sobota, 31 maja 2014

...

Znalazłam  to dzisiaj na Facebooku. Od Barry Neil Kaufman. Tłumaczę z angielskiego i pozostawiam bez komentarza.




WYTRWAŁOŚĆ ...  PO 42 POSIŁKACH ZACZĄŁ GRYŹĆ

Co gdybyśmy przestali próbować po 40 tym?

Nasz syn, Raun, który był zdiagnozowany jako głęboko autystyczny, nie był w stanie jeść stałych pokarmów. Zdecydowaliśmy, że będziemy go uczyć jak gryźć. Na początku pracowaliśmy nad kontaktem wzrokowym, żeby mógł patrzeć jak my wkładamy jedzenie do ust i gryziemy je do przesady, a następnie połykamy. Włożyliśmy mu do buzi kawałek jedzenia, które było stałe, jednak miękkie, lecz on tylko trzymał je w swoich ustach, gdzie leżało jakiś czas, poczym samo wypadało. Mówiliśmy do niego z miłością, pełni zachęty gdy poruszaliśmy jego szczękę naszymi rękoma, otwierając i zamykając dolną część. Wymienialiśmy się nawzajem, ćwiczyliśmy przy każdym posiłku. Od czasu do czasu mogliśmy poczuć, że mięśnie jego ust pracują. Zajęło  CZTERDZIEŚCI DWA POSIŁKI - 42! zanim zauważyliśmy znaczący postęp. W końcu zaczał gryźć. Hurraa!


4 komentarze:

  1. Cześć mam dla Ciebie pyszny przepis na domową wędlinę robiłam i własnie zajadam
    SCHAB GOTOWANY DO KANAPEK
    ok. 1,20 kg schabu
    do nacierania:
    • 2 łyżeczki soli
    • 2 łyżeczki papryki słodkiej mielonej
    • ¼ łyżeczki pieprzu czarnego mielonego
    • 3 łyżeczki majeranku
    • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
    • 2 duże zęby czosnku
    do gotowania:
    • 2 łyżki soli
    • 1 łyżka cukru
    • 1 łyżeczka papryki słodkiej mielonej
    • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
    • ¼ łyżeczki pieprzu czarnego mielonego
    • 4 łyżki majonezu
    • 3 - 5 ziaren ziela angielskiego
    • 2 liście laurowe
    • 1 - 2 łyżeczki majeranku
    • 3 litry wody

    Wykonanie:
    Schab dokładnie myjemy, osuszamy i nacieramy przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Pozostałe składniki mieszamy i nacieramy całą powierzchnię mięsa. Owijamy w cienką, przezroczystą folię do żywności, przez jakiś czas jeszcze ugniatamy, aby przyprawy bardziej wnikły w mięso i wkładamy do lodówki na 1 - 2 doby.
    W garnku o grubym dnie wlewamy 3 litry wody, dodajemy wszystkie składniki jak wyżej (majonez dobrze jest wcześniej rozetrzeć z niewielką ilością lekko ciepłej wody, wówczas ładniej się nam rozpuści). Otrzymaną marynatę mieszamy i wkładamy mięso ( folię zdejmujemy, przypraw nie usuwamy). Stawiamy na ogniu, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 10 - 15 minut. Zestawiamy z ognia i pozostawiamy schab w marynacie na ok. 12 godzin ( np. na noc).
    Po tym czasie garnek z mięsem zatopionym w marynacie ponownie stawiamy na ogniu, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy kolejne 10 - 15 minut. I znowu jak wcześniej odstawiamy na ok. 12 godzin, po czym wyjmujemy z marynaty , kładziemy na półmisek celem osiąknięcia (ziołowej otoczki raczej nie usuwamy), owijamy w świeżą folię spożywczą i schładzamy w lodówce ( na noc). Rano schab gotowy jest do spożycia.
    cukier pominęłam oczywiście

    czy słyszałaś coś o jagodach goi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy dostałaś moją odpowiedź mailem więc pisze jeszcze raz. Za przepis bardzo dziękuję, zamieszczę na blogu. Uważaj jednak na zioła prowansalskie , są zabronione na diecie, chyba że zrobisz je sama w domu. Kupne maja domieszkę skrobi.

    Nie wiem na temat owoców goi. Sprawdzę i dam znać. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Owoce goji są zabronione na diecie SCD. Niestety:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie otrzymałam twojego emaila :-( tylko wpisy na twoim blogu

    OdpowiedzUsuń