niedziela, 1 lutego 2015

Zupa paprykowo czosnkowa

Jako, że mamy sezon na zupy, bo nic tak wspaniale nie rozgrzewa zmarzniętego zimową porą człowieka jak talerz gorącej porcji lub dwa, podaję przepis na następną zupkę. 

Zauważyliście, że po prawej stronie, w dziale etykiet, jest odnośnik "zupy" i w ten sposób możecie szybko wyszukać taką, na jaką akurat w danej chwili macie ochotę.  

Ja do tej zupy użyłam papryki mrożonej. W sierpniu, kiedy jest najtańsza, zamroziłam ich kilkanaście na próbę. Okazuje się, że do jedzenia na świeżo nie jest najlepsza, natomiast do gotowania, zup, sosów, pieczenia, smażenia nadaje się tak dobrze jak świeża. 

Co zrobię innego w przyszłym roku, to przed zamrożeniem ściągnę z papryki skórę poprzez pieczenie jej 30 minut w rozgrzanym do 200 C piekarniku. Potem wystarczy na chwilę przełożyć paprykę do torby papierowej i skóra ładnie zejdzie sama. W takiej formie najlepiej pomrozić po dwie czy po cztery i gotowe będą czekać na zimę, gdy cena papryki wzrasta trzykrotnie.  
Jako, że mroziłam paprykę po raz pierwszy, nie pomyślałam o tym wcześniej i musiałam pokroić ją bardzo drobno, bo skórki nie dało się już zdjąć. Pokrojona nie jest wyczuwalna w zupie.


SCD ZUPA PAPRYKOWO-CZOSNKOWA (etap 3)

4 papryki (kolor dowolny, ja użyłam czerwonej)
1 duża główka czosnku
2 łyżki oliwy
3 litry wywaru SCD
1 średnia cebula
2 szkl pokrojonej dyni
2 szkl pokrojonej cukini
sól, biały pieprz, chili do smaku
płatki migdałów do dekoracji

Paprykę włóż do piekarnika według opisu powyżej. Zdejmij skórę.  Posiekaną cebulę zeszklij na oliwie, dorzuć drobno posiekany czosnek i smaż jeszcze minutę do czasu, aż uwolni aromat. Wlej wywar i dodaj resztę pokrojonych warzyw. Gotuj do miękkości około 15 minut. Calość zmiksuj, dopraw podanymi przyprawami. Udekoruj płatkami migdałów. Zupa szybka i pyszna.

2 komentarze:

  1. Twoje zupki są przepyszne, mojemu Synkowi najbardziej smakuje zupa z pieczonych warzyw....poezja....za każdym razem wychodzi troszkę inna, a to więcej papryki, a to gruszki większe i bardziej aksamitne, czy sypnie się więcej dyni piżmowej, no po prostu wariacje na temat. Ponieważ Marcin lubi dużo i gęstego dorzucam Mu jeszcze do niej mięsko mielone wołowe.Ale to Ty jesteś inspiracją:)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuje Ola:) cieszę się, że smakują:) jak wynajdziesz jakiś przepis sama to dawaj, wrzucimy na bloga:)

    OdpowiedzUsuń