środa, 17 września 2008

:)

Przyznaję się bez bicia, że opadł mi zapał do pisania. Zresztą z pewnością zauważyliście to sami.

Może to chwilowe...
... mam nadzieję że tak.

Kacperek bardzo wygrzeczniał. Można nawet powiedzieć, że jest teraz dzieckiem idealnym pod względem posłuszeństwa. Ma stale dobry humor i wszystko gra. Uwielbia szkołę. Znowu uwielbia książeczki (ostatnio było w tym temacie chwilowe załamanie).

Zdecydowałam się zakończyć podawanie tej resztki leków i suplementów, na których jeszcze go trzymałam. Multiwitamina SCD, Pentasa i Zantac. Zobaczymy czy cokolwiek się zmieni. Witamina jest całkowicie bezpieczna, ale dwa pozostałe leki (pierwszy na jelita, drugi na zgagę) z pewnością zawierają nielegalne składniki.

Pamiętam, że największy progres w rozwoju Kacperka nastąpił na samym początku diety. Kiedy nie zażywał nic, a ja pilnowałam z aptekarską dokładnością, aby nawet odrobinka niedozwolonego produktu nie dostała się w jego ręce (czyt. usta).

Ciągle daję mu też do picia po łyczku wina Matki Bożej Gidelskiej, a to już z pewnością jest wielkie NIE! NIE! NIE! - cukier.
Przecież jeżeli ma zdarzyć się cudowne uzdrowienie, to zdarzy się niezależnie od tego czy Kacperek wino pije, czy tylko jest nim nacierany.

Wiecie? Wierzę, że to się stanie. Kacper z roku na rok jest coraz lepszy. Ostatnio patrzę optymistycznie na to wszystko.

Zbliża się też nasz wyjazd do Jana od Boga. Jeszcze tylko dwa tygodnie.
Mam do Was wszystkich prośbę. Jego moc działania jest tym większa im bardziej się w to wierzy. Proszę więc Was wszystkich o to, abyście pamiętali o nas w ciągu tych czterech dni - dwa ostatnie września i dwa pierwsze października (29 wrz- 2 paź) - i uwierzyli, że to może się stać.

Że Kacperek może wrócić stamtąd zdrowy.


6 komentarzy:

  1. Agnieszko...

    Wiara czyni cuda, nie można przestac w nie wierzyc, ty jako mama wiesz to najlepiej....

    Mam nadzieję że Kacperek wzdrowieje. Wielką nadzieję. Często tu zaglądam, choc piszę pierwszy raz...

    Trzymajcie się ciepło :)
    Gosik (DI)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też wierzę Aga :)
    myślę o Was cały czas, w tych dniach będę myślała sto razy mocniej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieki dziewczyny. Bardzo licze na Wasze wsparcie w tych dniach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. No jasne, że wierzymy :) Cuda uzdrowień nie są wcale takie rzadkie. W mojej rodzinie jest taka uzdrowiona osoba. Dla mnie to coś niepojętego, poza logiką. Dlatego wierzę, wierze że mozna i wierzę ,że koleją osoba będzie Kacper :)

    lotos

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj Agnieszko,
    trafiłam tu z DI, znam Waszą historię...
    będę z Wami myslami w te dni, a wiara? potrafi czynić cuda i daje nadzieję.
    ściskam mocno

    bey (mama Nikoli i Drobinki z 03.10.2008)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę o Was
    wierzę!!
    Musi byc lepiej!!!
    ika

    OdpowiedzUsuń