poniedziałek, 15 czerwca 2015

Syrop z kwiatów bzu czarnego w wersji SCD

Jakoś tak kokosiłam się kilka ostatnich dni z wrzuceniem przepisu na ten syrop, aż zorientowałam się, że zostało jeszcze tylko kilka dni na zerwanie kwiatów bzu. Potem będzie już za późno i pozostanie nam czekać do sierpnia/września, gdy krzew ten wyda owoce. Równie dobre, ale smak syropu już zupełnie inny.



Do syropu zbieramy w pełni rozwinięte kwiatostany, mocno pachnące, najlepiej po deszczu, kiedy krzew zdąży już podeschnąć. Potrzebujemy około 30 dużych kwiatostanów, a z praktyki powiem Wam że więcej, bo niestety, ale robaczki wabione pięknym zapachem i słodkim nektarem kwiatów oblegają czarny bez masowo. Część baldachów będzie tak oblepiona żyjątkami, że nie ma sensu tego czyścić i dokładać do syropu. Niech Was to jednak nie zniechęci, niektóre kwiatostany są całkowicie wolne od robaczków.

Po zerwaniu, kwiaty rozkładamy na płaskiej powierzchni, aby część robaczków sobie odmaszerowała, a resztę niestety usuwamy ręcznie. Staramy się nie otrzepać pyłku z kwiatów, bo w nich jest całe dobrodziejstwo.



Po upewnieniu się że kwiaty są czyste, pakujemy je ciasno do słoika. Przygotowujemy roztwór z 0.5 litra miodu i 0.80 l wody mineralnej. Wodę wraz z miodem podgrzewamy do zagotowania, dodajemy kilka plasterków cytryny i takim gorącym syropem zalewamy kwiaty. Muszą się one całe znaleźć pod powierzchnią płynu, w przeciwnym razie zgniją.


Odstawiamy na dwa dni. Po tym czasie przecedzamy, zagotowujemy i przelewamy do wyparzonego słoiczka. Zakręcamy i odwracamy do góry dnem do wystudzenia.




Syrop można przechowywać do kilku miesięcy. 

Oto lista przypadłości na jakie syrop pomaga (ja karteczkę z taką listą zawsze przyklejam sobie z drugiej strony słoika):

1. wykrztuśny
2. rozrzedza katar
3. napotny
4. antywirusowy
5. chroni błony śluzowe
6. podnosi odporność
7. moczopędny
8. uśmierza ból
9. łagodzi stany zapalne skóry
10. wspomaga wątrobę

Syrop został dopisany do posta "Choroba na SCD - co mogę zrobić".



49 komentarzy:

  1. Nie płuczemy kwiatów przed włożeniem do słoika?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie płuczemy , bo nie chcemy wypłukania cennego pyłku. Oczywiście nie zbieramy koło dróg i innych zanieczyszczonych terenów. Najlepiej wybrac sie w tym celu na wieś, czy do lasu i gdzieś znależc taki krzew.

      Usuń
  2. Cześć zasiałam sobie rzeżuchę bo jest dozwolona na etapie 2 ale jak ją jeść tylko listki czy całe kiełki? myślę że również ugotowana np. w zupie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika ja to już kiedyś wyjaśniałam, ale skoro pytasz to widać wciąz jest jakaś niejasność na blogu, może nie poprawiłam we wszystkich miejscach. SCD zabrania wszelkich kiełków. Jezeli było pisane o rzeżusze to doszło do błędu w tłumaczeniu z jezyka angielskiego. Bo watercress jest dozwolone i tak naprawde to jest w tłumaczeniu rukiew wodna, choć jak wpiszesz w internet to Ci pokaże niektóre tłumaczenia że to jest rzeżucha. Ja temat drążyłam i doszłam do tego ze w Polsce są dwie rośliny jedna nazywa się rzeżucha ( i to jest to cos co wyhodowałaś) a druga nazywa sie rukiew wodna , a inna jej nazwa to rzeżucha wodna. No i stad się bierze całe zamieszanie. Czyli jeszcze raz: możemy rukiew wodną a rzeżuchy typu kiełki nie możemy.

      Usuń
    2. Możesz podać gdzie na blogu jest to napisane, bo szukam , chce poprawić i nie moge znależć.

      Usuń
  3. Aga ja dlatego pytam bo u ciebie na blogu jest rukiewe wodna a u magdy w tabeli przedstawiającej etapy jest rzeżucha. Dobrze ze zapytałam wiec zjedzą domownicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo widocznie Magda zrobiła ten sam błąd który ja zrobiłam kiedyś. W diecie GAPS jest bardzo podobna sytuacja. W tekscie orginalnym angielskim jest napisane że pietruszka korzeń jest dozwolona a pasternak zabroniony, a w polskim wydaniu tej książki tłumacz przetłumaczył że pasternak to pietruszka i napisał że pietruszka jest zabroniona. Skąd się wzięło masowe przekonanie w Polsce Że pietruszki na GAPS nie wolno mimo iż jest ona dozwolona. Pasternak zabroniony.

      Usuń
  4. Agnieszko, dużo teraz informacji na temat soku z młodego jęczmienia, że taki wspaniały, zdrowy, silny antyoksydant i jeszcze parę innych rzeczy. Prenumeruję czasopisma ze zdrową żywnością i w nich pojawiają się te artykuły. Widziałam w specjalistycznych sklepach sok z tej rośliny wyprodukowany przez EkoMedica, zawierający tylko sok, witC . Jak myślisz warto spróbować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo wątpię, aby był dozwolony na SCD, ale się upewnię i odpowiem.

      Usuń
    2. W każdej jednej formie występującej na Ziemi jęczmień jest zabroniony na SCD:(

      Usuń
  5. Ja tak trochę z innej beczki,
    patrząc na stan moich włosów i paznokci stwierdziłam, że zdecydowanie brakuje mi wielu witamin :(
    Aga znasz jakieś suplementy dostępne w Polsce, które mogłabym kupić i są legalne?
    Czy mogę brać czysty kwas askorbinowy?
    Forma SWANSON ma też suplement Acerola, którego skład wydaje się legalny ale nie wiem co z samym koncentratem z aceroli. Jest legalna?
    Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula niestety w Polsce jeszcze na takie nie natrafiłam. Czysty do analizy kwas askorbinowy możesz brac, polecam lewoskrętną wit c z akademii witalności. Sprawdzę acerole i dam Ci znać.
      Tylko, że przez nieszczelne jelita w takim stanie jak u Ciebie to mało co sie wchłonie. Wszystko wyjdzie drugą stroną tylko pieniążków ubędzie.

      Usuń
    2. Też prawda...
      No ale może troszkę się wchłonie bo naprawdę źle już ze mną.

      Usuń
    3. Najwiecej witamin bioprzyswajalnych dla naszego organizmu ma mieso, podroby, jajka. Jesli wypadają Ci włosy to warto sprawdzić poziom żelaza, ferrytyny - najlepiej przyswajamy z czerwonego mięsa, z roślin przyswajamy kilka procent, a preparaty w sklepach sa roślinne i sporo osob bardzo źle je znosi.
      I czasem wypadanie włosów to tez efekt źle pracującej tarczycy (żelazo jest potrzebne do konwersji hormonów T4 w T3).
      Pofałdowane paznokcie to kłopot z kwasem solnym (scd zaleca suplementację).
      W każdym razie moze lepiej przyjrzeć sie brakom aby suplementacja była celowana w problem? I przyniosła pożądany efekt:-)
      Pozdrawiam T.

      Usuń
    4. Robię regularnie większość podstawowych badań, żelazo mam w porządku, tarczycę też właśnie badałam i jest ok. Paznokci nie mam pofałdowanych tylko mi się rozdwajają. Teraz chciałabym porobić badania na poziom witamin ale z tego co wiem niektórych w ogóle nie można zbadać albo badania są bardzo drogie... i trochę jestem w kropce. Wychodzi na to, że teraz przede wszystkim muszę zająć się podleczeniem jelit aby poprawić wchłanianie i dopiero potem myśleć o suplementacji.
      Dzięki za odpowiedź T. :)
      Ula

      Usuń
  6. Agnieszko, jestem w posiadaniu pyłku pszczelego, ale poza tym co piszą w sieci nie wiem nic wiecej na temat jego wlasciwosci i zastosowania. Używałaś kiedyś pyłku pszczelego?
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie uzywałam nigdy. Kiedyś pamiętam była dyskusja na temat tego czy jest dozwolony na SCD, szukałam informacji wszędzie gdzie się da, pytałam u specjalistów amerykańskich i kompletnie nikt nic nie wie:(

      Usuń
  7. Ehh, odesłam od SCD bo nie mogłam wytrzymac... teraz nie trawie juz nawet tluszczu, na gastroskopii wyszlo mi mnostwo żółci cofającej się do żołądka, jem tylko bataty i mięso oraz tluszcz kokosowy, dodatkowo okazało się, że mam SIBO, więc podobno antybiotyk będzie konieczny... jutro mam tą konsultacje z MS od tlustego zycia, ehhh /Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja historia też jest znana na tym blogu ...Agnieszka pisała ku pokrzepieniu serc wszystkim o moich wyleczonych jelitach kolonoskopia wyszła oki ale zbyt szybko wróciłam do normalnego jedzenia przez dwa miesiące moj organizm dawał rade (były sygnały jakaś kolka więcej gazów ) ale przeszedł dzień i odmowiły moje jeslita współpracy znowu bieguka śluz i krew ....... kolejny raz wróciłam do scd po tygodniu była poprawa tera już jestem na diecie 1,5 miesiąca na 2 etapie jest dobrze myslę że ta dieta jest dobra dla jelit chociaż bardzo męcząca ...jak z niej rezygnowałam to też miałam jej dosyć ale teraz wiem że muszeją przejść do końca wszystkie etapy....

      Usuń
    2. Moniko, na pewno tak, ale dla niektorych to za malo. Ja mam SIBO i te bakterie są i wytwarzają gazy, więc jak ich nie zabije, to będą sie zywily po prostu niestrawionymi resztkami pokarmu... prawdopodobnie mam hashimoto i trawienie nie moze przebiegac poprawnie wiec moje dolegliwosci beda sie poglebiac poki nie wezme antybiotyku bo bakterie są i rozszczelniają jelita coraz bardziej. :( /Dominika

      Usuń
    3. A czytałaś ten materiał: http://scdlifestyle.com/2014/01/everything-you-need-to-know-about-sibo-small-intestinal-bacterial-overgrowth/
      Pozd T.

      Usuń
    4. Dominika ewidentnie masz przytkana kamieniami watrobę. Zółć cofająca się jest tego dowodem.Nie wiem natomiast czy w Twoim stanie podejmowałabym czyszczenie wątroby już. Trzeba to koniecznie zrobić, ale może dopiero jak sie podleczysz i stan się poprawi.

      Usuń
    5. niekoniecznie, żółć cofa mi się, bo zwieracz jest otwarty, czego przyczyna jest SIBO lub niedoczynnosc tarczycy. T: nie rozumiem po angielsku :( /Dominika

      Usuń
    6. Dominika rozwarcie zwieracza to za mało. Gdyby przewody wątroby i woreczka były drożne to rozwarty zwieracz jedynie minimalnie by cofał zolc. Przez to że jest tam przytkane to cofa się ona mocno. Ostatnio była o tym dyskusja na stronach amerykańskich. Nie namawiam przecież, rób tak żebyś poczuła się lepiej:) dalej na samych batatach i miesie? Jak po konsultacji na Tłustym życiu? Jaką dietę Ci zaleciła?

      Usuń
    7. po konsultacji wiadomo, dowiedzialam sie, ze mam jakas infekcje, na pewno jest proces autoimmunologiczny, mineraly i bialka w dolnych granicach normy, niedoczynnosc tarczycy, bedziemy sprawdzac czy hashimoto, na SIBO bede musiala wziac antybiotyk, potem przede mna jeszcze dluga droga... nie wiem jeszcze jak z dieta bo czekam na zalecenia, jeszcze nie wyslala, ale wiem, ze podczas kuracji na SIBO bedzie obcieta o średnio i długołańcuchowe węglowodany czy jakos tak, no i protokół autoimmunologiczny... moze chociaz jak sie pozbede SIBO to moje jelita da sie doprowadzic do ładu bo narazie jem 2 rzeczy na zmianę a i tak jest źle. /Dominika

      Usuń
    8. Bardzo ci współczuję tych przejść i przytulam mocno! Mam nadzieję ze Pani z Tlustego życia poradzi na Twój problem.

      Usuń
    9. Dziękuję. Boziu, ceny tych suplementów mnie przerazaja... na moje leczenie łącznie z badaniami poszło juz kilka tysięcy... masakra /Dominika

      Usuń
  8. Agnieszko, jesteśmy już 9 m-c na diecie, powoli wchodzimy w etap IV. Zaczyna się sezon na borówki amerykańskie, mój syn je uwielbia, mógłby jeść garściami..... jak mu je podawać? ze skórki nie dam rady obrać przecież:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola spróbuj najpierw przetrzeć mu przez gęste sito surowe. Jak będzie bez problemów dodaj odrobinkę surowych ze skórą. Działaj powoli i na podstawie efektów zdecyduj co z tym zrobisz dalej:)

      Usuń
  9. Agnieszko, dlaczego dieta SCD wyklucza ziemniaki? Ze względu na duza ilosc weglowodanow?
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze względu na zawartość skrobi- węglowodanu złożonego. Tak, Ja wiem że fasole dopuszczone przez SCD również zawierają skrobię, ale przez długie moczenie ich w wodzie i płukanie neutralizuje się szkodzące substancje. Na ziemniakach to nie działa więc są zabronione. Zawarta w nich skrobia jest świetną pożywką dla patogennych bakterii. Unikamy jak ognia. Próbowałaś ten przepis na pieczone warzywa korzeniowe który mam na blogu? Smaczne. Tak samo jak te kalamniaki jeżeli przyrządzi sie je dokładnie według instrukcji.

      Usuń
  10. Dziękuje ;) uwielbiam pieczona dynie, jem praktycznie codziennide.
    Mam jeszcze pytanie odnośnie miodu. Od zaprzyjaźnionego pszczelarza dostałam wielokwiatowy i rzepakowy. W realu udało mi sie kupic ekologiczny ze spadzi liściastej. Ten ostatni chyba pomógł mi z okropnym przeziębieniem. A Ty który miod polecasz?
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  11. Agnieszko, stosowałaś kiedyś olej z ostropestu? Wiem, ze wspomaga wątrobę i oczyszcza z toksyn. zastanawiam sie nad jego podaniem . Teraz używam lnianego, wiesiołka, oliwy z oliwek, kokosowego i smalcu.
    Mam pytanie odnośnie miodów. Używam wielokwiatowego lub ze spadzi liściastej. Dostałam od znajomej rzepakowy, czy moge go używać?
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola możesz stosowac ten olej, ale na pewno nie na ciepło. Kup też taki który był tłoczony na zimno. Inaczej ładujesz w dziecko tony wolnych rodników i stres oksydacyjny sie pogłębia. Smazymy tylko na ghee (preferowane), tłuszczu z gęsi/kaczki, oleju kokosowym i smalcu. Miody tak, rzepakowy jest ekstra:) Wszystkie miody sa zalecane na SCD byle nie były oszukiwane.

      Usuń
  12. Dzien Dobry,
    Agnieszko, mam pytanie. Przepraszam z góry jesli niestosownym było napisanie tego na blogu. Jesli tak uznasz nie publikuj wcale.
    Chciałam zapytac jak po tylu latach traktujesz autyzm? Dalej wierzysz, ze każdej dziecku mozna ponoć? Ze Kacperek zostanie. Niego wyleczony? Masz ciagle tyle samo zapału ? Szukasz wszędzie gdzie sie da pomocy? Jak czujesz. sie Ty jako matka dziecka z takimi problemi? Chodzi mi ru o czas, który leci jak szalony. Ja liczę kazdy dzien, kazdy miesiac. Ja nigdy nie pogodzę sie z diagnoza, nie odpuszczę! Walczę o syna każdego dnia, ale tez ciagle zastanawiam sie dlaczego to nas spotkało. Popłakuje w poduszkę. Mimo iż Mlodu robi super postępy i czasami nie widac różnicy miedzy nim a rówieśnikami to ja ciagle porównuje, widzę tylko te złe rzeczy. Pozdrawia
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda jakie niestosowne? Nie mam żadnego problemu z tym pytaniem:) Zawsze będę szukać możliwości pomocy Kacperkowi, ciagle to robię, próbujemy kazdej metody, choć nie piszę o tym na blogu. Jednak równocześnie dzieje się druga rzecz. Czym jest on starszy tym częsciej widze jaki jest wspaniały właśnie dzięki autyzmowi i coraz częściej nie chce aby się zmieniał. Bardzo chce aby nauczył się mówić. Ale nie chce by rosnął jak zdrowi chłopcy, on jest taki nieskalany tym zepsutym światem. Przecudowne dziecko, które nigdy nikogo nie skrzywdzi, kocha bezgranicznie. Nie traci czasu na komputer czy telewizję, ale świadomie uczestniczy w zyciu realnym z nami, rodziną. Jest bardzo pomocny, bardzo z nami związany, a zdrowy chłopak latałby już za sprawami świata. Kto powiedział ze tylko jest jeden dobry sposób na życie? Czy to takie wspaniałe uczyć się , potem z pracy do pracy, zasuwać, gonić za pieniądzem, flaki wyprówać? Widze jak ludzie marnuja swoje zycia, ilu jest nieszczęśliwych. Kacper uczy nas miłości mądrej, już dzisiaj wiem ze jego zycie bedzie szczesliwe, choć zupelnie inne niz tradycyjne. Ty nie jesteś jeszcze na tym etapie więc nie wiem czy to rozumiesz. My go całkowicie zaakcptowalismy takim jaki jest. Jest ukochanym wnukiem, ukochanym dzieckiem w całej rodzinie, choć dzieci nie brakuje. My jesteśmy wierzący. Wiem że skoro Bóg dał mi taką rolę w zyciu, to jesli przejdę nią wraz z Nim to wszystko będzie dobrze. Kacper ładnie wrasta w srodowisko w którym żyjemy, w interakcje z sąsiadami. Jest dobrze, wszyscy mu pomagają, ludzie sa zyczliwi.

      Przejdzie Magda czas, że zobaczysz jak wiele wspaniałego robi autyzm z całą rodziną. Oczywiście nie z każdą, bo małzenstwa z tego powodu tez się rozpadają. Jesli jednak się nie rozpadna to choroba dziecka bardzo mocno ich ze soba wiąze. Płakalam wiele lat, sa dni ze dalej płaczę, bo chce dla niego najlepiej.
      Nie zrób czasem takiego błędu, abys synkowi dała odczuć ze nie akceptujesz tej choroby w nim. On to moze odebrac ze nie akceptujesz jego., bo on i ta choroba to jedno. Nie ma na tym swiecie większej wartości niż dziecko. A Ty masz dziecko i to dziecko absolutnie wspaniałe. On potrzebuje ogromnej akceptacji aby dać rade przejsc przez zycie. Potrzeba całych lat aby zobaczyć jasna strone autyzmu. Czy kazde dziecko wyjdzie z choroby? Nie kazde. Każdemu można poprawić stan do pewnego stopnia, nie wiadomo jak dużo. My, rodzice musimy sami uporać się z tym co na nas spadło. Przyjdzie taki czas ze bedziesz to miała za sobą:) Bedzie dobrze!

      Usuń
  13. Agnieszko, u Ignasia nawet choroby przybrały inna formę na diecie. Od wtorku chory, duchu kaszel i katar. Kaszel po mniszku przeszedł w mokry i teraz katujmy go syropem tymiankowym.
    Ale katar po dwoch dniacj przestał lecieć, a zalega gdzieś w zatokach i nie sposób go ruszyc. Inhalator popsuty. Po wodzie morskiej wydaje mi sie, ze Ignacy jakis dziwny jest(moze mam schize). Mam oczywiście tez ten syrop z kwiatów bzu. A jesy napisane ze zozrzedza katar. Pytanie tylko mam. Zrobiłam ten syrop w słoiczkach 200ml i wiem, ze całego nie wypije. Czy reszte mozna bezpiecznie przechowywać w lodowce? Nie chciałabym stracić go, bo sezon chorob w pełni. Ten z mniszka zrobiłam w malutkich słoiczkach po 50ml i mam zapas.
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety ja zrobiłam ten sam błąd, że częśc syropów przygotowalam z większych słoiczkach. Niestety długo nie utrzymaja się z lodówce. Mamy nauczkę na przyszły rok, aby to pakować w małe, takie po przecierze pomidorowym najlepiej. Nie wiem, może to co zostanie to zamrozić?
      dawniej inhalatorów nie było, wystarczy garnek i ręcznik na głowę, mi tak robiono inhalacje jako dziecku.

      Usuń
  14. I zapomniałam napisac, ze nie ma gorączki. Na pewno pamiętasz sytuacje z czerwca gdzie chorował na zapalenie oskrzeli i dzięki Tobie wyzdrowiał? Wtedy wlasnie miał temperature.
    Zastanawiam sie czy ta infekcja ktora jest teraz moze nie byc ns tyle poważna zeby wywoływać temperature?
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywołana jest innym wirusem, a ten akurat nie prowokuje gorączki. Zawsze możesz ją wywołać lub poudawać czyli mimo iż SCD tego zezwala to ja bym sie nie przejmowała i dała mu herbatki z lipy wypotnie, ciepło ubrała albo potrzymała w mocno ciepłej kąpieli 20 minut takiej ciepłej aby skóra zrobiła sie różowa.
      Chodzi o wypocenie

      Usuń
  15. Dziekuje bardzo.
    Kąpiel dzis wlasnie taka zrobiłam Młodemu :)
    Tej lipy musze jezcze gdzieś poszukać!
    Dziekuje!
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  16. Można ten syrop bez miodu zrobić? Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie jesteś na SCD to można na cukrze. Bez zadnego z tych chyba się zepsuje, ale glowy nie dam.

      Usuń
  17. Zalałam samą wodą zobacze może się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bedzie mało smaczne, ale skuteczne. Do wypicia na teraz tak, ale jezeli chcesz przechować to chyba tylko zamrożone...

      Usuń
  18. Pomyślałam że napiszę bo może się przydać bo w takiej wersji jest taniutki.Zrobiłam ten syrop jak pisałam bez dodatków cukru/miodu. Jak do tej pory przechował się dobrze. Do połowy słoiczków dodałam na górę kropelkę bimbru ale obie wersje przechowują się jak do tej pory bez zarzutu w piwnicy. Mariola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy z samą wodą i kwiatami bzu? Na góre trochę alkoholu? Jeśli tak to dobra wiadomość:) Dzięki za informację:)

      Usuń
  19. Tak jak w przepisie ale bez miodu. a na górę kropla bimbru:) Mariola

    OdpowiedzUsuń