wtorek, 2 lutego 2016

Łosoś szefa kuchni

Rzadziej pojawiają teraz się posty, bo czasu brakuje. Zajęliśmy się też, od lat (nie wiedzieć czemu) odkładaną, chelatacją Kacperka. 

Kiedyś, jeszcze w Stanach, wyszedł mu w badaniach znacznie podwyższony poziom ołowiu, częściowo rtęci i aluminium. 

W tamtym okresie byliśmy całkowicie pochłonięci leczeniem jelit i nie chciałam, aby jedno tak poważne leczenie zazębiało się z drugim. Dodatkowo, prowadzący wtedy Kacperka lekarz DAN stwierdził, że poziomy metali nie są podwyższone bardzo, a chelatacja mogłaby narobić więcej szkody niż pożytku. 
To wszystko wystarczyło, że nie zgłębiałam tematu. Teraz jednak myślę, że doktor miał na myśli chelatację dożylną, która rzeczywiście może narobić wielu szkód. Osobiście widziałam jak po takiej chelatacji całkowicie wysiadła odporność dwójki dzieci moich znajomych. 

Teraz powróciłam do tematu. Zainteresowaliśmy się jednak chelatacją doustną metodą Andy Cutlera. Nie będę szczegółowo opisywać ani metody, ani dawek jakie stosujemy, przynajmniej nie w tym poście. Jeżeli ktoś z Was byłby bliżej zainteresowany to dajcie znać. 

Przychodzę dzisiaj do Was z przepisem obiadowym. Mojej rodzince bardzo posmakował, dzieci chcą jeść ten obiad co kilka dni:). 
Przepis na to danie otrzymałam od znajomej z FB, której syn jest szefem kuchni w nowojorskiej restauracji i który postanowił przyrządzić dla swojej mamy danie nieskomplikowanie i jednocześnie pyszne. 

Dzięki daniom takim jak to widać, że dieta SCD nie jest nudna i że można na niej poszaleć! Jest proste, pyszne i efektywne:)


ŁOSOŚ W SOSIE PESTO Z ZAPIEKANYM KALAFIOREM (etap 3)


Obierz i pokrój w kostkę dynię. Na małym ogniu zeszklij cebulę. Dodaj 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę. Po 30 sekundach podlej wszystko niecałą szklanką wywaru, dodaj dynię, posól do smaku i duś przez 15 minut. Gotowe zblenduj na gładko.

Na  patelni podpraż na oliwie 2 garści blanszowanych migdałów, posól je.  Mieszając ciągle podsmażaj, aż osiągną złotawy kolor. 

W blenderze przygotuj pesto używając listków świeżej bazylii, oliwy, części podprażonych migdałów, tartego parmezanu, soli i pieprzu.


Podziel kalafiora na małe różyczki. Pokrop oliwą, posyp solą, pieprzem i ostrą papryką. Podpiecz w piekarniku w temperaturze 200 C przez około 20 minut. Po 10 minutach pieczenia dokładnie zamieszaj, by upewnić się, że zapieka się równo.

Łososia posól i na średnim ogniu podsmaż z obu stron przez 5 minut. Nie czekaj, aż całkowicie się usmaży, lecz przełóż do brytfanki. Na wierzch ryby wyłóż pesto i pozostałe migdały. Piecz w 180 C przez 5 minut. 

Na talerz wyłóż puree z dyni, na nim połóż rybę. Udekoruj różyczkami kalafiora. Smacznego!





26 komentarzy:

  1. wygląda i na pewno smakuje pysznie!! Który to jest etap diety? Trzeci? Pozdr, Wiola

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Agnieszko. Nie pisze jakis czas ale nadal czytam i korzystam z przepisow. mam jednak zle a nawet bardzo zle wiesci. Jak juz ci pisalam prywatnie we wrzesniu 2015 zrobila sie na policzku krosta , pozniej z obrzekiem krwawila, dodatkwo wyszly na udzie i tyleczku. po 3 miesiacach poradzilam sobie z tym ale co jakis czas powracaly w tym samym miejscu. Zaczyna sie zaczerwieniac plamka i za chwile krosta. Zaczelam eliminowac produkty i po czasie wychwycilam ze to po zjedzeniu dyni, marchwi, teraz dochodzi nam pomidor i czerwona papryka , brzoskwinie, pomarancz czyli wszystko to co ma B-karoten... Jestem zalamana bo przeciez SCd zaleca warzywa czy owoce ktore maja najwiecej karotenu. Co ja mam zrobic?
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie. Jest wiele innych warzyw, dasz radę. Czy zawsze podajesz te warzywa z jakimś tłuszczem? To jest ważne. Przetestuj jaka jest reakcja na psiankowate. Być może odstawienie wszystkich psiankowatych warzyw pomoże . Wiele dzieci z autyzmem ma problem z tymi warzywami i musi je wykluczyc z diety. Poza tym przeciez nie znaczy ze tak będzie zawsze. Może ogranizm potrzebuje trochę od tych warzyw odpocząć.

      Usuń
  3. Agnieszko warzywa podaje przewaznie z tluszczem, ale owocow juz nie a reakcja identyczna. Zwlaszcza po brzoskwini, truskace. Agnieszko szukam w internecie warzyw i zgodnie z etapem to prawie wszystkie warzywa sa naszpikowane beta karotenem... juz nie mam pojecia czym je zastapic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężka sytuacja, ale pewnie mają różne stężenia tego karotenu. Koncentruj się na zielonych. Tu by się jakiś specjalistyczny lekarz przydał. Jeżeli tylko natkne sie na coś co może rzucic na to jakieś światło to Ci dam znać. Ja duzo czytam na takie tematy.

      Usuń
  4. Kiedyś ktoś mówił o komunii, można prosić księdza o niskoglutenową: http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/post-w-religiach-swiata,193011.html
    (ten drugi film jest o hostii niskoglutenowej)
    A tutaj wykaz parafii: http://www.celiakia.pl/parafie-przyjazne-bezglutenowcom/#more-2748
    pozd T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! dziękuję T. Na Ciebie zawsze moge liczyć:)

      Usuń
    2. Staram się jak mogę abyśmy wyzdrowieli:-) To jeszcze polecę książkę Amy Myers "Możesz wyleczyć choroby autoimmunologiczne. Samodzielna profilaktyka i leczenie" - moim zdaniem to kompletna książka bo zawiera wyjaśnienie chorób autoimmunologicznych, poszukuje źródło problemu, pokazuje program jak sobie z tym poradzić (podstawą jest wyleczenie jelit czyli to co robi scd), kiedy jakie suplementy, przykładowe przepisy, i wiele rzeczy na które musimy zwrócić uwagę jak mamy już tą chorobę autoimmunologiczną.
      Wspomina o autyzmie że również jest to choroba autoimmunologiczna.
      O tej książce też pisała Magda ze zdrowiejzscd.
      pozd T.

      Usuń
    3. Własnie ostatnio natknęłam się na reklame tej ksiązki? czyli warto kupić?

      Usuń
    4. Na pewno dla osób które zaczynają się uzdrawiać książka będzie pomocna: zawiera teorię i praktykę.

      Mi się przydał rozdział o suplementach (boję się ich używać). I dzięki tej książce uporządkowałam sobie to zagadnienie i wiem, że dzięki N-acetylosteinie spadają mi przeciwciała tarczycowe, które od lat były za wysokie.

      W Twoim przypadku to lepiej abyś zajrzała przed zakupem do książki bo nie wiem czy tych wszystkich porad nie przerabiałaś.

      pozd T.

      Usuń
  5. Witam,
    podjąłem decyzję o przejściu na dietę i "już" jestem w trzecim dniu intro.
    Wcześniej dużo o niej czytałem ale byłbym bardzo wdzięczny za kilka dodatkowych podpowiedzi.

    Czy na INTRO można zrobić rosół na rybie?
    Czy tak zrobiony rosół może być później przerobiony na galaretę?
    Czy na pierwszym etapie mogę używać przypraw (sól himalajska, pieprz czarny, ocet spirytusowy albo jabłkowy, papryka słodka, oregano, bazylia, koper i inne zioła)?
    Czy na pierwszym etapie mogę jeść np pieczony boczek z piekarnika (sól himalajska, majeranek, oliwa z oliwek, papryka słodka)?
    Czy na pierwszym etapie mogę jeść pieczone i grilowane mięsa i ryby? Czy najpierw je ugotować i dopiero później piec/grilować?

    Pozdrawiam
    Adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Adam:) Juz odpowiadam:
      1) tak
      2)tak
      3)ocet jabłkowy z pewnego żródła, najlepiej robiony w domu, a nie ten szajs bez "matki" czyli osadu na dnie na 5 zł. Te przyprawy sa ogólnie dozwolone, ale każdy człowiek jest inny i jeżeli masz cien wątpliwości, ze po którejś z nich moga byc problemy to z umiarem, stopniowo wprowadzaj. Staraj się też na początku nie uzywac ich za duzo jednocześnie.
      4) Pieczony w swoim tłuszczu dopiero na drugim, ale pieczony na ruszcie juz w pierwszym
      5) najpierw je ugotuj, dopiero na drugim pieczesz jak chcesz

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Wyszła taka książka: "Mózg autystyczny. Podróż w głąb niezwykłych umysłów" by Temple Grandin, Richard Panek, nie czytałam ale jakby ktoś czytał to może napisze czy warto:-)
    pozd T.

    OdpowiedzUsuń
  7. Za mną INTRO, jestem już na pierwszym etapie hura mogę jeść banany. Na razie jem gotowany przez kilka minut, robi się papka z nich papka, ale są za to bardzo słodkie.
    Jednak brakuje mi różnorodności w jedzeniu, więc postanowiłem włączyć też ryby i zrobiłem rosół SCD ale zamiast mięsa dałem rybę. Część wywaru odlałem, dodałem żelatynę i mam galaretę rybną.
    Dopadły mnie jednak obawy czy nie "idę z dietą" zbyt szybko.
    Zastanawiam się czy mogę na pierwszym etapie zrobić tak mięso:
    uda drobiowe i karkówkę zamarynować (sól, pieprz, majeranek, szałwia, olej z oliwek) na 2 dni w lodówce. Wyciągnąć mięso, wyrobić ze szklanką wody i powkładać do słoików, następnie słoiki do piekarnika na 3 godziny aby mięso dobrze się zagotowało.
    Jadałem tak w dzieciństwie i bardzo smaczne to było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem ze to taki rodzaj słoikówki? Jezeli to się gotuje w tej wodzie w piekarniku to nie widzę zadnych przeciwskazań. Czy takie mięsko ma dłuższy czas przydatności do spożycia czy tez aby to siagnąc trzeba czynność powtarzać kilkakrotnie? Chętnie sama spróbuję.

      Usuń
  8. Jak trzymamy tylko 3 godziny w piekarniku to niestety termin przydatności do spożycia wynosi ok 2 tygodnie. Na pierwszym etapie diety i tak szybciej je zjem. popakowałem je w małe słoiczki i będę brał codziennie jeden do pracy, a drugi w domu zjem. Jest sposób aby dłużej wytrzymały. Po ostudzeniu wystarczy ponownie trzymać słoiki 3 godziny w piekarniku i wtedy mogą przydatność do spożycia wydłuży się do kilku miesięcy. Uważam, że warto zawsze mieć kilka takich słoiczków w zapasie. dzisiaj będę robić z łopatki i boczku. Mniam.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam Agnieszko,
    Obecnie jestem na diecie prawie miesiąc (pierwszy etap) i niestety wczoraj dopadła mnie choroba(katar, ból gardła i głowy, oraz zmęczenie). Próbuje leczyć się domowymi sposobami:
    2-3 szklanki rosołu,
    miód rozpuszczony w wodzie 2 szklanki dziennie,
    napar imbirowy do picia z cytryną co kilka godzin,
    syrop z buraka będę robił wieczorem,
    syrop z cebuli dzisiaj rano wstawiony - czekam aż się zrobi.
    Czy są jeszcze jakieś inne sposoby na tym etapie diety aby wspomóc proces leczenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorączki nie zbijaj (leczy), pij bardzo duzo, ale nie herbaty i nie kawy. Woda ciepła głównie. Masz się plukac cały od środka wiec tej wody dużo i często. Możesz to zastąpić herbatką imbirowa co dwie godziny. Całkowicie odstaw kawe, herbate, nabiał, jak masz możliwośc to spij i wypoczywaj. Na ból gardła sa dwa sposoby, trzymasz w ustach kawałek imbiru wtedy nie czuć bólu, lub dla hardcorowców ząbek czosnku 10 minut trzymasz w ustach i wypluwasz. Oba sposoby usuwaja ból gardla. Jest taki przepis na blogu Kamelka Kama wstawiła na syrop z czosnku i cytryn, ten zrob koniecznie (przepis w poście o chorobie na diecie SCD), inhalacje możesz robić z amolu. Staraj sie nie jeść. Zadne chore zwierze nie je az nie wydobrzeje. Tak samo jest u ludzi. Gdy nie jesz organizm cała energie która musiałby zuzyć na trawienie przeznacza na walkę z chorobą. No chyba ze jestes głodny to wtedy organizm mówi ci ze chce pozywienia. Słuchaj tego co Ci przekazuje. Wyleczysz się bez żadnych leków sam i take naturalne leczenie nauczy Twój układ odporności większej walki. Wzmocni tez układ odpornościowy. Każda następna chorobba pokonywana naturalnie sprawia ze ten układ jest coraz silniejszy. Acha, jezeli dasz rade to nie bierz niczego przeciwbólowego. To zaburza leczenie naturalne. Ciało umie wyleczyć się samo tylko nie mozna mu w tym przeszkadzac. Dużo zdrowia:)

      Usuń
  10. Witam, Agnieszko
    dzisiaj miałem rezonans magnetyczny z kontrastem, czekam na wyniki.
    Czy w związku z przyjęciem dawki kontrastu muszę powtórzyć INTRO?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się że tak, bo nie wiadomo co tam było. Wystarczy dwudniowe,a na kolację trzeciego dnia zjedz już normalnie tak na jakim etapie jesteś:)

      Usuń
  11. Witaj Agnieszko, a ja chiałam zapytać o chelatację. Jak Wam idzie? Pytam, bo tez zaczelismy wlasnie chelatacje, narazie samym kremem Authia. Widze skutki uboczne w postaci pobudzenia malego, ale moze to efekt jedzenia, albo zbyt duzej ilosci suplementów? juz sama nie wiem. Ciekawa jestem WAszej chelatacji. Napisz prosze coś więcej. Pozdr, Wiola

    OdpowiedzUsuń
  12. Podaj swój email ( nie opublikuję go ) i odpiszę na priv

    OdpowiedzUsuń
  13. Witam Agnieszko,
    Obecnie jestem na początku drugiego etapu i chciałbym się zapytać o owoce morza.
    Mam zamrożonych ok 2 kg. krewetek, kalmarów, ośmiorniczek. Czy mogę je delikatnie usmażyć na ghee z czosnkiem (czosnku bym nie jadł ale aromat zostanie) i koperkiem?
    Owoców morza, czosnku i koperku jeszcze nie używałem na diecie. Czy każdy produkt muszę sprawdzać 4 dni czy mogę próbować wszystko razem?

    Druga sprawa:
    W związku z coraz wyższymi temperaturami chciałbym się poradzić co do grilowanego mięsa (grilowane na węglu lub brykiecie drzewnym). Czy mogę bez obaw takie mięso jeść, czy też muszę testować 4 dni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jezeli jest to poczatek drugiego etapu to nie jadlabym smazonych, ale mozesz poddusić. Na patelnie ghee, do tego trochę wody i przykrywka. jak się tak poddusi ok. 7-10 minut to zdejmij pokrywke i wtedy woda odparuje, a one sie lekko podsmażą. tak może być. Dieta SCD nie wymaga testowania mięs i owoców morza co 4 dni ( to sie tyczy tez tych grilowanych). Jeżeli z czosnku zostawisz tylko aromat to tego tez nie musisz testowac 4 dni. Koperek lepiej bym przetestowała chyba ze jest to odrobinka. Jak masz jeszcze jakies pytania to pisz:)

      Usuń