czwartek, 20 października 2016

Ciasteczka z masy migdałowej (tej, która zostaje po robieniu mleka migdałowego)

No tak, nie jeden raz bywało, że zastanawiałam się co zrobić z pulpą migdałową, która zostaje po zrobieniu mleka. Bywało różnie, próbowałam z niej piec (efekt słaby) dodawać do najróżniejszych potraw (efekt różny), mrozić (co generalnie nie jest złym pomysłem) czy suszyć i potem mielić na mąkę (dużo zachodu i czasochłonne).

Żadna z tych opcji do końca mi nie odpowiadała. Jako że mleko robimy bardzo często, to pojawiał się ciągły problem, co robić z taka ilością masy migdałowej. Migdały są drogie i bardzo pożywne, nie chciałam ich marnować.

W końcu padło na ciasteczka. Przy drugim podejściu przepis się udał i teraz jest u nas stałym gwoździem programu. Kacper i Kamil wiedzą, że co dwa tygodnie, gdy uzbieram potrzebną ilość owej pulpy migdałowej, będą zajadać ciasteczka.


SCD CIASTECZKA Z PULPY MIGDAŁOWEJ (etap 4)

 470 g - ilość pulpy migdałowej uzbieranej z trzech razy, gdy robimy mleko migdałowe wg przepisu na dole posta (swobodnie można zbierać taką masę w lodówce do 10 dni) 
1 żółtko
3 białka 
2 łyżki cynamonu
3 łyżki rodzynek
1 łyżka oleju kokosowego
1/2 łyżeczki soli
1 łyżeczka sody
1 filiżanka miodu (tą ilość można modyfikować w zależności od tego, jaką słodkość ciasteczek lubimy)
1 banan, dojrzały i dokładnie rozgnieciony 



Film jak je zrobić:





Do dużego naczynia wkładamy masę migdałową, żółtko, rodzynki, miód, cynamon, banan, sodę, sól, olej kokosowy i to wszystko dokładnie mieszamy.

Osobno ubijamy na sztywno pianę z białek i łączmy z wcześniej przygotowanym ciastem.

Na wyłożoną papierem do pieczenia lub matą silikonową płaską brytfannę wykładamy małe porcje tworząc ciasteczka.

Pieczemy w rozgrzanym do temperatury 180 C piekarniku około 35 minut.

***

A teraz jeszcze szybko jak zrobić najlepsze mleko migdałowe. Było to już czy nie było?

W naczyniu namaczamy na noc 1 filiżankę migdałów (150 g) oraz 3 daktyle. Rano odcedzamy je i wrzucamy do blendera. Dodajemy szczyptę soli, 1 litr wody i opcjonalnie 1 łyżkę domowego ekstraktu z wanilii.  Blendujemy na wysokich obrotach około 2 minuty. Przecedzamy i gotowe. Pozostałą po odcedzeniu masę migdałową zachowujemy do ciasteczek. Wszystko dokładnie widać na filmie. 



9 komentarzy:

  1. Dobry wieczór Agnieszko:)
    Chciałam dopytać, czy przyprawy Dary Natury będą odpowiednie na naszej diecie? Czytałam, że używają je osoby chore na celiakie i są bezpieczne dla osób na diecie bezglutenowej.
    Pozdrawiam Martyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cześć Martyna:) Nie znam tych przypraw. Wiesz wychodzę z założenia, że jeżeli kupuję jednoskładnikowe i sprawdzam tył opakowania, a na nim nie ma informacji, ze zawiera śladowe ilości glutenu to biorę. Cebulkę suszę sama, czosnek udało mi się namierzyć ekologiczny bez antyzbrylaczy i dodatków w Auchan, produkuje go jakiś Pan prywaciarz, który ma dziecko chore na autyzm. Generalnie nie świruję w temacie przyprawa. Jeżeli te przyprawy dary Natury nie mają opisu, że zawierają jakieś świństwa zakazane przez SCD to myślę ze chyba będą dobre. Trudno mi tak mówić w ciemno, ale rozejrzę się za nimi w sklepie. Dobrej nocki:)

      Usuń
  2. Cześć Agnieszko na diecie jestem już 8 miesięcy czuję się dobrze chciałam się dowiedzieć kiedy wprowadziłasś do diety kakao bo gdzieś tam u ciebie na blogu czytałam.Wiem że na scd jest zabronione ale chciałam spróbować co ty mi na to poradzisz. Dziękuję Ci za twjego bloga cały czas z niego korzystam twje rady są dla mnie bardzo ważne.Cześć Beata !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Beata:) Cieszę się, że Twoje samopoczucie jest dobre:) 8 miesięcy to już trochę czasu na diecie jest, choć SCD wyraźnie zaleca 2-3 lata przed próbowaniem czegoś co dieta nie dopuszcza. Od tego stwierdzenia chcialam zacząć, bo jest ważne, oparte na wielu latach obserwacji chorych. Tak, Kacper je kakao, jego jelita sa całkowicie wyleczone, a na SCD jest trochę z przyzwyczajenia, trochę dlatego, że wszyscy jemy podobnie, jego autyzm sie wycisza i też dlatego, że piszę bloga. No, ale skoro zdarza mu się jeść rzeczy niedopuszczone przez dietę to nie mogę tego już nazwać SCD.
      Na kakao zdecydowałam się przede wszystkim dlatego, że dopuszczone jest przez dietę GAPS, która również leczy jelita (nie tak dokladnie i restrykcyjnie jak SCD) i w dużym stopniu jest podobna do SCD. Przyjął je bardzo dobrze (mówimy tu wyłącznie o gorzkim naturalnym kakao) i wprowadzenie go niebotycznie wręcz zwiększyło nam możliwości wszelkich słodkości i wypieków w menu. Kiedyś pytałam na blogu czy takie przepisy by was interesowały, ale nikt się nie odezwał więc ich nie wklejam, choć jest ich dużo i są pyszne. Co Ci mogę doradzić? Ty sama znasz swój organizm i swoje reakcje, historię swojej choroby. Ja nie moge się podpisać pod stwierdzeniem, ze to będzie się nazywało dietą SCD i że do przewidzenia będzie dalszy ciąg postępów Twojego leczenia. Musisz sama zdecydować biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw. Tak czy inaczej życzę dużo zdrowia:)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci za odpowiedź kakao oczywiście gorzkie też znalazłam dużo przepisów kulinarnych więc dlatego pytam, twoja opinia jest dla mnie ważna bo masz doświadczenie w tym kierunku.U mnie w domu tylko ja jestem na diecie ale zdrowe słodycze jemy wszyscy dlaa tego nie musiałam bym tak uważać.A jeśli chodzi o te przepisy kulinarne to napewno skorzystam chętnie wypróbuję możesz je umieścić bardzo z góry dziękuję.Jeśli chodzi o moją chorobe to mam C.U.już 20 lat się leczę i nic ,brałam różne tabletki była w szpitalu wlewy z kortizonu M.T.X.i ine bzdury.Szkoda czasu najważniejsze że dieta działa czuję się lepiej i każdemu kto ma problemy jelitowo -żołądkowe polecam no i tak jak ty próbuje moją rodzinę zdrowo odżywiać.Ludzie często się zniechęcają do tej diety ale ja twierdzę że to nie jest dieta tylko zdrowe odżywianie i tak jak ty powini trochę poczytać co nam szkodzi a co nie.Cześć Beata!

      Usuń
  3. Co to jest SCD? Ja znam dietę 3xBez.

    OdpowiedzUsuń
  4. Specific Carbohydrate Diet czyli dieta specyficznych weglowodanow. Leczy jelita z ciężkich Stanów, potrafi wyleczyć wrzodziejące zapalenie jelita, chorobę Leśniowskiego Crohna potrafi leczyć alergie nietolerancja pokarmowa, znacząco osłabia autyzm

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień dobry, mam córkę 9 letnią i której w zeszłym roku zdiagnozowano WZJG... Były sterydy,caly czas na petasie. W lipcu nastąpił drugi rzut choroby.. Jest dieta - choć trudno do końca wyeliminować cukier i gluten, jest homeopatia, trochę z medycyny chińskiej, vivomixx, olej Biomarine...Teraz jest kolejny rzut 😔 czy faktycznie ta dieta jest w stanie jej pomóc? Pozdrawiam... Znartwiona mama

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak na pewno jest w stanie ta dieta jej pomóc a nawet ją wyleczyć tylko musi być pani bardzo zdeterminowana i bardzo szczegółowo przestrzegać diety. Proszę sobie dać 3 miesiące na próbę i przestrzegać diety rygorystycznie potem pani będzie wiedziała czy to ma sens i czy brnąć w to dalej czy nie. Ale jestem przekonana że jeżeli będzie dieta wykonana prawidłowo to dziecku pomoże

    OdpowiedzUsuń