czwartek, 12 czerwca 2014

Jak podnieść swoją wagę na SCD

Dieta SCD nie jest uboga w kalorie. Czym dalej posuwamy się w diecie, zauważymy wyraźnie, że dużą część naszego jadłospisu stanowią różne orzechy, czy to na początku w postaci masła orzechowego, czy potem już mąki. Powodem, dla którego tak dużą częśc jadłospisu zajmują, jest to, że podczas obróbki zachowują się trochę jak mąka. Można z ich pomocą piec ciasta, chleby, robić spody do pizzy, panierować, używać jako wypełniacza w potrawach. Zastosowań jest bardzo wiele. Dlatego osobie na SCD, przynajmniej teoretycznie,  nie grozi utrata wagi.

Inaczej jednak się dzieje u osób, u których wchłanianie nie przebiega wciąż prawidłowo, u tych którzy mają problem z trawieniem tłuszczu, no i przede wszystkim u tych, którzy dopiero rozpoczynają dietę i ich menu jest bardzo ograniczone.

Chciałabym skupić się na grupie właśnie tych ostatnich osob. Etap pierwszy dopuszcza kilka warzyw i owoców, zabronione są orzechy, możemy jednak spożywać tłuste rosoły, do czego bardzo zachęcam (nie zbierajcie z wierzchu tłuszczu, organizm czerpie z niego wiele pożytku). Możemy podsmażać (ale nie mięso!) na maśle klarowanym oraz na oleju kokosowym.  Doskonała jest też oliwa z oliwek, ale na niej nie smażymy. Jemy ją na zimno, na tak wczesnym etapie np. w majonezie SCD. Zaleca się rozpoczynać właśnie z tymi trzema tłuszczami.


Kolejnym bardzo wartościowym tłuszczem jaki powinniśmy jak najszybciej wprowadzić, jest wchodzące w drugim etapie awokado. Hmm...widzę, że na stronie amerykańskiej naniesiono ostatnio adnotację, że awokado powinno być gotowane na 2 etapie. Sprawdzę to i dam znać. Pamiętam wyraźnie, że my w tym czasie jedliśmy surowe, z tym że mocno dojrzałe...

W każdym razie awokado jedzcie, bo zawiera luteinę i zeaksantynę poprawiające kondycję oczu, silne przeciwutleniacze witaminy C, E, A oraz witaminy z grupy B, zawiera dużo potasu, regulującego ciśnienie krwi, poprawiającego pracę serca i układu nerwowego, likopen oraz kwas oleinowy. Awokado jest bardzo kaloryczne. W 100 g ma 160 kcal czyli, że pojedynczy owoc może mieć ponad 400 kcal. No i to jest powód, dla którego trzeba go jeść sporo, szczególnie na początku diety. Musimy powstrzymać początkowe chudnięcie. 

Steve Wright w swoim artykule na temat przytycia na diecie SCD podaje 2 przykładowe koktajle, które są bardzo kaloryczne i jeżeli tylko etap diety nam pozwala można je pić, aby przytyć:


1.
Koktajl nabiałowy
1 awokado ok. 384 kcal, 35 g tłuszczu, 20 g węglowodanów, 5 g białka
2 średnie, dojrzałe banany ok. 205 kcal, 54 g węglowodanów, 2 g białka
4 surowe jajka ok. 284 kcal, 20 g tłuszczu, 24 g białka
200 g jogurtu SCD z tłustego mleka - 149 kcal, 8g tłuszczu, 11 g weglowodanów, 9 g białka
Razem: 1022 kcal, 63 g tłuszczu, 85 g weglowodanów, 40 g białka

Wszystkie koktajle z surowymi jajkami wypijamy natychmiast po zrobieniu, a jajka wyparzamy wrzątkiem przed rozbiciem skorupki. Do tego typu koktajli zawsze miejcie jajka wysokiej jakości. Wszystko blendujemy dodając odrobinę wody dla otrzymania pożądanej konsystencji.

2.
Koktajl  bez nabiału
200 g mleka kokosowego - 445 kcal, 48 g tłuszczu, 6 g weglowodanów, 5 g białka
2 średnie dojrzałe banany - 205 kcal, 54 g węglowodanów, 2 g białka
200 g borówki amerykańskiej - 71 kcal, 19 g węglowodanów
4 duże surowe jajka ok. 284 kcal, 20 g tłuszczu, 24 g białka
Razem: 1005 kcal, 68 g tłuszczu, 79 g węglowodanów, 31 g białka


Wspomnieć należy również o tłuszczach pochodzących z orzechów. Szczególnie dobry jest olej arachidowy, ale również oleje z orzechów laskowych, migdałów, orzechów macadamia, pecan, nerkowców. Dobry jest olej lniany i sezamowy, słonecznikowy i z wiesiołka. To wszystko są oleje, których nie wprowadzajcie na początku. Nigdy ich nie podgrzewamy i kupujemy wyłącznie tłoczone na zimno.  Ja podaje chłopcom zwyczajnie pełną łyżkę oleju do śniadania i druga do obiadu, popijają je herbatą lub domowym kompotem. Moja ulubiona mieszanka to olej lniany i słonecznikowy w proporcjach 1:3, lub też wiesiołkowy solo. Lubię tez olej z kiełków pszenicy, który jest bombą witaminy E.
Zanim to jednak zrobicie wprowadźcie tłustego łososia i tłustego halibuta. węgorza, szprotę, śledzia, makrelę, jesiotra i karpia. To wszystko są ryby zawierające dużo tłuszczu. 

Pamiętajcie, że jajka są stosunkowo tłuste i zawierają sporo kalorii. 
Jak tylko dojdziecie do etapu drugiego sytuacja zacznie się zmieniać na lepszą. Dojdą masła orzechowe, możliwości pierwszych wypieków i waga zaraz przestanie spadać. 

Dieta najtrudniejsza jest na początku. Czym dłużej na niej jesteśmy, tym czujemy się lepiej i łatwiej ją znosimy. Kacper nie ma teraz żadnej ochoty na zabronione jedzenie, ale nie opieram swojej opinii tylko na nim. Tak naprawdę gluten i cukier uzależniają. Jeżeli pokonamy to uzależnienie, zaczynamy się czuć dobrze, silniej i to, co tak kiedys kusiło, nie robi juz większego wrażenia. 


67 komentarzy:

  1. To przenoszę się wyżej ;)
    Po czym poznać, że jestem gotowa na jogurt?
    Dziś chyba przegięłam z oleje kokosowym, bo mdłości miałam :(
    A tak poza tym to chyba ok. Szpinak wprowadzony, bóli żadnych po nim nie mam, tylko tak jak zawsze lekkie przelewanie i delikatne gazy.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy taki starter do jogurtu mam zakupić?
    http://allegro.pl/jogurt-naturalny-zywe-kultury-bakterii-i4283740747.html
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  3. 3 tygodnie za mną :)
    Odstawiłam białko jajka i jest lepiej.
    Dodatkowo testuję owoce tylko na śniadanie, bo mam wrażenie, że jak jem je w ciągu dnia między innymi posiłkami, to nasilają mi się wzdęcia i gazy.
    Dziś włączam dynię piżmową.
    Waga lekko do góry poszła :)
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu ten link do startera ma cos pomylone. W poście o jogurcie znajdziesz linki do starterów sprawdzonych. Cieszę się że jest bardziej optymistycznie Aniu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Już wiem,że owoce mogę jeść tylko rano. Wróciłam do całych jajek. Jest jakby trochę lepiej. Nadal kiepsko z wagą 😒
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  6. A to ciekawe z tymi owocami... nie spotakałam się z tym jak dotąd. Wiem ze np. sok pomaranczowy z rana może spowodować biegunkę. Jak tolerujesz dynię piżmową? Chyba dobrze?

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tymi owocami to chodzi o to, że zalegają w jelitach i fermentują. Nadal jem je tylko rano i tuż przed snem (przed snem dosłownie kilka łyżek jabłek gotowanych) i naprawdę widzę i czuję poprawę. Dynia piżmowa bez problemu (nie jem samej, bo mi nie smakuje, dodaję ją do kotlecików z kurczaka). Z jajkami jeszcze nie do końca ok, ale jest lepiej. Wczoraj i dziś zjadłam jajecznicę z 3 jajek i miałam lekkie mdłości. Jutro zjem mniej i zobaczę czy ilość ma znaczenie. Ogólnie zaczynam odczuwać niewielką poprawę :) No i w końcu nie głoduję, choć nadal nie mogę przytyć.
    Codziennie mam myśli-wątpliwości, ale nie poddaję się. W domu jedzą normalnie, w pracy też i kuszą okropnie. Ale co mam zrobić? Jeść i cierpieć?
    Teraz chcę włączyć szparagi, bo chyba zaraz się sezon kończy na nie.
    No i z mlekiem z migdałów się jednak wstrzymam. Mam jakieś obawy przed tym.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesteś wielka!
    Mnóstwo w Tobie siły i wytrwałości, zniechęcenie zawsze się pojawia, ale Ty umiesz je pokonać. Super:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. He, he, dzięki. Ja na razie myślę, że jestem malutka, ale wyjątkowa ;)
    Zarejestrowałam się na forum healingwell.com i tam praktycznie nikt nie stosuje tej diety. Wszyscy bazują na lekach. Dziwi mnie to. Ja bym chciała bez leków.
    Pozdrawiam,
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  10. :)
    Nie stosują diety bo jej nie znają. A jak się czegoś nie zna, to nie ma się zaufania, boi się ze to jakiś wymysł. W Polsce naprawdę dopiero przecieramy szlaki. No ale może przekonają się widząc, że jednak Ci pomaga? Czas pokaże. Ja też wolałabym bez leków, bo uważam ze na jedno pomagaja, a na co innego szkodzą. Ludzie są generalnie oporni na nowości, ale dobrze ze sie zarejestrowałaś, może zobaczą ze inaczej tez można?:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tylko że to jest forum anglojęzyczne i to mnie dziwi. Mam problem ze znalezieniem szparagów w mojej miejscowości. Może jutro w Wawie się uda. Pomidory mogę każde? Np. cherry?
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  12. A nie wiesz z jakiego kraju to forum? Dieta wywodzi się z USA. Pomidory możesz każde. Sezon na szparagi praktycznie się skończył. Nic nie zamroziłaś? Jak znajdzisz gdzieś jeszcze to kup na zapas może, bo potem będzie trudniej?

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie zamroziłam, bo kompletnie nie pomyślałam o tym :( Poszukam jutro, może jeszcze gdzieś znajdę. Będę musiała w takim razie pomyśleć na przyszłość z innymi warzywami/owocami sezonowymi.
    To forum to chyba właśnie amerykańskie.
    Czy powinnam wycofać białko jajko znów na jakiś czas? Mam delikatne mdłości mimo zmniejszenia ilości.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz co? Myślę, że nie musisz. Jak pomyślę że miałabym tak codziennie jeść białko to już mnie mdli na samą myśl. Ja nie jestem w teorii na SCD ale mam kręćka na jedzenie nieprzetworzone i w ramach tego dziś jadłam jajko na twardo tak solo. Stawało mi kołkiem w przełyku i myślałam o Tobie, że jestem naprawdę dzielna dziewczyna:)

    OdpowiedzUsuń
  15. To ok, bo trochę szkoda by mi było wycofać do białko (szkoda jajek połowę wyrzucać, no i są to jakieś dodatkowe kalorie).
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kupiłam szparagi:) 4 ostatnie pęczki.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy muszę blanszować szparagi? I czy mogę zamrozić je luzem bez żadnego opakowania?
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie musisz blanszować:) Czy mrozić luzem to zależy od zamrażarki. Ja mam non frost więc w środku jest wentylator i wysusza wsystko. Nie trzeba jej w ogóle rozmrażać, ale jak wsadzę coś bez opakowania o wysycha, więc ja muszę. W standardowych zamrażarkach chyba nie jest to konieczne, ale pewności nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jaki miód najlepszy?
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  20. Od tzw. " chlopa". Z upraw ekologicznych, nie ma znaczenia z jakich kwiatków. Lepiej kupować na targu lub u pszczelarza niz w sklepie. Ja biore od sąsiada pszczelarza po 28 zl za litra. W zależności od pory roku zmienia się z jakich jest kwiatów. Za parę dni odbieram spadziowy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę koniecznie dodawać jogurt sklepowy do mleka przy produkcji jogurtu scd? Nie wystarczy starter?
    AniaK.

    P.S. Nosi mnie na normalne jedzenie. Wiem, że się nie poddam, ale mam takie zachcianki dziś :(
    Szparagi ok. I chyba jajka całe znów ok :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie musisz:) Starter z tymi szczepami ktore sa obowiazkowe wystarczy:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zastanawiam się czy ten temat przypadkiem nie dotyczy mnie http://scdlifestyle.com/2010/09/why-fructose-malabsorption-causes-gas-cramping-and-diarrhea-and-how-to-bea-it/
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu przepraszam, dopadlo mnie, mam goraczke. Nie jestem w stanie zebrac mysli.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie ma problemu. Kuruj się. Ja dam sobie radę :)
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  26. Aniu przeczytałam artykuł, który podałaś. Hmm..dużo czytałam o SCD, ale dotąd nie natknęłam się nigdy na to żeby ktos opisywał problem nieprzyswajania fruktozy. Być może są takie przypadki, choć nawet w artykule można przeczytać ze niezwykle rzadkie. Jeżeli cię to nurtuje to faktycznie odstaw wszystkie owoce na miesiąc (ale będzie Ci diabelnie ciężko). Będziesz wtedy wiedziala na pewno, bo jak autor podaje, zdolność do wchłaniania fruktozy wraca po zagłodzeniu patogennych bakterii (do tego moim zdanim nie potrzeba aż miesiąca, wystarczy 5 dni). Napiszę Ci jeszcze o moich doświadczeniach ze stroną z której pochodzi ten artykul. Zapisalam się kiedyś na ich listę subskrybcji. Od tego czasu zaczęli mnie atakować bardzo dużą ilościa maili, typowy spam, podsyłali różne propozycja kupowania różnych rzeczy, a gdy chciałam się wypisać z listy subskrypcji dostawałam komunikat że w tej chwili to niemożliwe. Spróbuj ponownie. W końcu zablokowałam ich na mojej skrzynce. To jest dwóch facetów, zarabiających na udzielaniu porad SCD, mimo iz mnóstwo ludzi robi to za darmo (może tez powinnam zacząć pobierać opłaty? hehe).Ciekawe jest też to, ze akurat im przydarzają sie takie niesamowicie rzadkie przypadki jak FM. Nie wiem, może się czepiam, ale nie wzbudzają oni mojego zaufania.

    OdpowiedzUsuń
  27. Hmm,nie przeczę,że masz rację. Też dostaję od nich maile. Codziennie:| Może spróbuję odstawić owoce po południu,jak wcześniej planowałam. Nie chcę krakać,ale częstotliwość wypróżnień mi się zwiększyła:)
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  28. Aniu sprawdziłam kilka źródeł i rzeczywiście istnieje takie zjawisko jak nie wchłanianie fruktozy. Może byc o podłożu genetycznym lub też wywołane, jak pisze autor tamtego tekstu, rozrostem niesprzyjającej flory jelitowej. Może to dotyczy Ciebie? Ważne jest to że wyraźnie szukasz przyczyn swoich dolegliwości i bardzo dokładnie obserwujesz reakcje swojego ciało. Jeżeli sie podejrzewasz o taki stan to wyeliminuj owoce naq jakiś czas, choć ostrzegam, przy tak mało zróżnicowanej diecie na jakiej jesteś obecnie będzie to bardzo trudne.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wiem,dlatego na razie wyeliminuję je wieczorem i zobaczymy. Cieszę się za to,że wszystko co nowe wprowadzam nie pogarsza mojego stanu. No i że te wypróżnienia są częstsze.
    ANIAK.

    OdpowiedzUsuń
  30. Owoce z wieczora wyeliminowane i jest troszkę lepiej. Za to od jakiegoś czasu zaobserwowałam gazy po obiedzie w pracy. Najpierw myślałam, że od smażonego(kotlety z gotowanego kurczaka z warzywami),ale od samego gotowanego kurczaka też, z tym że mniej. Dziwne to. W niedzielę zaczynam produkcję jogurtu :)
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  31. Dziś po pracy zjadłam pieczonego kurczaka i nie było żadnych gazów, nic. Więc jestem nadal za tym, że coś te owoce mi szkodzą, bo rano jem banany i potem w pracy ok. 8-9 jabłka duszone, obiad o 13.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  32. Jak pieczony nie szkodzi to możesz go wprowadzić. Skro takie sensacje obserwujesz po owocach, to słuchaj tego co podpowiada Ci intuicja i uważaj na nie. |Ciekawe jak pójdzie Ci z jogurtem:) Nie każdy starter jest takiej samej jakości. Ja sie teraz przerzuciłam na ten z firmy serowar i jogurt jest lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  33. Aha. Ja kupiłam ten starter co polecałaś ze strony domowy jogurt. Właśnie testuję karkówkę z grilla😉
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  34. Do każdego nowego jogurtu nowy starter mam dawać?
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  35. Aniu tylko do pierwszego. Do następnego dodajesz pół szklanki poprzedniego jogurtu. Aczkolwiek zauważyłam, w przypadku tego startera z firmy serowar, że jeżeli każdy jogurt robię na starterze to wychodzi bardziej gęsty i lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam już dostęp do książki BTVC i tam pisze, że nie powinno się robić jogurtu z poprzedniego jogurtu.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  37. Aniu podaj numer strony na której to jest napisane.

    OdpowiedzUsuń
  38. Strona 156 (sekcja z przepisami)
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  39. Załamałam się. Przez jakieś 3 minuty jogurt miał temperaturę 45 stopni. Zabiłam wszystkie bakterie?
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie wiedziec czemu u mnie to jest strona 134. Może inne wydanie. Masz rację ze tak jest napisane w książce, ale ta książka była pisana w czasach kiedy w sklepach wciąz kupowało sie zdrowe i wartościowe jedzenie. Nie mam jej teraz przy sobie, ale oscyluję lata 50-60. Obecne sklepowe jogurty nie przypominają juz tych sprzed lat, nie sa tak wartościowe a w ich części w ogóle nie używa sie probiotyków aby je stworzyć, tylko chemii. Kiedyś czytałam jakiś ranking zawartości bakterii jogurtowych w jogurtach popularnych firm, to w części był znikomy, a w części nawet nie było nic. Ja bardzo długo robiłam jogurt używając starego jogurtu jako zaczynu i wychodzi bardzo w porządku. Książka książką, ale wiele czytałam o SCD i ludzie uzywają poprzedniego jogurtu do zrobienia następnego. Jak chcesz uzywaj starter za kazdym razem, ale nie kupny jogurt sklepowy, bo on jednak wnosi różne świnstwa ze sobą do jogurtu SCD. Tak jak pisałam w przypadku startera firmy Serowar widać różnice jeżeli jogurt robie na starterze jest gęściejszy, a jeśli na poprzednim jogurcie rzadszy. Z tym 45 stopni to się okaże bo przy zakupie mojego startera dostałam załączona informację ze bakterie giną POWYZEJ 45 C, Scd zaś twierdzi ze 43. Jak dostraniesz ta odpowiedź to pewnie już będziesz wiedziała czy zrobił się jogurt, bo pozbnasz po smaku. Nie mogłam odpisać wczesniej, mam kłopoty rodzinne. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Agnieszko,
    Nie mam żalu, że nie odpisujesz od razu, doskonale rozumiem wszystko. Mam nadzieję, że kłopoty się niedługo rozwiążą.
    Myślę, że będę robić ze starterów za każdym razem. Tez kupię teraz ten z serowaru, bo nawet taniej wychodzi. Tam napisane jest, że za 20 zł startetu starcza na 100 L mleka ! Czy ja to będę musiała sama odmierzać czy to jakoś popakowane jest na mniejsze porcje? Z tym jogurtem to nie wiem czy w ogóle go nie zwaliłam, bo niestety nie mogłam na noc zostawić jogurtownicy włączonej, bo wiedziałam, że się przegrzeje. Włączyłam rano i dopiero niedawno minęło 24H. Muszę kupić ten ściemniacz.
    Pozdrawiam,
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  42. Niestety nie jest to rozdzielone. Wybrałam do kupienia tą wersję na 100 l mleka, i to wszystko mieści sie w małej fiolce, powiedzmy plus minus 100 ml. Ja po prostu sypie tego do podgrzanego mleka tak na oko, troche mniej niz szczyptę. Mam wagę jubilerska i może powinnam zważyć całość, podzielić na sto części i tyle sypac do mojego litrowego termosa, ale mi się zwyczajnie nie chce. Skonczy sie jeden starter to kupie następny, a przy następnym zakupie dorzuce sobie, mają fajne formy do sera, chusty serowarskie i takie inne du...rele:) papa. Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń
  43. A jaka jest data ważności takiego startera?
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  44. Jakim smakiem miał się odznaczać "zepsuty" jogurt?
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  45. Zapewne wiesz jak smakuje jogurt naturalny kupny. Ten SCD powinien byc jednolity w konsystencji, delikatnie kwaśny i spójny. Leciutko gęsty, ale mniej niz te sklepowe. W zepsutym serwatka oddziela się od grudkowatych częsci, a jogurt nie ma przyjemnego zapachu. Nienadający sie mze ejdnak wygladać prawidlowo, a tylko zła temp świadczy o tym ze sie nie nadaje. Jednak zawsze 100 % pewnośc da Ci jedynie tempertura. Jeżeli po zakonczeniu procesu jego temp była powyzej 38 jest dobry, jeżeli w trakcie sie nie przegrzał powyzej 43 jest dobry, jezeli proces 38-43 trwał pnad 24 godziny ale ponizej 30 godzin jest dobry, mimo iż wyglada niekiedy gorzej. Wygląd zalezy od tego czy robisz z mleka świezego, pasteryzowanego, prosto od zwierzecia, z krowy czy z kozy, czy z orzechów. Zalezy tez od pogody, cisnienia, przed burzą moze sie popsuc, moze reagowac na gwałtowne zmiany cisnienia. Te wszystkie czynniki moga wpływać na jego wygląd ale jezeli temp byla prawidlowa to mimo to jest dobry.

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie zwróciłam uwagi na date ważności ups... ale wciąz mam dobry, bo jogurt wychodzi super, wiem tylko że wysyłają nie w kazdy dzien tygodnia tylko chyba pn, wt, sr tak aby zdązyło dojsc przed weekendem i nie utknęlo na poczcie co jest szczególnie istotne w upały. Każa trzymać starter w zamrażarce.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ha. Jednak owoce mi szkodzą. Dziś na śniadanie zjadłam jogurt i jajecznicę, a teraz kotlety z kurczaka i dyni i czuję się super.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  48. Cieszę się Aniu, że znalazłaś w czym problem:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Z jednej strony super,tylko teraz więcej kombinacji mam,ale okazuje się,że mogę jeść banany po południu i wieczorem. Ale te moje jelita dziwne są;) Namaczam właśnie migdały na mleko. A i zaczęłam jeść warzywa bez miksowania już. Cudowny smak:D
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  50. Mleko migdałowe zrobione. Pytanie: co z tą pozostałą papką? Mogę ją zamrozić? Szkoda mi jej wyrzucić. Jeśli mogę zamrozić to lepiej najpierw ją wysuszyć czy zamrażać mokrą?
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  51. Ja tą papkę wykorzystuję jako "namaczana bułka" do wszelkich sznycli, pulpetów, mielonych itp. Czyli mięso zmielone w domu, papka, sól, pieprz, cebula, czosnek, pzyprawy, jajko. U Ciebie na cebulę i czosnek pewnie za wcześnie, ale zrób bez tego i będziesz miała juz inny obiad. Nie smaż, na razie musisz je jeśc gotowane , ale są dobre. Papka sprawdza się w tej roli fantastycznie.
    Inna rzecz która nadaję się na "namoczoną bułkę" to wióry z sokowirówki po odciśniętym soku z warzyw (marchewka, burak czy jabłko nawet)

    OdpowiedzUsuń
  52. No ale na tę papkę też chyba jeszcze za wcześnie, bo to podchodzi pod mąkę migdałową, nie? A ja wciąż jestem na 2 etapie. Dlatego pytam o to zamrażanie.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  53. Masz rację, podchodzi. Nie wiem, nie mroziłam tego. Orzechy dobrze się mrożą więc myślę ze będzie ok. Spróbuj i napisz jak się udało:)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ok :) Zamrożę mokrą.
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  55. Jak myślisz czy takie coś nada się do kontroli temperatury jogurtu? http://allegro.pl/rt-2c-cyfrowy-termoregulator-rt2c-gwar-24m-promo-i4396572030.html
    AniaK.

    OdpowiedzUsuń
  56. witam, pani Agnieszko, pomocy! Mąż jest na diecie od 16 marca a od niedawna weszliśmy w 2 etap i cały czas chudnie w zastraszającym tempie ok 0,5 kg/dziennie. Jest już bardzo chudy i bardzo słaby. Od kilku dni przestał chodzić do pracy(praca fizyczna) żeby nie tracić kalorii. Wprowadziliśmy awokado, ale niestety zanim znalazłam informację, że lepiej zacząć od ugotowanego to dałam mężowi surowe i chyba mu zaszkodziło bo wróciły bóle brzucha i niewielkie ilości krwi. Dziś zjadł już przegotowane w zupie. Zobaczymy...
    Mam pytanie co do ryb. Pisze pani żeby jeść jak najwięcej, ale jak przygotowywane? Czy mogę mu upiec w foli z masełkiem w piekarniku? Jeśli tak to jak długo piec? Pytam bo do tej pory gotowałam mu dorsza czy łososia w wodzie ale wtedy tłuszcz z nich ucieka.
    A co z krewetkami, jak je przygotować?
    I jeszcze jedno pytanie, cztery dni temu wprowadziliśmy dynię piżmową, chyba się "przyjęła" wiec dziś upiekłam mu chleb dyniowy. Czy może jeść go posmarowanego masłem (83% tłuszczu)?
    pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Pani piec ryby 20 minut z masełkiem w piekarniku. Zupa z awokado na rosole jeść 2 razy dziennie. Spożywać dziennie dużo kalorii ser żółty możecie jeść z tych zdozwolonych i mieso. Chleb dyniowy może pani smarować masłem. Wprowadzić miód. Pic rosol co dwie, trzy godziny jako napoj. Czy są jakieś sukcesy na diecie Czy tylko porażki? Bardzo silne chudnięcie proszę mi za kilka dni napisać czy coś się poprawiło.

      Usuń
  57. Dziękuje,
    a jeszcze proszę napisać co z krewetkami, czy 5 min na patelni na masełku wystarczy? A co ze śledziami, w jakiej postaci kupować/jeść?
    Jeśli chodzi o efekty to chyba wszystko było na dobrej drodze do sukcesu bo będąc na 1 etapie powoli biegunki zniknęły, krwi było z każdym dniem mniej aż w końcu wydawało nam się, że zupełnie przestała się pojawiać. Z uciążliwych dolegliwości został nam tylko śluz. Było naprawdę dobrze ale niestety tydzień temu mąż się przeziębił i bardzo źle się czuł więc zrobiłam mu syropy z miodu z burakami i miodu z cebulą i kupiłam acerolę i tak się leczy od kilku dni i od kilku dni krew i duży ból brzucha wróciły. Czy to może być przez ten syrop cebulowy bądź acerolę? Czy może wciąż przez to surowe avocado bo jadł je ok 5 dni zanim zaczęliśmy jeść go w zupie ? Już sami nie wiemy... Nie chcielibyśmy rezygnować z ugotowanego avocado ani z dyni bo i tak jemy tych warzyw bardzo niewiele. Fasolka szparagowa i szpinak raczej nam szkodziły więc na razie ich nie jemy.Z cukinii nie bardzo wiemy co przygotować (mąż dobrze ją tolerował). Z warzyw to jemy tylko marchew i cukinię. Owoce to banany, jabłka i avocado (gruszki nam szkodziły). Co pani o tym myśli???
    Ja wciąż mam nadzieję, że się uda tylko trudno teraz coś nowego wprowadzić kiedy mąż czuje się gorzej bo jak poznamy czy to nam szkodzi czy nie?
    Jestem dobrej myśli głównie dzięki pani pomocy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśle ze 5 min dla krewetek to za krotko na tym etapie. Nie wiem jak smakują robione dluzej ale z 20 minut by sie przydalo albo je ugotowac. Nie wiem czy sa zjdliwe takie bo ja krewetek w ogole nie jem. Surowe śledzie traktować jak kazdą inną rybę, na takie tradycyjnie robione to nie czas. To ze jest sluz to normlne do kilku miesiecy na diecie. Trzeba tez obserwowac konsystencje stolca , patrzec czy sa tam obecne niestrawione czstki pokarmu i jakie. To duzo mowi nam o tym czego jeszcze nie tolerujemy. Trzeba taki pokarm wprowadzac zmiksowany wtedy. Kazda infekcja bedzie wywolywac pogorszenie, to jest normalne i nie zrazajcie sie tym. Nie nastapilo ono na skutek pokarmow tylko infekcji jak sadze.Cebula i to jeszcze surowa jest bardzo ciezka dla jelit. Awokado idynie jedzcie. Z fasolki szparagowej usuncie pestki , szpinak wyprobujcie za trzy tygodnie ugotowany i zmiksowany. Z cukinii róbcie zupę. usuncie pestki i skórke. Jesli gruszki szkodzily toprawdopodobnie na skutek tych mikro pesteczek wool ogryzka. Obrac gruszkę i nie zblizajc sie do ogryzka okroić. Ugotować i zjeśc z miodem. Gruszka m takie odrobinki wyczuwalne jezykiem jak piasek i one szkodza ale sa tylko blizej środka owocu.

      Usuń
  58. Super,dziękuje. Bardzo panią nękam, wiem... ale ta dieta to już dla nas ostatnia deska ratunku, tym bardziej doceniamy pani pomoc.
    Zapełniliśmy dziś zamrażarkę tłustymi rybkami,rosół przygotowany, będzie dobrze...
    A jeszcze przyszło mi do głowy, czy na tym etapie moglibyśmy kupić boczek, ugotować (tylko jak długo?) i dodawać do jajecznicy? Smak byłby lepszy bo jajka już bardzo mężowi zbrzydły :(

    OdpowiedzUsuń
  59. Dieta scd mówi o tym że można raz w tygodniu stosować boczek komercyjnie kupiony, ale bardzo dobrze wysmażony. Takie coś jednak zalecałabym jedynie na ostatnich etapach diety kiedy choroba jest już zaleczona. Natomiast teraz można kupić surowy boczek i go po prostu dobrze ugotować z liściem laurowym czy zielem. A jak już będzie ugotowany to możecie go sobie podsmażać na jednym ze zdrowych tłuszczy. Na jakich przeczyta Pani w poście pod tytułem "tłuszcz gęsi".

    OdpowiedzUsuń
  60. Mam pytanie odnośnie jajek..jak dużo mogę ich jeść dziennie? Jestem na 1 etapie. Wprowadziłem już wszystko. Jutro ostatni dzień testowania gruszki. Jajka są moim głównym pożywieniem, w firmie omletow/naleśników/rolady/chleba/makaronu..z dodatkami roznymi. I tak sobie wyliczyłam że ok 8-10 zjadam. Czy to nie jest czasem za dużo?
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdania na ten temat są podzielone. Nawet wśród lekarzy i naukowców. Natomiast ja osobiście uważam, że to nie jest za dużo. Też jem podobną ilość, ale nie każdego dnia, bo juz mi sie przejadły (jestem teraz na diecie keto). Podlinkuję Ci tutaj film, może pomoże Ci to zdecydować co sądzić na ten temat. https://youtu.be/h5vhJxjXGcA

      Jednak próbuj dietę urozmaicić, bo nabawisz się niedoborów. Rób dni bez jajek, ale organizm jest mądry i da Ci znać jak będzie miał za dużo jajek. Ja już to czuję:)

      Usuń
  61. Dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze wątpliwości co do nietolerancji pokarmów które wprowadzam. Właściwie nie wiem jak je odróżnić od objawów które jeszcze długo mogą mieć miejsce na skutek leczenia jelita...kilka dni temu zaczęłam 2 etap. Wprowadziłem awokado i było ok. Pozostałam na tych samych, przetestowanych wcześniej produktach i nagle pojawiły się luźne stolce i pobolewanie brzucha. I teraz nie wiem czy coś mi zaszkodziło (A jak tak to jak mam dojść do tego co, skoro jadłam te same sprawdzone produkty po których czułam się dobrze), czy to zachowanie brzucha, które jeszcze długo może mieć miejsce, bo się jelita muszą wyleczyć?
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  62. Najprawdopodobniej tak, jeżeli Kasiu przez jakiś czas testowalas te produkty i nie było objawów ze strony układu pokarmowego, a pojawiły się dopiero po jakimś czasie, to jest bardziej prawdopodobne, że to przewlekła choroba daje znać. Nie zniechęcaj się. Prowadź notatki co do tego jak reagujesz na pokarmy, jeżeli stan choroby jest dość ostry to staraj się przedłużać wprowadzanie kolejnych produktów, aby wolniej wchodziły nowe, nie do przesady, aby się nie nabawić niedoborów, ale bazuj głównie na tych których jesteś pewna. Leczenie tej choroby dietą SCD będzie miało swoje wzloty i upadki, ale nie zniechęcaj się, trwaj w tym co robisz, bo podjęłaś mądrą decyzję.

    OdpowiedzUsuń
  63. Bardzo dziękuję za słowa, które są tak bardzo potrzebne żeby się nie załamać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Dodam jeszcze że jeżeli masz chwilkę czasu to przestudiuj sobie komentarze na blogu ile osób pisze że dieta im pomogła. Ale zrób to dopiero w chwili zniechęcenia, bo czytanie tych komentarzy podniesie na duchu, a na takie trudne momenty trzeba mieć jakiś sposób:)

      Usuń