poniedziałek, 28 kwietnia 2008

Pojawia się zabawa

Czy są jakieś kłopoty z moim blogiem? Kiedy ja na niego wchodze to pojawiają mi się jakieś dziwne hasła, których wcześniej nie było. Czy Wy też to macie u siebie?

***

Wyraźnie widzimy, ze rusza u Kacperka chęć do zabawy. Dotąd nie istniała. W zasadzie dopiero SCD wywołała zmiany.

Przed Świętami Bożego Narodzenia mieliśmy z Piotrkiem jeszcze problem jaki kupić mu prezent na Gwiazdkę, bo zupełnie nic go nie cieszyło, o niczym nie marzył, na niczym mu nie zależało. Ile my się nagłowiliśmy aby mu cos kupić! Od początku choroby zupełnie nie zwracał na nic uwagi i z biegiem czasu przestaliśmy kupować cokolwiek bo tylko stało i obrastało kurzem.

Teraz to się wyraźnie zmienia. Pisałam już, że w pierwszym miesiącu SCD Kacper zaczął oglądać wszystkie bajki, a nie tylko te które znał na pamięć. Zainteresował sie Thomasem (vel Tomkiem) pociągiem, podobają się mu różne akcesoria z nim.
Dlatego mogliśmy mu sprawić radość piżamką. Teraz widzę, że bawi się w wypluwanie wody, w spłukiwanie wody w WC, we wsadzanie palca do pełnej picia buzi. Zaczał wyrywać Kamilkowi zabawki i wyraźnie obserwuje go czym się bawi, by potem złapać tą samą rzecz (na razie tylko złapać).

Dzisiaj pojechaliśmy na steka, zamówiłam mu wodę, pani przyniosła szklankę napełnioną wodą z dużą ilościa lodu i rurką. Kacper miał świetną zabawę. Wyciągał rurkę i patrzył jak kapią z niej krople, łapał kostki lodu, próbował różnych sposobów picia. Wcześniej w takiej sytuacji po prostu by piszczał i się stymulował. Byliśmy pod wrażeniem. Wczoraj na grillu bawił sie teletubisiami. Monika pożyczyła mi jednego i dzisiaj Kacperek dużo go nosił, włączał melodyjkę i całował. Ale fajnie!




Wreszcie jest pewne grono rzeczy, które można mu kupić i wiemy, że się ucieszy. Jest np. takie coś a'la telewizorek czy radio , do tego wkłada się takie płyty, są do wyboru z różnych bajek, dziecko może sobie włączać piosenki i patrzeć jak przesuwają sie sceny z danej bajki. Jestem przekonana, że takie coś mu sie spodoba - super! Mamy już pomysł na prezent na dzień dziecka:)
Po raz pierwszy wiemy co mu kupić.

Uwielbiam Cię dietko:)


2 komentarze:

  1. Też mi się pojawiło hasło, jak weszłam na bloga.

    Cieszę się, że z Kacperkiem jest dużo lepiej! Cały czas trzymam za Was kciuki!

    Pozdrawiam mocno!

    Aneta

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem skąd to hasło. Informatyk ze mnie jak z koziej dupy trąbka...
    Mam nadzieję, że szybko zniknie. Ja go ignoruje i jest OK.

    OdpowiedzUsuń