sobota, 14 czerwca 2014

Propozycja na śniadanie rodzinne

Frittata warzywna to świetne śniadanie, kiedy mamy więcej czasu rano, choćby w weekend. Pokażę Wam taką, jaką mieliśmy dzisiaj rano.



 SCD FRITTATA Z KURKAMI (etap 2)

Porcja na 2 osoby:
6 jajek 
duży pomidor
paczka mrożonych kurek
pół wiązki szparagów
3 łyżki koziego sera SCD (powstałego przed odcieknięcie na gazie jogurtu SCD)
tymianek, sól, pieprz
masło klarowane lub tłuszcz gęsi

Piekarnik rozgrzac do 180 C. Wybrać patelnię, która można wsadzić do piekarnika.
Na patelni roztopiłam tłuszcz, dodałam wciąż zmrożone kurki, umyte i pokrojone w 3 cm kawałki zielone szparagi i pokrojonego w plastry, obranego ze skórki pomidora. To wszystko zaczęło się podsmażać, a przez to, że grzyby były mrożone, to również niejako gotować w wodzie, która wyciekała z grzybów. Jeżeli weźmiecie świeże kurki, to aby zachować drugi etap, trzeba je lekko podlać wodą i tak długo podsmażać, aż woda odparuje.  Po około 8 minutach  wrzuciłam gdzieniegdzie po kawałku sera, zalałam to wszystko rozbełtanymi jajkami z solą, pieprzem i dużą ilością świeżego tymianku. 
Nie mieszając, poczekałam 3-4 minuty, poczym całość wraz z patelnią włożyłam na 20 minut do piekarnika. 


Mniam:)

6 komentarzy:

  1. Witam Cię mam parę pytań, będę je numerować aby było łatwo.
    Jak w grudniu dowiedziałam się że jestem chora to od stycznia już jadłam bez glutenu , laktozy …zgodnie z produktami scd ale nie etapami. Stolec był dobry ale były kolki i czasami bóle, ale nic mi nie szkodziło nie miałam biegunki po żadnej potrawie (wszystkie to przepisy które Ci wysłałam). W pewnym momencie postanowiłam że poznałam przepisy i jak się co się gotuje i piecze i rozpoczęłam etapy. Dlaczego gdy jestem na etapach tak może od już od 4 miesięcy to :
    1. widzę że nie szkodzą mi owoce gotowane i warzywa doszłam bez problemów do 2 i było ok. nawet marchew gotowana 2 godziny była Oki
    2. od jakiegoś czasu pobolewał mnie brzuch dziwny ból taki tępy nawet nie potrafiłam powiedzieć czy żołądek czy już jelita ( nie kolki i bulgotania jak na początku –to już zniknęło), myślałam że może jakiś produkt szparagi albo to awokado jest za ciężkie ale już wiem to ból po jogurcie jak go nie piję to jest dobrze. Może cała laktoza się nie rozłożyła a moje jelita już są na nią wrażliwe, a może jest zanieczyszczony innymi bakteriami. Kiedyś coś pisałaś jak sprawdzić czy jogurt szkodzi ale nie umiem ponownie togo odnaleźć. Jestem bez jogurtu 4 dni i nic nie boli.
    3. wyłączam jogurtownicę po 12 godzinach na ok. 2-3 godziny a później ja włączam znowu, przez tą przerwą temperatura jest taka że bakterie pracują, a mleko z bakteriami rozrabiam jak ma ok. 40 stopni więc nie przeciągałam pracy jogurtownicy aż do 30 godzin, może jednak powinnam
    4. w między czasie może trochę za szybko jadłam brokuły, paprykę i upiekłam chlebek na mące migdałowej ( tak mi zasmakował że zjadłam za dużo i mam już luźny stolec – nie ma krwi i śluzu ) ale właśnie tego nie rozumiem przecież kiedyś to wszystko nie szkodziło a teraz tak
    5. wiem że trzeba wolno już mi to mówiłaś ale ja się martwię tym że jakby z dnia na dzień kiedy zaczęłam się do zasad scd stosować to nie mogę jakby przestać, już się nie da bo wszystko szkodzi: 2 kromki chleba o obniżonej zawartości glutenu też spowodowały luźniejszy stolec. Byłam u lekarza i kazał się zastanowić aby jeść bardziej normalnie i przechodziło mi to przez głowę aby tym rzucić ale te dwie kromki świadczą o tym że nie można
    6. o dziwo zjedzony parę razy kawałeczek surowego pomidora nie zaszkodził więc nie wszystko działa na mnie bardzo drażniąco
    7. właśnie jak piszę do Ciebie to już słyszę przelewania w brzuchu więc chyba jednak będzie silniejsza biegunka- co ja mam teraz robić, chyba wracać do początku
    8. u nas lekarze chyba nic nie wiedzą o tej diecie i patrzą na mnie dziwnie jakbym spadła z księżyca
    Ten post o wadze to chyba dla mnie która marudzi o swojej chudości : waga się utrzymuje a nawet chyba przybrałam parę gram martwi mnie ta biegunka bo znowu pewno stracę. Zastanawiam się jak ja wypiję ten koktajl z surowymi jajkami oj chyba nie dam rady
    Proszę poradź coś


    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Tak pamiętam, że najpierw nie robiłaś etapów. Przepraszam, że będę odpowiadać Ci tak lakonicznie, ale czytam i w miarę czytania odpowiadam.
    Jeżeli 2 godzinna marchew Ci nie szkodzi to tak, możesz ją jeść. Zrób cały etap drugi zanim przejdziesz do 3. Musisz tolerować wszystko na 2, żeby zacząć 3.
    2. Hmm...albo jesz za dużo jogurtu i jelita sobie nie radzą, wtedy zmniejsz i po odrobince zwiększaj powoli. Jeżeli to nie trop to może faktycznie ten jogurt gdzieś nie jest robiony jak powinien. Na którymś etapie może się wkradł błąd, przeanalizuj dokładnie proces jak go robisz. Trochę mnie zastanawia, że kiedyś pisałaś, że wychodzi Ci on gęsty, a ja robię mój i nijak tego nie mogę osiągnąć. Ciągle rzadki i wodnisty. U siebie zaobserwowałam, że boli mnie brzuch jak pomieszam jogurt z awokado. No, a może u Ciebie na razie zbyt wcześnie na jogurt? Przez pierwsze 3 miesiące na diecie nie jest dobrze tolerowany. Póki co nic innego nie przychodzi mi do głowy. Jak nic nie wymyślisz to odstaw na jakiś czas i wróc potem wprowadzając powoli. Czemu wyłączasz akurat po 12 godzinach? Czy trzymasz termometr cały czas w jogurcie? całe 24 godziny? Powinnaś. Zrób próbę i zapisuj odczyty temp co godzine, a w nocy kilka razy. Jaką temp ma jogurt dwie godziny przed koncem? Godzinę? No i w momencie wylaczenia? Może masz zły termometr. Wypróbuj jaką wskazuje temperaturę gotującej się wody.

    4. Mąka migdałowa...nic nie piszesz na jakim etapie teraz jesteś. rozumiem ze robisz 3 i wszystko z 2 tolerujesz dobrze i że byłas na 2 dostatecznie długo. Brokuły i paprykę możesz jeść tylko ugotowane i bez skórki. Pamiętaj że nawet jeżeli nie szkodzą w innej formie to jesz tylko w takiej jak pozwala etap, bo inaczej nie będziesz leczyć jelita. Są teraz bardzo delikatne, powlekają się młodziutką świeżą wyściółką, jak im wrzucisz dużo mąki migdałowej to podrażniasz.
    5. Co to za chleb o obniżonej zawartości glutenu? Domyslam się ze jakieś wielkie nono na diecie? Niepokoi mnie to co piszesz, nie wiem czy dobrze rozumiem, ale piszesz ze przed rozpoczęciem SCD czulas się źle, ale pewne jedzenie nie szkodziło, a teraz też czujesz się nie najlepiej i to samo jedzenie już szkodzi? Po pierwsze skad to wiesz, nie powinnaś jeść niczego zabronionego. Jeżeli coś takiego robisz to dieta zupełnie nie ma sensu i nic nie wyleczy. Tu jest potrzebne fanatyczne jej przestrzeganie. Lekarze rzeczywiście diety nie znają, przecieramy szlaki w Polsce, nie oczekuj ze spotkasz się ze zrozumieniem. Co to znaczy żeby jesc bardziej normalnie? Pojecie bardzo szerokie. To co jest normalne dla Kowalskiego obok nie jest normalne dla mnie. Czyli że co, jeść zwykły chleb i szynkę sklepową, popić sokiem tymbark czy inny podobny? To według lekarza jest zdrowe? :))Hehe no widzisz sama, ze pojecie względne. Monika ja nie chcę Ci powiedzieć, żebys nie słuchała lekarza, nie jest to moim celem. Rób badania i bierz co zaleci. A swoją drogą to naprawdę jest to denerwujące, że nie chcą się dokształcać. Gdybym była gastrologiem i teraz załuję ze nie taką drogę wybrałam, to wiedziałabym wszystko co możliwe w tym temacie i ciągle bym się uczyła.
    Proszę nie jedz surowego pomidora, nawet jeśli nie szkodzi. Myślisz ze nie szkodzi. Opóźniasz proces leczenia. Na mnie lekarze też patrzą jak na nawiedzoną więc rozumiem Twój ból:) Przyjdzie czas ze nauczą się SCD, ale nam przypadła rola prekursorów.
    Mam takie wrażenie, przepraszam jeśli się mylę, że Ty sobie troszkę skaczesz po tych zaleceniach diety i jeżeli nie szkodzi to dopuszczasz. To Ci nie służy. Gdybyś miała mur beton pewność że wszystko jest robione jak powinno po kolei to łatwiej byłoby szukać problemu.
    Sama się zastanawiałam jakbym wypiła te koktajle z surowymi jajkami. Chyba tylko zatkać nos i wypić duszkiem. Jak to mawiała moja babcia: " gdybym wiedziała że pomoże to bym psie gówno zjadła" :)) Przepraszam z dosadność:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za odpowiedź.
    Małe sprostowanie: praktycznie wszyscy zaczynają te dietę w fazie zaostrzenia, ja natomiast nie miałam żadnej biegunki nic mi nie dokuczało poza kolkami i bólami jakby mnie ktoś dźgał nożem w brzuch i moje zatwardzenia. Jak zaczęłam jeść produktami scd to zatwardzenia minęły bardzo się cieszyłam nic mi nie szkodziło ani surowe ani ugotowane ani chleby na mąkach migdałowych nawet jedzone w dużych ilościach. Natomiast zaczęłam podjadać rodzynki i orzechy i wtedy zaczęły się znowu bóle brzucha więc stwierdziłam że trzeba przejść na etapy. Każdy kto pisze to mówi że już na intro skończyły się biegunki, dla każdego odniesieniem leczenia jest brak biegunki, a u mnie tak nie było ponieważ jej nie miałam. U mnie zanikał śluz w kale i krew oraz zaniknęły kolki.
    Zawsze piszesz że każdy produkt jak wprowadzasz to patrzeć czy nie szkodzi tzn . aby nie wywoływał bólu i biegunki. U mnie tylko na początku zaszkodziła mi gruszka i wtedy pojawiła się śluzowa krwista biegunka która zanikła jak nie jadłam gruszki przez następne dni ( ale ja chyba jestem bardzo wrażliwa na gruszkę bo ok. 10 lat temu bardzo się nimi zatrułam i chyba miesiąc miałam biegunkę i odbijało mi się jajkami ) i od tamtej pory ich nie jem bo mam uraz psychiczny .
    Nie rozumiem że kiedyś jadłam wszystko jeszcze tak niedawno a teraz nie mogę sięgnąć np. po chleb bo mi zaszkodzi.
    Wiem że czasami jest tak dobrze i myślę sobie troszkę tego i jeszcze tego a potem jak jest jakiś incydent to nie wiem po czym.
    Jak byłam u lekarza to był trochę zdziwiony przebiegiem mojej choroby i tak naprawdę zastanawiał się czy to jest colitis bo:
    Pierwszy i jedyny atak biegunki krwisto śluzowej zakończył się sam bez leczenia a nawet w tym czasie zajadałam pizze, mc Donalda i inne takie świństwa a jednak samo ustąpiło. W badaniu rectoskopowym od razu po tym zaostrzeniu nic nie wyszło a za 2 tygodnie w kolonoskoopii wyszedł odczyn zapalny ( lekarz zastanawiał się czy to nie przypadkiem po tym płynie którym trzeba się przygotować do badania) a histopatologia nie określiła że to colitis .
    Ja jestem trochę zagubiona bo wszyscy wokół mówią jak ty schudłaś lekarz dodał że chyba zmieniłam już sobie kabalolizm, chociaż ja patrzę na wagę i widzę że jak wprowadziłam sobie choćby te swoje wędliny to już jest inaczej przybrałam ok. pół kilograma , widzę że jem więcej owoców niż np. mój mąż bo i ananas awokado banany…… codziennie ser jajka mięso pod różną postacią i zupy na rosole. Patrząc na swoje posiłki ich częstość to jem więcej niż wychodzący do pracy ludzie bo oni przez 10 godzin są na 4 kanapkach a ja przez te 10 godzin mam bardzo urozmaicone jedzenie bogate w warzywa ryby i owoce.
    Widzę że się poprawiło bo zanikł ten pieroński śluz i straszne kolki wiec na pewno jest lepiej. Strasznie cię męczę ale swoją podróż z scd rozpoczęłam od bloga Magdy i tam było to tak napisane że mogę wszystko byle zgodnie z produktami i patrzeć aby coś nie zaszkodziło- zachwyciłam się tym, dopiero później trafiłam na ciebie i tu już nie było tak kolorowo zobaczyłam że wymaga to wszystko ogromnego wysiłku i zaparcia, masz ogromną wiedzę na ten temat i nie masz strachu przed tym a ja mam trochę się boję że sobie w jakiś sposób zaszkodzę że to może nie jest droga dla mnie. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Monika nie każdemu mijają biegunki po intro. To by było niesamowite gdyby to było takie proste. Zazwyczaj biegunki trwają około 6 miesięcy na diecie, choć bywa różnie z tym. W kazdym razie powinny się zmniejszac i do poł roku przejsc. Poza tym połowa z chorych ma biegunki, a połowa odwrotnie zaparcia. Tu dotyczy ta sama zasada. Widzę ze nawet lekarz nie wie co Ci się dzieje, to skąd Ty masz być pewna? Ja tym bardziej na to pytanie nie odpowiem, bo mam za mało danych i wiedzy. Ale moge pomóc w tym co potrafię. Jeżeli jesz tak jak jesz to jesz 1000 razy bardziej zdrowo niz Kowalski. Nie zaszkodzisz sobie taka dieta. Natomiast dla uspokojenia się rób badania i sprawdzaj poziomy witamin i minerałow. Spokojnie. Przemyśl wszystko, zastanów się która drogą chcesz pósc a potem trzymaj się tego konsekwentnie. Pędze po Kacpra do szkoły. Pa

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnieszko z tego przepisu wynika ze ta potrawe na etapie 12 robisz bez gotowania jarzyn tylko podpiekasz no i ten ser zolty to juz moge robic ? Paulina.
    ps. grzybow u mnie nie ma poza chinskimi ale mamy pieczarki i portobello, moga byc? na razie wsadzilam do rosolu i bede gotowac 4 godziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja tak robiłam, a jeśli sie boisz to wrzuć je surowo na patelnię i podlej wodą. Niech sie tak podduszą , podgotuja az cały płyn odparuje a potem jak juz będzie zero płynu postępuj jak dalej w przepisie. ser żółty możesz, ale weż pod uwagę ze to autyzm czyli może być zła reakcja na kazeinę i może źle po nim zareagować. Jogurt z mleka krowiego lub koziego też ja zawiera i może byc to samo. Ta z koziego jest łagodniejsza do przyjęcia. Gdyby nie podeszło to tylko na razie jogurt z mleka orzechowego i czekaj aby jelita sie podleczyły jeszcze. Portobello i pieczarki sa OK.

      Usuń