środa, 27 maja 2015

Koktajl z truskawkami

Postaram się w tym roku wrzucać Wam więcej przepisów na koktajle na bazie jogurtu SCD lub mleka orzechowego oraz na wyciskane soki. Na pierwszy ogień pójdzie  koktajl, który pilismy wczoraj (etap 4). Pyszności:



Potrzebujemy:
1/2 ananasa
1.5 szklanki truskawek
1 dojrzały banan
1/2 litra jogurtu SCD bądź mleka orzechowego

Wszystkie składniki wrzucamy do blendera kielichowego i miksujemy do połączenia. Opcja: jeżeli tak jak teraz, pada dużo deszczu i truskawki są mało słodkie, można dodać odrobinę miodu.

14 komentarzy:

  1. Witaj Agnieszko, ja nie w temacie koktajli:-)
    Od kilku dni przeglądam twój blog i chylę czoła za twoją pracę.
    Może znajdziesz chwilę i napiszesz co myślisz o moim przypadku. Od wczesnej młodości miałam dolegliwości jelitowe, zostałam wrzucona do worka z zjd i tak sobie żyłam - raz było lepiej raz gorzej. Zawsze było lepiej gdy ograniczałam węglowodany. Kilkanaście lat temu doszła wysypka skórna. Przez jakiś czas pomagały leki antyhistaminowe, potem przestały. Żadne testy alergiczne na najpopularniejsze alergeny nic nie wykazały.
    Rok temu odstawiłam gluten. Wysypki ustąpiły, oprócz tego silne bóle kręgosłupa, jakie miałam od roku. Ale bardzo nasiliły się dolegliwości jelitowe. Pojawił się rozpychający ból w górze lewej strony brzucha, silne wzdęcia i śmierdzące gazy. Robiłam mnóstwo badań - 2 razy usg, gastroskopię (nawet nie pobrał nic do badania, bo zero nadżerek), krew, wątroba, trzustka, większość alergenów pokarmowych, gluten, kał, grzybicę - jestem zdrowa jak koń. A boli.
    Po odstawieniu glutenu nie miałam nawet ułamka tej wiedzy, którą mam dzisiaj i gluten zamieniłam na nabiał (i to zwykły sklepowy) oraz orzechy. Myślę, że to rozwaliło mi jelita tak, że nie mogę teraz dojść z nimi do ładu. Do tego doszło dużo zbóż bezglutenowych. Nabiał odstawiłam jesienią, zimą orzechy (które defacto mają mnóstwo Omega 6, a więc zwiększają stan zapalny w organizmie).
    Moja sytuacja jest na tyle niejasna, że ja nie mam problemów z wypróżnianiem - codziennie rano regularnie jak w zegarku, o właściwej konsystencji. Dlatego mój gastro twierdzi, że nie mam chorych jelit, tylko jakąś nietolerancję pokarmową... Podejrzewam się o nietolerancję FODMAP - zawsze po owocach miałam masakryczne woniejące gazy i jeszcze większe wzdęcia (bo brzuch cały czas mam "ciążowy" :-( ).
    Miesiąc temu zainteresowałam się scd i odstawiłam wszystkie zboża i skrobię, surowe warzywa i owoce. Ustąpiły gazy, brzuch trochę mniej twardy, ale ból trwa. Od wtorku byłam na intro, ale po mięsie z rosołu miałam spore bóle brzucha i uczucie kamieni. Kojarzę, że mi nigdy nie służyło mięso z rosołu i nie jadałam. Wczoraj wprowadziłam łososia z piekarnika i gotowaną cukinię. Ugotowałam wczoraj rosół na kościach, a mięso jednak będę jadła duszone lub pieczone.
    I tu mam kilka pytań:
    - czy myślisz, że scd w moim wypadku ma sens? Skoro nie mam biegunki ani zatwardzenia, to może bardziej dowolnie wprowadzać dozwolone warzywa i owoce? Tym bardziej, że chcę też przez 3 miesiące unikać FODMAP, co bardzo ogranicza ilość owoców i warzyw (np jabłka i gruszki są wysoko fruktozowe i ich nie wprowadzę, miodu niestety też)
    - jak myślisz, jeśli dobrze tolerowałam mąkę kokosową, to wobec powyższego mogę przyspieszyć wprowadzenie jej niewielkich ilości?
    - jeszcze przez jakiś czas chcę unikać nabiału (nie tylko ze względu na laktozę), więc na razie nie będę robić jogurtu. Mam w lodówce kilka słoiczków soku pozostałego z własnych kiszonych ogórków - jak myślisz, kiedy mogłabym go zacząć pić rozcieńczając z wodą?
    - dlaczego boczek jest dozwolony na dalekim etapie i musi być dobrze wysmażony? To jeden z niewielu produktów, po których czułam się bardzo dobrze...
    - jak mam poznać, że czegoś nie toleruję, skoro biegunka się nie pojawia, a ból i wzdęcia czasem są już rano po wypiciu wody:-/ ?

    Będę bardzo wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
    Pozdrawiam serdecznie, Kasia B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem scd dla Ciebie ma sens, etapy są ważne bo być może przyczyną bólów jest nierównowaga flory bakteryjnej. Miałam podobnie, że po odstawieniu glutenu było lepiej ale miałam dalej nocne bóle brzucha - skręcające i nie mogłam ani oddychać ani spać. Lekarze mówili że to początki Crohna i tak już będzie. Wtedy właśnie przyszła mi z pomocą scd i porada jeszcze, że jak występują bóle to mogą być tzw. "4 konie": owoce/miód (fruktoza), nabiał, orzechy, jajka.
      U mnie to były owoce, które powodowały ból brzucha. Jadłam je rano a ból brzucha występował o 3ciej w nocy jak w zegarku. Odstawiłam je na ok. 4 tygodnie i ból nie pojawił się już wiele lat.
      Warto próbować, szukać aby zapobiec rozwojowi choroby, i po prostu abyś czuła się dobrze bo to jednak pogarsza jakość funkcjonowania.
      Pozdrawiam T.

      Usuń
    2. Kasiu wtedy gdy odswawiłaś gluten prawdopodobnie wprowadziłaś w dużej ilości coś zamiennego i to wyrażnie Ci nie służyło.Być może ten nabiał a być może skrobia bo zapewne zaczełaś ja jesc w dużych ilościach aby zrekompensować brak glutenu. Nie wydaje mi się, aby Twój przypadek był wyrażnym wskazaniem do SCD. Musisz szukać trochę innej drogi i mam Ci cos do zaproponowania. Na pewno odrzuć wszelkie jedzenie przetworzone , gotowe , staraj się jeść naturalnie i unikac wszystkiego co szkodzi. Rób zapiski i nie mieszaj jedzenia, prowadź dziennik każdej reakcji, po kazdym pokarmie. Spróbuj pić sok z ogórków, ale sprawdź reakcję. Ale co najważniejsze. Mam wrażenie że powinnaś przeczyścić wątrobę i woreczek zółciowy ze złogów. Mam wrażenie że masz tam wszystko przytkane być może kamieniami których nie widać na usg.(to bardzo częste). Ja postaram się napisać wkrótce posta na temat tego jak sie to robi w domu, a póki co jeżeli będziesz to tolerować to pij 2, 3 razy dziennie herbatke z rumianku. Ma to na celu wstępne rozluźnienie złogów. Po około miesiącu takiej kuracji oczyśc wątrobę. Myślę ze kilka oczyszczen wątroby w odstępach kwartalnych postawi Cie na nogi.

      Usuń
    3. Zasugerowałam scd bo Kasia pisze, że miewała wysypki skórne a to świadczy o nieszczelności jelit. Scd pomaga uszczelnić jelita. Gazy mówią, że jednak jest zaburzona flora bakteryjna - scd ma pewną metodologię postępowania, która pomoga przywrócić florę bakteryjną.
      Bardzo dobrze, że Kasia nie ma żadnych nadżerek i innych takich na jelicie bo jednak można wszystko ustabilizować w naturalny sposób, i zioła wspierające wątrobę, prace woreczka żółciowego mogą pomóc. żeby woreczek żółciowy pracował poprawnie trzeba jeść tłuszcze zwierzęce. Niestety moda w mediach i wśród lekarzy jest taka, że często zalecają nam "ograniczenie tłuszczy zwierzęcych i mięsa".
      Dzienniczek to dobra rzecz. Czasem te reakcje nie muszą być natychmiast tylko po 2-3 dniach,
      Lekarze zwykle badają alergeny a występują też nietolerancje. Tego lekarze nie badają (przynajmniej mi się taki nie trafił).
      Jeśli już Kasia podejrzewasz, że masz kłopot z fruktozą to warto się przyjrzeć węglowodanom jako takim - laktoza, skrobia, i inne.
      Dieta eliminacyjna czasem może pomóc.
      Niezależnie od tego jaki sposób wybierzesz to przewód pokarmowy potrzebuje regeneracji.
      Pozdrawiam T.

      Usuń
    4. Agnieszko, wielkie dzięki za szybką odpowiedź.
      Czyli myślisz, że jeśli nie ma problemów z wypróżnianiem, to raczej nie mogą być chore jelita? Mam wysoki poziom B12, co chyba świadczy o braku problemów z przyswajaniem.
      Cały czas przetrawiam co napisałaś o wątrobie i woreczku. Moja mama ma wycięty woreczek, podobno to lubi być genetyczne... Z niecierpliwością będę czekać na to info o oczyszczaniu. Kupiłam niedawno ostropest i zaczęłam dodawać mielony do jedzenia, ale przed decyzją o scd odstawiłam, żeby nie drażnić jelit tymi drobinkami. Myślisz, że mogę brać? Może jakoś zaparzać? Rumianek lubię i często piłam, ale on należy do FODMAPS, więc się zastanowię. Może zastosować inne żółciopędne - krwawnik, mniszek, piołun czy lukrecja?
      Przekonałam się już na pewno - kompletnie nie służy mi rosół i wszystko z niego. Wczoraj wypiłam na drugie śniadanie i od razu bardzo nasilił się mój ból w lewym boku. Od tamtej pory nie piłam, nie jadłam marchewki z rosołu i jest o wiele lepiej.
      Tak, podejrzewam fruktozę. Odkąd te trzy tygodnie temu odstawiłam owoce, surowe warzywa, zboża bezglutenowe i skrobię gazy całkowicie minęły, wzdęcia są rzadsze, tylko ten ból ciągle ćmi. Dlatego postanowiłam przez kilka miesięcy zastosować dietę FODMAPS. Chcę też kupić enzymy z betainą hcl - podejrzewam się o niedobór kwasu (zrobiłam kiedyś test z sodą, który też to potwierdził) - myślicie, że to dobry pomysł wspomóc trawienie?
      Agnieszko, już od wielu miesięcy nie jem nic przetworzonego - w zasadzie nie jem nic, czego sama nie zrobiłam z prostych produktów. Co masz dokładnie na myśli pisząc, żeby nie mieszać jedzenia?
      Tłuszcze jem zwierzęce, sama klaruję masło.
      Mam jeszcze pewne wątpliwości co do jajek. Po gotowanych jest ok, ale czasem po smażonych czuję lekki dyskomfort. Oczywiście test alergiczny nic nie wykazał. Ale nie wyobrażam sobie teraz odstawić do tego jeszcze jajka:-(
      Zanim zasiadłam do pisania wypiłam na próbę rumianek - jeździ mi teraz po jelitach i miałam już kilka bączków:-/
      Dziękuję serdecznie Tobie i T. za cenne rady. Proszę o ten przepis na oczyszczenie.
      Będę jadła ostrożnie i obserwowała się dokładnie.
      Kasia B.

      Usuń
    5. Kasiu trudno powiedzieć jednożnacznie czy sa chore jelita. Napewno jest chory układ pokarmowy, albo jego część. Słabe wchłanianie w jelitach może sie brać ze słabego wydzielania żółci i to mi zasugerowało problemy z wątrobą. Ostropest możesz zaparzać, a rumianek zalecałam nie dla pędzenia żółci, ale dla rozmiękczenia ewentualnych kamieni. Pobudzanie pędzenia żółci bez oczyszczenia wcześniej watroby mogłoby tylko stan pogorszyć. Pisząc o mieszaniu jedzenia miałam na myśli że staraj się jeść pojedyncze potrawy, aby łatwiej rozpoznać co szkodzi. Jak zaserwujesz sobie obiad w którym będzie 10 składników to nie ma mowy abys sie w tym rozeznała po czym poczułas sie gorzej. Jajka zostaw, ale jedz w takiej formie która nie szkodzi. O oczyszczaniu wątroby pojawi sie post w najbliższym tygodniu o ile nic nie pokrzyżuje mi planów. Ale Ty pijąc rumianek juz powoli zaczynasz przygotowania do tego procesu, także spokojnie. Ja bym z tymi enzymami poczekała na po oczyszczaniu.

      Usuń
    6. Ale jeśli podejrzewasz jajka to odpocznij od nich kilka dni np. 3 dni. I najczęściej szkodzi białko więc może przez jakiś czas jeść samo żółtko.
      Ostropest można zmielić i pić jako herbatę wtedy drobinki nie będą podrażniać jelit.
      A do oczyszczania wątroby to jeszcze rano woda z sokiem z cytryny ale jeśli masz kłopot z fruktozą to moze być różnie z tolerancją:-(
      W sumie nie ma znaczenia jak to nazwiemy czy "chore jelita" czy "chory układ pokarmowy" jeśli Kasia nic z tym nie zrobi, zostawi tak jak mówią lekarze, bo nic tu nie ma to za jakiś czas będzie to kolejny pacjent z wzjg albo z Crohne. Niestety tak to się często zaczyna:-(

      Pozdrawiam T.

      Usuń
    7. OK, będę popijać ten rumianek, może po parę łyków przez cały dzień, żeby nie za dużo na raz. Zaczęłam dzisiaj zapisywać posiłki i samopoczucie.
      Dziękuję,
      Kasia B.

      Usuń
    8. Wodę z sokiem z cytryny piłam od jesieni codziennie rano, odstawiłam teraz razem z resztą owoców. Teoretycznie powinnam mieć więc podczyszczoną wątrobę...
      Cały czas zastanawia mnie to silne skorelowanie dolegliwości z fazą cyklu. Teraz jestem po owulacji i w ogóle mnie nie boli, pojawiają się tylko wzdęcia, ale nie takie mocne. I wiem, że za około 2 tygodnie znowu zaczną się męki, chociaż nie zmienię nic w diecie:-(
      Coraz bardziej podejrzewam się o przewlekłe podtrucie rtęcią. Miałam mnóstwo wypełnień amalgamatowych, z którymi żyłam trzydzieści lat, a w przeciągu roku usunęłam cztery albo pięć. Zostały mi jeszcze dwie. Teraz boję się je ruszać. Jestem w trakcie intensywnej lektury na temat chlorelli i kolendry:-)
      Agnieszko, przeczytałam post nt oczyszczania wątroby, tak myślałam, że to będzie to. Mam jakąś obawę przed tym zabiegiem. Stąd też pytania. Czy Ty też robiłaś takie oczyszczenie? Po samych jabłkach, soku mam objawy hipoglikemii, nie dałabym rady tym 6 litrom. Rumianku też nie mogę - mam rewolucje po nim, raz na jakiś czas tak, ale nie codziennie w takiej ilości:-( Czy to można jakoś obejść/pominąć/zastąpić? I czy lewatywy są bezwzględnie konieczne, bo u mnie nie wchodzą w grę? Dieta owocowo-warzywna bez białka i tłuszczu przez te kilka dni przed i po też ciężka. Mam wrażenie, że to oczyszczanie jest dla ludzi ze zdrowym układem pokarmowym:-)
      Pozdrawiam serdecznie, Kasia B.

      Usuń
    9. Woda z cytryną i rumianek rozpuszczają kamienie tzn czynią je miękkimi, nie czyszczą zaś wątroby w sensie ze nieodwalą całej roboty zamiast oczyszczenia jakie opisałam.. To jest proces wolniejszy niż za pośrednictwem soku jabłkowego. Ja jestem Kasiu zdrowa, a początkiem cyklu tez mam problemy, biegunka kilka pierwszych dni to standard. Nie wiem skad to się bierze, ale czytałam kiedyś dyskusję kobiet w USA, które sa na SCD i prawie wszystkie pisały to samo. Początek cyklu biegunka i pogorszenie. jednak wypowiadały się tam tez zdrowe kobiety i mówiły to samo. Wychodzi na to że to problem powszechny. Co dokładnie czytasz o chl. i kol.? jestem ciekawa:)

      Do zabiegu nie namawiam, bo widzisz ze nie jest sprawdzony na osobach na SCd. Nikt nie zagwarantuje jaki to przyniesie skutek. Ja robiłam oczyszczanie, oczywiście, wpływa na mnie bardzo dobrze, namówiłam rodzinę. Kazdy zadowolony. Dla soku jabłkowego jest alternatywa. W zastępstwie można stosowac zioła: gold coin grass i wiciokrzew przewiercień. Pije się to w formie nalewki do kupienia :
      prime health products 15 Belfield rd. unit C Toronto Ontario, Kanada email jchang@sensiblehealth.com zażywamy łyżke stołowa raz dziennie na pusty żołądek 30 min przed śniadaniem przez 8-9 dni.

      Również sok z żurawiny rozpuszcza kamienie. Prawie tak skutecznie jak jabłkowy. Lewatywy sa absolutnie konieczne. Nie wypłukana okrężnica po oczyszczaniu jest najgrożniejsza. kamienie jeśli tam utkwią moga spowodowac problemy zdrowotne.Dieta owocowo warzywna owszem jest cięzka, ale np dr Ewa Dąbrowska zaleca wyłącznie taka dietę przez 6 tygodni i ludzie cudownie zdrowieją z bardzo wielu chorób. Na pewno da się na niej wytrzymać. musisz sama podjąć decyzję, bo swój organizm znasz najlepiej. Powodzenia życzę Kasiu:)

      Usuń
    10. Witaj Agnieszko,
      Jeszcze w zimie byłam nastawiona, że na wiosnę zrobię przez trzy tygodnie post Daniela, ale jednak się nie zdecydowałam, dlatego, że po samych owocach (zwłaszcza jabłku) i warzywach źle się czuję. Po pierwsze nawet jak zjem dużo to po chwili jestem z powrotem głodna, a po drugie mam objawy hipoglikemii, chociaż cukier mam zawsze w badaniach w porządku. Wyjaśniło mi się to gdy zrobiłam test na typ metabolizmu. Jestem ewidentnie tzw typem białkowo-tłuszczowym, zwanym szybkim spalaczem - same węglowodany spalam bardzo szybko, co powoduje gwałtowny skok glukozy, za tym idzie insulina, a po spadku jest tzw hipoglikemia reaktywna, która nie ma nic wspólnego z cukrzycą. Do każdego posiłku muszę jeść tłuszcz i białko, wtedy jestem najedzona na długo i nie mam takich sensacji. Owoce jem np. z olejem kokosowym i awokado czy z czipsami kokosowymi, orzechami, chlebkiem kokosowym.Albo jako koktail z domowym jogurtem. Dlatego wiem, że post Daniela jest nie dla mnie - nie ze względu na poczucie głodu, tylko niebezpieczne objawy. Wczesną wiosną miałam taki epizod po kaszy jaglanej zjedzonej na śniadanie - mąż musiał przyjechać po mnie do centrum handlowego, bo nie byłam w stanie wstać z ławki i zapadałam w coś w rodzaju śpiączki. Moja lekarka przebadała mnie potem pod kątem cukrzycy, ale wyniki jak zawsze ok.

      Nad oczyszczeniem wątroby będę myśleć, może dojrzeję, bo jednak chciałabym zrobić. Mam jeszcze intymne pytanie - czy Ty robiłaś lewatywę sama za pomocą np zwykłego zestawu z apteki, czy szłaś gdzieś na zabieg?
      Na razie chcę brać chlorellę. Jest na jej temat mnóstwo informacji w internecie. Wiele osób pisze, że minęły im różne dolegliwości jelitowe.
      A na temat usuwania rtęci przeczytasz np: http://www.aniamaluje.com/2014/05/jak-pozbyam-sie-metali-ciezkich.html , http://uzdrowiciele.blogspot.com/2013/11/rtec-zatrucia-i-detoksykacja-organizmu.html
      Pepsi Eliot też sporo o tym napisała.
      Dziękuję jeszcze raz Agnieszko za pomoc. Będę tu zaglądać i trzymać kciuki za syneczka:-)
      Kasia B.

      Usuń
    11. Kasiu ja jestem podobnym typem. Może nie mam tak mocnych objawów jak Ty, ale tak samo się czuje po samych warzywach i owocach. Dla oczyszczenia chciałam spróbować jeden dzien w tygodniu i wytrzymuję do 16 a potem już nie daje rady... porażka.... co do lewatywy to robię sama, wiem ze idzie za tym jakies tam ryzyko, no ale licze sie z tym. Chlorella jest zabroniona na SCD, musisz to wiedzieć. Pozdrawiam:)

      Usuń