj , w koncu trafisz. Koc w zuplności wystarczy, albo wsadż termos pod kołdrę, cokolwiek, aby miał cieplutko:) Sok możesz robic w normalnej sokwirówce, a pestek przed robieiem soku nie wyciagasz, one zostaną na sicie, spokojnie:)

      Usuń
  16. Witam, jestem mamą 7 letniego autysty. Chciałabym zacząć dietę SCD. Czy mogę synowi podawać jednocześnie olej kokosowy (3 razy dziennie po dwie łyżeczki)? Dodam że od miesiąca staram się wprowadzić mu dietę wg dr Bruce'a Fife'a ("Stop Autism Now"). Jednak nie jestem w stanie obniżyć ilości węglowodanów do 15g, tak jak poleca dr Fife. Wyeliminowałam gluten, cukier, skrobię, kazeinę. Podaję synowi olej kokosowy, a gotuję na oleju kokosowym i palmowym. Szczerze nie widzę efektów w zachowaniu syna. Ma on za to częste, śmierdzące gazy i częste stolce. Z tego co wyczytałam na Pani blogu gazy to nie jest dobra rzecz. Dieta SCD mnie przekonuje, ale olej kokosowy też (tworzenie ketonów). Czy to by kolidowało?Pozdrawiam. Dorota

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Dorota:) Olej kokosowy możesz podawać, nie ma zadnych przeciwskazań, wręcz jest zalecany:) Nie jestem zwolenniczka oleju palmowego, moge poznac motywy jakimi sie kierujesz podając go dziecku? Dieta SCD zaleca jako tłuszcze do jedzenia na zimno oliwa z oliwek, olej z wiesiołka, mieszanke oleju lnianego i słonecznikowego, lub z krokosza barwierskiego, natomiast do obróbki cieplnej masło klarowane, olej kokosowy, tłuszcz gęsi, kaczy, a nawet okazjonalnie smalec.Kładzie też spory nacisk na awokado, stosunkowo tłusty owoc bardzo wartościowy.
    Gazy nie sa dobrym objawem jednak bardzo sie nimi nie przejmuj. To świadczy o tym że procesy trawienia sa zaburzone. My zyjąc w obecnym spoleczenstwie masowo jemy tak zlą diete, ze nawet juz przecietny Kowalski nie wie o tym, że jak jelito jest zdrowe to (przepraszam za dosłowność) kupa w ogóle nie śmierdzi - zero. Jest tez normalnej zbitej konsystencji. Gazy, smród , nieprawidłowy wygląd stolca to wszystko objaw problemu z jelitami. No, ale SCD jest po to aby te jelita doprowadzić do dobrego stanu. Na to potrzeba czasu. 2-3 lata i dieta przy prawidłowym stosowaniu doprowadza do zdrowych jelit. Są osoby u których sie nie sprawdza, jest ich jednak niewiele, zazwyczaj u podstaw leży jakiś dodatkowy problem.
    Jeżeli odstawiłas już tyle problemaycznych pokarmów to myślę że pójdzie Wam troszkę łatwiej niz innym na początku. Dieta czym dalej tym prostsza, najgorszy jest start. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam ,
    Dawno mi sie nie pisalo:) a musze przyznac , ze co sie nachwale to zaraz obuchem w leb dostaje:)))) Ta dieta nie tylko leczy jelita ale tez uczy pokory i cierpliwosci.
    nachwalilam sie ostatnio ze Tomek dostal uwielbiana palte (avocado), dwa pierwsze dni delikatnie podawalam po troche, trzeciego dnia tak mnie szarpal za spodnice ze dalam cala (zmiksowalam z bananem) i dzialo sie oj dzialo.. 2 dni na rekach , krecenie kolkami, krzyk i bole brzuszka, pierdki to mial takie jak gaz bojowy:) jak tylko to zjadl to zaczela sie czkawka i tak lapala go kilkakrotnie przez caly dzien. Wiedzialam ze przesadzilam z avocado - za tluste i za duzo dostal. Od 4 dni podawalam czerwonego buraczka z etapu 3 , tym razem po malym kawaleczku, wczoraj 4 dzien dostal troszke wiecej - jest dobrze:)
    Agnieszko dostalam recepty na suplementy:
    PRO-BIO GOLD x 60 CAPS KIRKMAN
    CANDEX x 120 capsulas
    GABA 250MG x 150 CAPS – KIRKMAN
    Biotin 1000 mcg X 100 tabletas NEG BEG
    Q10
    Metyl Mata
    Glutattion
    Biotina ma niestety make ryzowa w skladzie ale bede musiala to podac koniecznie.
    Mam tez skierowanie na Rezonans magnetyczny i dzis za 2 godziny mam badanie EEG u Tomka
    Pozdrawiam Paulina

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzien Dobry
    Agnieszko, pasteryzujemy na koniec czyli odwracamy denkiem do góry nogami i gotujemy w wodzie aż nakrętka sie wciągnie?
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam funkcje pasteryzacji w piekarniku, ale jeżeli nie masz to dno garnka wyłóż szmatką , ustaw słoiki normalnie i zalej wodą do 4/5 wysokości. Gotuj 20-30 minut i wyjmij, odwracać nie trzeba. Jak ostygna, do spiżarki na zimę:)

      Usuń
  20. Agnieszko, już niedługo będzie można zbierać kwiaty czarnego bzu, ponoć samo zdrowie. Czy znasz jakiś sposób SCD na wykorzystanie tego leczniczego preparatu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej niedługo będzie wpis. Teraz Kwiaty są jeszcze zielone nierozwiniete musimy poczekać:)

      Usuń
  21. Witaj Agnieszko:) Tomciowi musialam zrobic intro 2 dniowe. skonczylismy w niedziele.
    Agnieszko mam wielka prosbe i problem. Tomek zrobil sie taki lekko pomaranczowy a raczki ma pomaranczowe. Mysle ze za duzo marchewki co z tym zrobic. Z 3 etapu zaczelismy od kalafiora , moge co polecasz jako nastepne? Pozdrawiam serdecznie Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, za dużo marchewki, ale to nie jest groźne. Jeżeli podajesz marchewke i nie połączysz jej w jednym posiłku z tłuszczem czyli np w soku to przeleci przez Ciebie jak przez sitko i zero betakarotenu się wchłonie.
      Gratuluję etapu 3 . Na prawdę nie ma znaczenie co podasz jako następne, wybierz sobie coś co stworzy Ci najwięcej możliwości różnych wariacji. ja chyba wprowadziłabym cebulę , bo dokłada się ja praktycznie do wszystkiwego przy gotowaniu. Oczywiście musi być gotowana, ale taką gotowaną możesz potem lekko podsmażyć i nada dobrego smaku potrawom:)

      Usuń
  22. Wielkie dzieki Agnieszko:) jestesmy po badaniu EEG - wyszlo wszystko dobrze, czekam na rezonans ma byc w ciagu 3 miesiecy. Neurolog wyslala mnie do neurologa metabolizmu - kurcze nie wiem jak to na Pol. przelozyc, tam mile zaskoczenie , Pani dok. zachwycona stanem Tomka, na diete pozytywnie sie wypowiedziala, zlecila mi badania ktore mialam od psychiatry (prywatnie) wiec musialabym pare tysiecy na nie wydac, niestety nie mogla mi wypisac badan spec. na witaminy bo takich szpital nie robi a te sa najdrozsze i rad nie rad trzeba bedzie za nie zaplacic, wyslala mnie jeszcze do gastrologa i endokrynologa.Czekamy tez na suplementy i enzymy ktore maja przyjsc za tydzien i tu Agnieszko troche sie obawiam biotyny bo ma make ryzowa ale ja musze to podac. Nadal jestem bez bakterii a wiec bez jogurtu. A teraz pochwale sie ze pozegnalismy smoczek.. ehh... to byla jazda bez trzymanki:) walczymy tez z stymulacjami , Prof. Cieszynka kazala mi nawet kosztem terapii skupic sie na przerywaniu stymulacji i robie to juz ponad tydzie. Idzie opornie ale wiem , ze wie ze nie wolno ale to silniejsze od niego. Robimy postepy w czytaniu:) dzis przeczytal nowe sylaby z T i D, mamy tez nowosci w mowieniu : Tomek powiedzial "Da mama" co oznacza daj mamo. Pozdrawiam serdecznie!
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzien Dobry
    Agnieszko, mam na imię Ewa, jestem mama 3 letniej Zosi z autyzmem. Dzięki Tobie zaczęła sie nasza przygoda z dieta SCD. Dziękuje Ci bardzo za kazdy post na blogu, to skarbnica wiedzy.
    Jestesmy na diecie juz 4 miesiące. Droga weryfikacji córeczka je tylko kilka produktow, ale wiem, ze sa one bezpieczne. Walczyliśmy ze strasznymi biegunkami, z praktycznie zerowym trawieniem, wzdeciami, sluzem w kupie, gazami. Teraz moge sie pochwalić, ze wzdęcia sporadycznie, kupy w większości strawione, gazy od święta. Mam jednak pytanie co do samej kupy. Jest o niebo lepsza, ale nie zaczyna formować sie w "kiełbaskę" tylko cały czas jest to konsystencja powiedzmy zupki ze słoika. Czy po takim czasie nie powinno byc lepiej? Ciezko ocenić mi co moze szkodzić córce, a moze ro kwestia czasu, bo inne rzeczy sie poprawiły.
    Wiszę, ze odpowiedziałas komuś na komentarz o betakarotenie. Ja od ponad miesiąca praktycznie codziennie podaje córce frytki z marchewki, najpierw gotuje marchew, a pózniej smażę na oleju kokosowym. Czy przez Ten tłuszcz szkodzę dziecku? Dziękuje za to miejsce w sieci! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cześć Ewa:) Cieszę się, że już tak bardzo wiele zmieniło się na korzyść u Zosi po zaledwie 4 miesiącach na diecie:) Duży sukces. Na wszystko potrzeba czasu. Taka forma kupy może wynikać z faktu, ze Zosia je rzeczy dla niej lekkostrawne, że sporo pije. To nie jest powód do zmartwienia. Kupa z czasem ( może to trwać naprawdę długo) zrobi sie uformowana. A teraz to nawet lepiej że taka właśnie jest bo w tej konsystencji przesuwając sie przez jelito jest łagodniejsza dla jego delikatnych ścianek. Marchewka ma działanie rozwolniające i tu tez może być przyczyna takiej konsystencji kupy. Ważne ze idziecie do przodu! Czy Zosia dużo zjada tych frytek? Jak to jest z jednej marchewki to nić złego się nie dzieje, a to że podajesz ją z tłuszczem to dobrze. Czy Zosia jest mocno żółta? Jeżeli nie to spokojnie dawaj jej te frytki. No a poza tym równie dobre frytki , jak nie lepsze, wychodzą z dynii. Wiem ze teraz nie sezon, ale można kupić mrożoną w kostkę dynię (Auchan) i bardzo fajnie smakuje ona gdy podaję ja tak jak opisałam w tym poście http://myblog-agnieszka.blogspot.com/search?q=PROPOZYCJA+OBIADU+SCD

      Usuń
  24. Dziękuje za szybka odpowiedz! Zosia pije bardzo duzo, muszę ja ciagle pilnować, bo zaraz po jedzeniu chce pic, a wiem, ze warto poczekać chociaż pół h. Oj, niestety nie jest to jedna marchew, jest ich 5 średniej wielkości, tylko taka ilością sie najadą.
    Jest pomarańczowa, głownie stopy, opuszki paluszków, twarz zdecydowanie mniej. Ale samopoczucie super, a te frytki uwielbia. Dynia niestety odpada, straszne rewolucje po niej były, a juz trzykrotnie robiłam podejście, bo sama uwielbiam te frytki z dyni. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj wykombinować jakoś, żeby część marchwi podać bez tłuszczu, wtedy przeleci i sie nie wchłonie a Zosia będzie miała wrażenie ze dostaje to co chce. Może jakoś uprażyc na beztłuszczowej patelni?Sama nie wiem jakby to...

      Usuń
  25. Witam:)
    Przyznam ci sie Agnieszko , ze w kraju gdzie mieszkam dynia jest bardziej popularna od ziemniakow a ja nie wiedzialam ze mozna takie pyszne rzeczy z niej zrobic! :)
    Poniewaz nie moge zdobyc u siebie dyni makaronowej , nie ma i juz , zrobilam wg. twojego przepisu dynie pizmowa. Umylam , przecielam wzdluz , oczysciclam z pestek (nie solilam , nie dodawalam zadnych przypraw) nasmarowalam olejem kokosowym i zapakowalam do piekarnika na ponad godzine. Musze przyznac ze cala rodzina wcina i zada teraz tak zrobionej dyni!:) wyszla pyszna. Agnieszko czy frytki robisz z ugotowanej wpierw dyni? chyba nie, bo to raczej juz papka jest. mamy za soba kalafior wprowadzony, zadna sila Tomek nie chcial go zjesc za to w formie kotlecikow ze zmiksowanym miesem poprostu sie zajada. Ta dieta jest naprawde smaczna. Szukam u siebie Jarmuz ale tu nikt o czyms takim nie slyszal, jest cos podobnego ale to salata. Agnieszko mam do Ciebie wielka prosbe, gdzies czytalam ze nie tlumaczylas wszystkich warzyw i owocow z angielskiego bo w Polsce nie do kupienia i nie bylo sensu ale ja mam odwrotna sytuacje , rczej u mnie sa a tych z Polski nie mam:( czy jezeli znajdziesz chwile to moge cie poprosic o nazwy , owocow i warzyw ktore sa dozwolone?
    Do Ewy - nie podaje malemu kilka dni marchwi i schodzi z raczek te zazolcenie.
    Agnieszko mam wielka ochote za kilka dni zrobic pizze wg. Twojego przepisu ale mam obawy co do sera , czy Ty u malego obserwowalas jakies sensacje?
    Sciskam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że dynia Wam posmakowała w takiej formie, ja tez uważam ze jest świetna:) Nie gotuje dyni przed pieczeniem, myśle że u Was tez juz to przejdzie.Jak masz gdzie posadzić to możesz wysiac jarmuz, to roslina dwuletnia, zbiera sie po pierwszych przymrozkach liście. Ja mam w ogródku. U nas nie było żadnych sensacji po serze. Angielskie nazwy warzyw wyślę podaj maila ( nie pokazuje się tutaj publicznie)

      Usuń
    2. Frytek jako takich nie robiłam nigdy z dynii. Musisz pokombinować.

      Usuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzien Dobry Agnieszko
    Ignacy sie rozchorował;( wczoraj byłam prwna, ze to w związku ze zmiana pogody ciagle kichanie i gil po pas, ale dziś w nocy pojawiła sie gorączka, uporczywy kaszel, ciężki, szybki i płytki oddech. Mały nie ma siły, leży tylko w łożku. Boje sie, ze to oskrzela;( jak pomyśle o szpitalu to do płaczu mi sie sie zbiera, bo przechodziliśmy przez to jak Ignacy miał 3 miesiące i było bardzo złe, przewlekła biegunka pojawiła sie z szpitalu, doszło so poważnego odparzenia pupy;( no i antybiotyk! Nie moge sie na o zgodzić! Zaczęłam podawac syrop z mlecza. Co jezzcze podac? Tak naprawde to niewiele mam poza sola morska i tym syropem;/ prosE o pomoc. Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda wspólczuję sytuacji, ale nie martw się. Nie mogę Ci radzić oficjalnie, bo nie jestem lekarzem. Mogę tylko napisać co ja bym zrobiła w tej sytuacji, gdyby chorował Kacper czy Kamilek. Ja uważam , że jeżeli pojawia się choroba to znaczy że na skutek tego że w organiżmie zkumulowało się zbyt wiele toksyn, to osłabł układ odpornościowy, a słaby układ odpornościowy przyciagnął wirusa czy bakterię. My żyjemy w ich ciągłym otoczeniu. Są na naszej skórze, w powietrzu którym oddychamy, na pozywieniu które wkładamy do ust. Tylko że jeżeli układ odpornościowy jest sprawny to nic nam nie robią. Jak odporność siada to wtedy wkraczają i czyszczą to co w nas popsute, bo sprawnych i zdrowych tkanek sie nie tykają. Czyli w tym sensie choroba jest pozytywna. Organizm jakby pozwalał wirusom lub bakterion wkroczyc aby zrobić porządek. Jeżeli nie będzie się mu przeszkadzać farmakologicznie to scenariusz będzie wyglądał tak że choroba przetrawi to co nalezy w organiźmie przetrawić bo został on przeładwany toksynami, a w momencie gdy organizm uzna ze już więcej czyszczenia nie potrzebuje to włączy swoje siły i wtedy intruza wyrzuci. Cały proces jest tylko pozytywny i tylko z korzyścia dla organizmu.
      Jednakże jak zacznę temu procesowi przeszkadzac to wszystko bierze w łeb. Jeżeli dojdą leki na zbicie gorączki, leki na powstrzymanie kaszlu, zatrzymanie wydzielin i antybiotyki to co się dzieje? usuwamy tylko skutki choroby , a przyczyna zostaje. Antybiotyki zniszczą florę jelitową i wyściółkę jelit ( osłabiam odporność), zbicie gorączki odbierze ciału nasilniejszą broń do walki ( stanie sie bezsilne i podatne na większy atak) a zahamowana produkcja wydzieliń spowoduje kolejne osłabienie mechanizmow obronnych , bo wszelki śluz powstaje po to aby bronić narządy. Kaszel i katar ten śluz wypychaja na zewnątrz wiec nie spływa cały w dół na oskrzela. Gdyby cały spwywał , a ja dawałabym do tego leki farmakologiczne to rozwinie sie zapalenie oskrzeli bo organizm nie będzie miał juz sily by do tego nie dopuścić. Bardzo słusznie że mały nie ma siły. Cała jego siła skupiła sie teraz do walki z infekcją , to bardzo dobrze. Na nic innego teraz siły mu nie potrzeba. Jak nic będzie nic jadł to tez bardzo dobrze. Jedzenie w chorobie wydłuża infekcję, a już z pewnością jedzenie mięsa i nabiału. W trakcie gorączki i braku sił nie musi nic jeść. Ma natomiast pić. Czystą wode 4-5 szkl dziennie i herbatke z imbiru, przepis na blogu. Usuwaj katar z nosa,dawaj dużo pić, nie podawaj jedzenia chyba ze wyrażnie będzie prosił. Zrób syropy z postu o chorobie o numerach 3, 21 oraz jeżeli ten kaszel jest mokry to 23. Choroba potrwa, ale minie sama jeżeli nie przeszkodzicie w tych naturalnych procesach. Spokojnie:)

      Usuń
    2. Agnieszko dziękuje za odpowiedz. Nie chce podawac Ignaaiowi zadnej farmakologi, wiem, ze to nie wyjście, to tylko problem. Jednak Młody od rana pokazuje i płacze na silny ból w klatce piersiowej. Boje sie bardzo.
      A cY sam fakt, ze pierwszy raz od bardzo dawna pojawiła sie temperatura świadczy o tym, ze organizm w końcu zaczyna sie regenerować?ze dieta działa?

      Usuń
    3. I dopływ tlenu ograniczony, bo łapie szybkie i krótkie wdechy, bardzo często, cała klatka mocno pracuje. Magda

      Usuń
    4. Piszę Ci Magda, że nie jestem lekarzem więc nie mogę wziąć odpowiedzialności za to co się dzieje. Jestem z Tobą, ale Ty decydujesz. Zaufaj instynktowi. Ja wciąż uważam tak jak napisałam i tak bym zrobiła z moimi dziećmi. Bardzo dobrze ze jest gorączka i tak, to świadczy o tym że Ignaś ciagle postepuje w kierunku osiągnięcia homeostazy czyli panującej równowagi w organiźmie. Teraz jesteście jednak w momencie, gdzie łatwo to zaprzepaścić lub też wzmocnić. Weź go do lekarza jak chcesz, przeciez nie musisz podać tego co zapisze, a będzie osłuchany. Tylko dobrze się zastanów czy chcesz pójść drogą jaka lekarz przepisze. No i nie trzymaj go na poczekalni wśród chorych osób. Lepiej niech zaczeka na swoją kolej w aucie lub zamów wizytę domową. trzymaj się:)

      Usuń
  28. Był u nas lekarz rodzinny. Na pewno jego zdaniem obruracyjne zapalenie oskrzeli, z silnym skurczem oskrzeli. Najchętniej puściłby nas do szpitala, ale narazie przepisał sterydy do inhalacji. Nie widzę tego, nie moge tego użyć. Na moje pytania czy bez tych środków choroba zacznie ustępować samoistnie zrobił wielki oczy. Nie wiem juz co robic. Bie chce podac sterydów i schodzić z nich całymi tygodniami, ale ten skurcz oskrzeli jest silny i mały ledwo łapie powietrze. Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sterydy mogą zaprowadzic Ignasia na etap sprzed diety SCD , albo nawet w jeszcze głębszy autyzm. Sterydy nie lecza przyczyny choroby, tylko usuwają skutek. Zrobia wszystko by zabić naturalne dążenie ciała do samoleczenia. Zanim podejmiesz decyzję bądż tego świadoma. Czy wydzielina z nosa jest przeźroczysta, szara lub biała( podłoże wirusowe) czy tez raczej zółta lub zielona? Jeżeli to drugie to podłoże jest bakteryjne i wtedy możemy coś zrobić , sugeruję wyciąg z liści oliwki. Dawkowanie dla dorosłej osoby jest 5 X dziennie po 150 mg każda dawka, zmniejsz to odpowiednio do jego wagi. Pomoże w przeciągu 3-4 dni. Koniecznie niech pije ten imbir w postaci herbatki oraz syropu imbirowego z mojego postu , i koniecznie taka ilośc wody jak podałam, ma sie płukać z toksyn. Podaj mu również napar z kory Lapacho leczy zapalenie oskrzeli . Można je bazpiecznie stosowac. lapacho rozprawi się z zapaleniem oskrzeli bez względu na to czy ma ono podłoże bakteryjne czy wirusowe. Kupuj od porządnego żródła, bo krążą produkty byle jakości. Podawaj 2-3 razy dziennie po 100 ml herbatki z tego. Poza tym jak dasz radę to podaj czosnek. Dawaj pić zieloną herbatę, zalewaj ją nie wrzątkiem tylko woda o temp 80 stopni, a jak przestygnie do 40 stopni to dodaj łyżeczkę małą naturalnego miodu. te syropy o których pisałam poprzednio podtrzymuję.
      taka jest moja syugestia. Magda jak postanowisz dać sterydy i nie daj Boze się pogorszy , to będziemy pracować od nowa nad poprawą stanu, zrobimy co sie będzie dało. Ja bym ich nie podała, ale szanuję każda Twoją decyzję. Dziecko jest najważniejsze. Skoro lekarz na Twoje pytanie zrobił wielkie oczy to dla mnie to kiepski lekarz. Sorry.

      Usuń
    2. A, i jeszcze kurkuma działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo, a I. ma teraz obrzęk na oskrzelach. Przemycaj mu kurkumę po troszkę gdzie się da, tylko że ona ma dużo lepszą przyswajalność jeśli podawana jest wraz z pieprzem.

      Możesz też zastosować terapię woda utlenioną. Polega na tym że do ucha wlewasz zakraplaczem 2-3 krople wody utlenionej (3%) , po dwóch minutach to może wylecieć i wtedy do drugiego ucha. Ważne by przechylić głowke, aby to spłynęlo głeboko w ucho. Taką terapię robi się jeden dwa razy i wiecej nie potrzeba.

      Usuń
  29. Wydzielina jest przezroczysta, lekko biała. Wczoraj kilka razy była jednak zielona.
    Agnieszko ja nie użyje sterydów, wzięłam lekarza zeby wiedzieć co jest synkowi.
    Czy ten wyciąg sie nada ?? http://www.zdro-vita.pl/5684,solgar-oliwka-europejska-wyciag-z-lisci-60-kapsulek.html?gclid=Cj0KEQjw7_mrBRDH4Y2UjLHEmfcBEiQA8OTHf1jSPu_K__RaWKSEeGeIGToeOvIDRE0xJWTAFGqHNM4aAq8C8P8HAQ
    A syrop Mlecza? Podaje go bo tylko ten mam gotowy.
    Mały skarży sie na ból w klatce piersiowej, strasznie cierpi. Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest podane z czego zrobiona jest osłonka bo domyślam się ze to kapsułki. No ale sytuacja jest pilna i to jest teraz problem drugorzędny. możesz też przekłuć sterylna szpilką kapsułke , wycisnąć na łyżeczke i podać. Bierz to.

      Usuń
  30. Znajoma obleci mi apteki w okolicy, moze będzie gdzieś na miejscu. Jesli nie to zamawiam. Agnieszko ten steryd to pulmicort, a drugi środek który miał rozkurczać oskrzela to Berodual. Czy mogłabyś zerknąć w opis tego leku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podeślij opis to zerknę. Przepraszam ale gonię dziś , jak położe chłopców spać to odpiszę.

      Usuń
  31. http://bazalekow.mp.pl/leki/item.html?item_id=27968


    Man juz te kapsułki liści oliwnych. To w formie proszku jest, czyli otwieram i daje na łyżeczce z odrobina wody.
    Najgorsze jest to, ze wszystko dla Ignaska to nowości, i miod i imbir, zielona herbata i cała reszta, bo w diecie jest bardzo wolna i ostrożna.
    Meczy sie okropnie, si tego ma silne bile brzuszka, aż cały sie pręży;( jak masuje to sie uspakaja po chwili. Moze troche z głosu go boli. Ale puszcza brzydkie gazy, a nic nie jadł, wychodzi ze po syropie z mlecza.
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  32. Kurcze, ten wyciąg o oliwki jest okropny w smaku, nie spodziewałam sie trgo. Muszę zamówić w płynie

    OdpowiedzUsuń
  33. Zerkniesz na ten? http://miodowekontynenty.pl/mobile/pl/i/Wyciag-z-lisci-oliwnych/24

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten wyciag, który podlinkowałem niestety nie jest juz dostępny i nigdzie nie moge go znaleźć a poza nim nie widzę nic z formie płynu. Ten jest paskudny, ale moze z miodem jakoś przejdzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam ze w plynie tez jest paskudny. Daj znac czy z miodem poszlo.

      Usuń
  35. Dzień Dobry
    Agnieszko, noc była strasNa, Ignacy skarżył sie na bol brzuszka, płakał. Ten bol to mysle, ze przez ciężkie oddychanie i głodna pewno troche sie do tego przyczynił.. Udało sie przemycić na plasterku banana pierwsza porcje wyciągu z oliwki. Podaje syrop z mlecza, z cytryny i imbiru. Do tego herbatkę imbirowa. Zamówiłam korę łapacho i czekam na kuriera w nadziei, ze dziś sie pojawi.
    Kaszel powoli przechodzi w mokry, brzuszek narazie nie boli. Apetytu dalej nie ma, ale wiecej popija. Oddech odrobine lżejszy, ale i tak wkłada w to uzo wysiłku. Wydzielina z niska gęstnieje, rozbijam sola morska.
    Powiedz mi proszę czy syrop z bzu to tylko z jasnego? Czy fiolet tez moze byc? Zlecę mamie zeby zerwała i przygotowała na zaś.
    Dziękuje, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli będzie mu to schodzić. To lapacho by się szybko przydało. Kszel robi sie mokry , to kolejna oznaka ze organizm wykonuje teraz ciezką prac , ale ze w tej batalii idzie tak jak ma iść, czyli ku lepszemu. Gorączka dalej jest? Może wrócić wieczorem, jak rano nie ma. Wieczory sa zazwyczaj najtrudniejsze.Syrop z kwiatów bzu lub z owoców, tylko ze z kwiatów jest pyszny dla dzieci, a z owoców (sierpien/wrzesien) niedobry, ale oba pomogą. Nie rozumiem pytania o fiolet? Jaki fiolet? Owoce bzu czarnego mozna kupic suszone na allegro, ja takie gotuję w 1/2 liitra wody, dosładzam miodem i cytryny dodaje i podaje. Uważaj bo bez czarny zawiera truciznę, związki cyjanogenne i jest zabroniony do spozywania na surowo. Całkowicie jest niwelowana przez gotowanie. Także i z kwiatów i z owoców bzu czarnego trzeba zagotowac syrop.

      Usuń
  36. Agnieszko, zauwazylam teraz, ze Ignacy ma bardzo język obłożony, cały biały, wcześniej był czyściutki. Myslisz, ze to za sprawa gorączki?

    OdpowiedzUsuń
  37. Przyczyn może być wiele. Być może za mało pije Byłoby to bardzo niedobrze bo jego trzeba płukać od środka. Organizm wyrzuca na język to czego nie potrzebuje w organizmie. Wiesz to też jest objaw szkarlatyny ale nie podejrzewam żeby to miało miejsce w jego przypadku. Tu jest bardziej prawdopodobna wersja że wyrzuca z siebie toksyny. Nie podawaj mu zwyklej herbaty bo ona odwadnia ani soków.

    OdpowiedzUsuń
  38. Chodziło mi rodzaj bzu, bo jest kwiatostan biały i taki odcień fioletu, cYli pewnie ten czarny o którym piszesz.
    Mam nadzieje, ze jutro najpóźniej dojdzie ta kora.
    Jest lekki stan podgorączkowy.
    Podaje so picia tylko wode i herbatkę z imbiru. Od rana wypij około 400 ml i ciagle podstawiam. Ale mało sika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze słyszę aby czarny bez miał odcień fioletowy kwiatów. Czy my rozmawiamy o tym samym gatunku? Fioletowe sa niedojrzałe owoce, dojrzałe sa czarne. Fioletowych nie zbieramy. To znaczy ze pije. Kolor moczu ma być lekko zabarwiony. Jak będzie przeźroczysty to pije za dużo. Jak ciemny to za mało i wtedy trzeba koniecznie podawać więcej picia. Jak sobie radzi z połykaniem tej oliwki? Widzisz jakąś poprawę?

      Usuń
    2. A no widzę ze jednak taki fioletowy jest, miałaś rację. Nie wiem tylko czy ma te same właściwosci. Sugeruję robić z białych kwiatów.

      Usuń
  39. Ni wlasnie u nas tego fioletowego jest pełno i jest wszędzie. Występuje jasny fiolet i taki buraczany odcień. A biały to rzadkość. Przynajmniej w okolicach moich rodzicow.
    Pije, od rana wypił juz około litra, ale nie robił siku aż od słodzimy 10 a dochodzi 18.
    Oliwkę przemycam bez problemu, chwilkę sie pokrzywki, ale to madry chłopiec i wie, ze brzuszek będzie bolał jak nie weźmie.
    Widzę poprawę ogromna! Zasnął w dzien na 2h, spał bez żadnego problemu, oddychał lekko. Teraz znowu furczy bardziej, ale na pewno ze względu na porę.
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moge wiedziec z grubsza jakie to okolice?Ja fioletowego nie widzialam nigdy, a mieszkam na południu.

      |Martwi mnie to że tak mało sika. Magda jakby to się utrzymywało to obserwuj czy cos się z nim nie pogarsza, czy nie puchnie. Chociaz pewnie jak dostaniesz tą wiadopmośc to już bedzie po siku:)

      Usuń
  40. Okolice Warszawy ;)

    Zrobił siusiu, nie było tego duzo, ale zrobił.
    Zobacze jak przez noc. Nauczył sie dwa tygodnie temu (ZUPEŁNIE SAM) robic siku i kupkę na nocnik/sedes i zauwazylam, ze juz cała drzemkę trzyma mocz, a i nocą juz tez kontroluje.
    Agnieszko,, zrobiłam juz syrop tymiankowy. Kaszel jest mikry, zaczac jutro podawac?
    Teraz jestesmy na syropie z mlecza, cytrynowym, imbirowym plus herbatce z imbiru. Kora jeszcze nie doszła, takze czekam ;/
    Dziękuje za czas ;) Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, zacznij:) Gratulacje! Kacper jak zaczął dietę to tez nauczył się w trzy dni zupełnie sam. W tej diecie jest jakaś magia hehe:)

      Usuń
  41. Dzien Dobry
    Agnieszko, dziś Ignacy czuje sie lepiej niż wczoraj, czyli idzie do przodu leczenie;) to tylko i wyłącznie dzięki Twojej pomocy, ja nie mam takiego doświadczenia. Dziękuje! �� mam nadzieje, ze udowodnię moim rodzicom, ze farmakologia nie musi grać pierwszych skrzypiec w leczeniu!
    Mam kilka pytan. Jak długo podawac wyciag z oliwki? Ma szereg zastosowań, zastanawiam sie czy nie przedłużyć kuracji z tego. Producent zaleca od 20 do 60 dni.
    Ile mniej wiecej podawac herbaty z kory lapocha?
    I chyba najwaznijesze to kiedy zaczac wychodzić na dwór? Albo chociaż na balkon?
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:) Wiesz, ja niestety sama mam w gronie najbliższej rodziny osoby, które nie chcą mnie słuchać i faszerują się lekami z apteki i to nie byle czym bo statynami, lekami na nadciśnienie i serce. Cholernie to przykre ze jak próbuję im mówić ze robią bląd, wpędzają się do trumny, to patrzą na mnie jak na nawiedzoną i robią swoje. No, a ja patrze jak brną w nieuniknioną i tragiczną starośc i nic więcej nie moge zrobić.
      Nie wiem jak długo podawać tą oliwkę. Myślę ze na pewno do czasu kiedy całkowicie miną oznaki choroby, albo trochę dłużej. Możesz przedłużyć jej stosowanie na pewno do czasu 60 dni. Potem zrobiłabym przerwę. Korę z lapacho parzysz jak herbatkę i 3-4 razy dziennie malutko po 100 ml mu podawaj. Na dwór czy balkon może wychodzić cały czas, a nawet powinien, jak tylko nie ma wysokiej gorączki. Tylko niech siedzi na świezym powietrzu, a nie biega za piłką. Dobrze by było zeby minimum 10 minut dziennie łapał pełne słońce, przynajmniej odkryta głowa, twarz, ręce do ramion to minimum. Witamina D bardzo pomaga w chorobie.

      Usuń
  42. Dzien Dobry Agnieszko ;)
    Jutro mija tydzien jak Ignaska zwaliło z nóg, ale dzięki Tobie po chorobie zostały niewielkie ślady.
    Nie słyszę juz swistow w oskrzelach. Jest jeszcze przezroczysty katar i mokry kaszel, który pojawia sie głownie przy wysiłku. Nie meczy juz Ignasia niespodziewanie. Język oczyszcza sie z białego nalotu. Oczka sa podkrążone i z cieniami, ale moze to ze zmęczenia choroba lub z braku apetytu przez pierwsze dni choroby.
    Kory lapacho podaje około 50ml dziennie. Sama popijam jak herbatkę, piłaś ja? Mi przypomina smak migdalow ;)
    Czy syropy powinnam zatrzymać do ustania kaszlu i katary?
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda ciesze się ze wszystko dochodzi do normy:))
      Tak, podawaj syropy do ustania wszystkich objawów. Herbatka jest bardzo przyjemna w smaku, może rzeczywiście troche przypomina migdały, choć nie do końca, na pewno tych smaków nie można pomylić. Chyba napisze o lapacho bo to genialna roślina lecznicza, czasu tylko brak.

      Usuń
  43. Agnieszko, mam jeszcze jedno pytanie. Pisałaś, ze kwiaty bzu czarnego moge zamówić i z tego zrobic syrop. Szukam w sieci i znajduje jedynie bez w postaci herbaty. Czy z tego mam zrobic syrop? Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  44. Magda nie kwiaty tylko owoce suszone. Albo ja się pomyliłam albo ty źle zrozumiałaś. Syrop z owoców suszonych ma też bardzo dobre właściwości ale nie jest już taki dobry jak kwiatów

    OdpowiedzUsuń
  45. Ten syrop jest bardzo skuteczny. Od kilku lat taki przygotowuje i mam się rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń